Światowe media poinformowały, że letnie tournée Electric Light Orchestra pod kierunkiem Jeffa Lynne'a, na które złoży się dwadzieścia koncertów w największych halach Ameryki, otwierać będzie Dhani Harrison. W takich sytuacjach uwaga typu „syn swego ojca" nie jest bynajmniej złośliwa, bo trudno sobie wyobrazić, by tak duża gwiazda jak ELO zdecydowała się zaprosić Dhaniego, gdyby nie znajomość jego ojca z Lynne'em.
Hej Jules
Prawdą jest, że Dhani i Jeff wcześniej współpracowali, ale to też była okazja związana z ojcem. Lynne pomagał dokończyć Harrisonowi pośmiertny album George'a, który był jedynie naszkicowany i wymagał wiele pracy. Tak po śmierci Beatlesa w 2002 roku powstała płyta „Brainwashed". Jednocześnie trudno się dziwić, że Lynne, który śpiewał z Harrisonem w supergrupie Travelling Wilburys oraz pomagał mu w nagraniu solowych płyt, a także produkował premierowe nagrania The Beatles z albumu „Anthology", zdecydował się w trudnym czasie wspomóc syna przyjaciela, choć miał on już wtedy 24 lata.
Osierocony Dhani miał wielkie szczęście w nieszczęściu, ponieważ gdy zorganizowano w Royal Albert Hall wielki koncert w pierwszą rocznicę śmierci George'a, mógł zagrać na jednej scenie nie tylko z Lynne'em, ale także z Paulem McCartneyem, Ringo Starrem, Tomem Pettym i Erikiem Claptonem. – Olivia, żona George'a, powiedział mi, że gdy Dhani gra z nami, ona czuje się, jakby George odmłodniał – mówił Paul McCartney, nawiązując również do fizycznego podobieństwa Dhaniego do ojca.
Jednocześnie jest raczej jasne, że młody artysta, który nie nagrał żadnej płyty, nie dostałby takiej szansy od losu. Na fali wydarzeń związanych ze śmiercią George'a Dhani założył zespół thenewno2 i był młodą gwiazdą najważniejszych amerykańskich festiwali. Wystąpił też podczas symbolicznego wprowadzenia ojca do Rock And Roll Hall of Fame i zagrał „Why My Guitar Gently Wheeps" u boku Prince'a. Również w roli syna swojego ojca został zaproszony do studia przez raperską ekipę Wu-Tang Clan, gdy z myślą o płycie „8 Diagrams" przerobiła „Why My Guitar Gently Wheeps" na „Why My Heart Gently Weeps". Rolę syna swojego ojca grał również, śpiewając z Jakobem Dylanem, synem Boba, „Give Me Some Truth" Johna Lennona, nagrywając jedną z charytatywnych składanek.
Aby nie skrzywdzić Dhaniego, trzeba zauważyć, że już pierwsza jego solowa płyta, „In Parralel", jest na dobrym poziomie. Jednak i na niej, dodając elektroniczne brzmienia, czerpie ze stylistyki ojca, a zwłaszcza jego wschodnich inspiracji. Album nie zrobił oszałamiającej kariery, 27. miejsce to najwyższa pozycja na amerykańskiej liście przebojów magazynu „Billboard" , a i to w zestawieniu płyt z muzyką niezależną. Zawsze jednak była to przerwa w pracy kustosza ojcowskiego dziedzictwa, jaką wykonywał, remasterując przez 17 lat wszystkie płyty eks-Beatlesa Zresztą ojciec zostawił rodzinie majątek oceniany na 400 mln dol. Narzekać nie można.