W obronie Memoriału stanęły dziesiątki polityków, organizacji międzynarodowych, naukowców i pisarzy z całego świata. We wspólnym oświadczeniu laureaci Pokojowej Nagrody Nobla, były prezydent ZSRR Michaił Gorbaczow oraz redaktor naczelny „Nowej Gaziety" Dmitrij Muratow, podkreślili, że istnienie stowarzyszenia jest „zgodne z interesami społeczeństwa i państwa rosyjskiego". W podobnym tonie wypowiedziało się m.in. ponad 60 uczonych Rosyjskiej Akademii Nauk, członkowie Rady Praw Człowieka przy prezydencie Rosji, Centrum Jelcyna oraz rosyjski PEN Club. Światowej sławy prozaiczka Ludmiła Pietruszewska stwierdziła, że władze odbierają obywatelom pamięć o ofiarach Łubianki i Kołymy. Ogłosiła też, że zrzeka się przyznanej jej przez Putina nagrody państwowej.
Pod internetową petycją „Ręce precz od Memoriału" podpisało się już ponad 118 tys. osób. Próbę likwidacji potępił amerykański sekretarz stanu Antony Blinken oraz ministrowie spraw zagranicznych Niemiec i Czech. Szef unijnej dyplomacji Josep Borrell uznał, że zamknięcie organizacji byłoby „niepowetowaną stratą". Prezydenci Polski, Litwy, Łotwy i Estonii wspólnie skrytykowali „dokonujący się w Rosji rewizjonizm historyczny". Mimo tak dużego wsparcia dla stowarzyszenia Kreml pozostaje głuchy na jakiekolwiek apele. Wygląda na to, że raz na zawsze postanowił rozwiązać „kłopot", jaki przez lata miał z Memoriałem i jego walką o pamięć oraz prawa obywatelskie.
Czytaj więcej
Tel Awiw, zarzucając Polsce, że zamyka drogę do zwrotu mienia żydowskiego, ściągnął na siebie oskarżenia o hipokryzję. Część izraelskich dziennikarzy przypomina, że Izrael sam od lat odmawia tysiącom Palestyńczyków restytucji ich majątków.
Decyzja polityczna
Rozprawę ze Stowarzyszeniem Historyczno-Oświatowym, Dobroczynnym i Obrony Praw Człowieka Memoriał rosyjskie władze postanowiły przeprowadzić rękami prokuratury. Na początku listopada prokurator generalny Igor Krasnow poinformował o złożeniu do Sądu Najwyższego wniosku o likwidację Memoriału, który oskarżono o łamanie ustawy o „zagranicznych agentach". Zgodnie z jej zapisami organizacje pozarządowe korzystające z zagranicznego wsparcia muszą we wszystkich swoich materiałach i publikacjach informować, że posiadają taki status.
Równolegle moskiewscy śledczy skierowali do stołecznego sądu wniosek o zamknięcie Centrum Praw Człowieka, wchodzącego w skład stowarzyszenia, zarzucając mu usprawiedliwianie terroryzmu i ekstremizmu. W specjalnym oświadczeniu Memoriał odrzucił te oskarżenia, podkreślając, że są one motywowane politycznie.