Ratowanie okruchów historii

Wszystkie gromadzone przez nas pamiątki mają niezwykłą wartość, nie tylko sentymentalną. Naszym zadaniem jest je zabezpieczyć przed zniszczeniem, aby dzięki nim opowiadać koleje losu ich właścicieli.

Publikacja: 14.05.2021 18:00

Archiwum rodzinne Ewy i Jerzego Stolarskich przekazane do IPN przez Mariannę Jedlińską

Archiwum rodzinne Ewy i Jerzego Stolarskich przekazane do IPN przez Mariannę Jedlińską

Foto: IPN

Jedwabna opaska z powstania warszawskiego, fotografie, listy, mapy, zapiski wojenne – to niemi świadkowie miłości Ewy i Jerzego Stolarskich. W albumie „A miało być tak pięknie..." Wojciech Kujawa opowiada ich losy: dwojga młodych ludzi, których połączyła miłość – nie tylko do siebie, ale także do ojczyzny. W czasie II wojny światowej obydwoje byli zaangażowani w działalność konspiracyjną, walczyli w powstaniu warszawskim, w trakcie którego się pobrali. Następnie odnajdujemy ich w szeregach Polskich Sił Zbrojnych na Zachodzie. Tęsknota i poczucie odpowiedzialności sprawiły, że mimo grożącego im niebezpieczeństwa zdecydowali się na powrót do Polski.

Byli młodzi, szczęśliwi, pełni energii. Wierzyli, że wszystko się ułoży, że będzie pięknie.... Niestety, w ich życie, podobnie jak w historie wielu ich rówieśników, wkroczyła komunistyczna bezpieka. Uznano, że są dla władzy niebezpieczni. Aresztowano oboje. Jerzy zmarł w trakcie śledztwa w 1950 roku, Ewa wyszła na wolność w 1956 roku. Żyjąc w otoczeniu pamiątek z pięknych, radosnych dni spędzonych razem z mężem, przechowała pamięć o nim. Tylko raz zdecydowała się opowiedzieć swoją historię przyjaciółce Mariannie Jedlińskiej, dzięki której po przekazaniu do IPN archiwum Stolarskich mogliśmy ją opowiedzieć.




Mama z Aberdeen

Rodowy sygnet, odznaka policyjna, znaczek cichociemnych, połówki opłatków wigilijnych, dzienniczek, kilka listów i fotografii starannie spakowanych do niewielkiego pudełka przez ponad 70 lat spoczywającego na dnie szafy Stewarta Rossa. To pamiątki, które przed skokiem do Polski swemu szkockiemu przyjacielowi powierzył Tadeusz Starzyński, ochotnik wojny polsko-bolszewickiej, oficer Policji Państwowej, Polskich Sił Zbrojnych, żołnierz Oddziału II Komendy Głównej AK. Heather Milligan, córka Stewarta, która przyleciała do Warszawy w 2017 r., aby osobiście przekazać materiały do IPN, opowiedziała nam o wielkiej przyjaźni jej ojca z Tadeuszem.

Sam cichociemny o tej znajomości pisał w liście do żony, w lutym 1944 r.: „W Aberdeen, w Szkocji, poznałem w końcu 1940 roku rodzinę państwa Ross. (...) Jest to rodzina, która przyjęła mnie do swego grona i pomogła nie zwariować w czasie rozłąki z Wami. (...) Ten list i resztę moich rzeczy zostawiam pod opieką Pani Miny Ross, którą nazywałem »Mummy«, to jest Mamą. Taką rzeczywiście była dla mnie".

Archiwum Pełne Pamięci

Kartki i listy z Ostaszkowa, Starobielska i Kozielska, listy z sowieckich łagrów, pasiak, obozowe znaki, fotografie, znaczki, ulotki, filmy, modlitewniki, pamiętniki, wykonane z chleba różańce i dziesiątki innych przedmiotów i dokumentów przechowywanych z wielką pieczołowitością i starannością w domach polskich rozsianych po świecie to dowody i świadkowie minionych zdarzeń. Mają niezwykłą wartość nie tylko sentymentalną, ale także historyczną. Naszym zadaniem jest je wszystkie zabezpieczyć przed zniszczeniem, aby dzięki nim opowiadać koleje losu ich właścicieli.

Ta myśl przyświecała Instytutowi Pamięci Narodowej, kiedy inicjował projekt Archiwum Pełne Pamięci. Jego celem jest pozyskiwanie, zabezpieczanie i udostępnianie archiwów osobistych, rodzinnych czy prywatnych kolekcji ukazujących losy Polski i Polaków w latach 1917–1990. Uruchomienie portalu internetowego, kampanii informacyjnej w mediach, promowanie projektu na konferencjach, spotkaniach, festiwalach w kraju i za granicą przynosi rezultaty. Swoistym podsumowaniem pierwszych lat funkcjonowania projektu jest, mająca ukazać się jeszcze w tym roku publikacja „»...aby każdy okruch historii został uratowany!« Archiwum Pełne Pamięci". W 45 tekstach autorzy przedstawili nie tylko same dokumenty i bohaterów, których one dotyczą, ale również darczyńców i okoliczności przekazania archiwaliów do IPN. Te ostatnie często są niesamowitymi historiami, niekiedy tak pasjonującymi, jak losy osób, których dotyczą.

Śmietnik w Halifaksie

Projekt, w pierwotnych założeniach miał się skupiać przede wszystkim na gromadzeniu dokumentów znajdujących się poza granicami Polski. Wynikało to z napływających do Instytutu sygnałów o przypadkach wyrzucania, niszczenia dokumentów pozostawionych po zmarłych działaczach emigracyjnych. Impulsem do uruchomienia projektu była historia spuścizny prof. Stanisława Bóbr-Tylingo, żołnierza Narodowych Sił Zbrojnych, uczestnika powstania warszawskiego, wykładowcy Saint Mary's University, którego dom określany był mianem centrum polskości w Halifaksie. Po jego sprzedaży dokumenty w nim zgromadzone zaczęły trafiać na śmietnik.Dzięki postawie i interwencji konsula RP Jana Skóry udało się zabezpieczyć i uratować korespondencję prowadzoną przez Stanisława Bóbr-Tylingo, brudnopisy i maszynopisy jego prac, legitymacje i książeczki wojskowe, wypisy źródłowe, wycinki z prasy polonijnej i zagranicznej o właścicielu, materiały dotyczące Polonii w Wielkiej Brytanii, USA i Kanadzie, a także część księgozbioru.



Zaszczyt i zobowiązanie

Formuła projektu Archiwum Pełne Pamięci przekonała władze niektórych organizacji polonijnych do powierzania swoich zbiorów opiece Archiwum IPN. W styczniu 2018 roku wydawca „Dziennika Związkowego", prezes Związku Narodowego Polskiego i Kongresu Polonii Amerykańskiej Frank Spula postanowił przekazać archiwalne numery gazety z lat 1908–1990. „Dziennik Związkowy" jest najstarszym polskojęzycznym dziennikiem ukazującym się w Ameryce, a zarazem najdłużej ukazującą się nieprzerwanie polską gazetą codzienną w ogóle. Nikt poza IPN nie chciał podjąć się niezbędnych prac konserwatorskich – kosztownych i czasochłonnych.

W marcu 2019 r. przedstawiciele Koła Polaków z Indii 1942–1948 – Wanda Kuraś i Danuta Pniewska przekazały do IPN unikatowe dokumenty dotyczące ok. 6 tysięcy uchodźców polskich ewakuowanych po 1941 roku z ZSRS, którzy w oczekiwaniu na powrót do Polski spędzili kilka lat w osiedlach indyjskich. Decyzją Timothy'ego L. Kuzmy – prezesa Związku Sokolstwa Polskiego w Ameryce, pod koniec 2019 r. przekazano archiwum Sokolstwa Polskiego. Z Pittsburgha do Warszawy przypłynął ładunek ważący blisko 2 tony. Złośliwi mogliby powiedzieć, że IPN postawił na ilość, a nie na jakość. Nic bardziej mylnego! Wśród pozyskanych archiwaliów znajdują się m.in. dokumenty dotyczące Teofila Starzyńskiego, pułkownika Wojska Polskiego oraz wieloletniego prezesa Związku Sokolstwa, a także Agnieszki Wisły – działaczki niepodległościowej, organizatorki akcji rekrutacyjnej do Armii Polskiej we Francji i sanitariuszki Polskiego Białego Krzyża.

Przez cztery lata do Archiwum Instytutu dokumenty przekazało prawie 1300 darczyńców. Jesteśmy niezwykle wdzięczni, że tak wiele osób zaufało nam i powierzyło swoje domowe archiwa. Państwa decyzja jest dla nas zaszczytem, ale także zobowiązaniem. Dołożymy wszelkich starań, aby nie zawieść państwa oczekiwań.

Jedwabna opaska z powstania warszawskiego, fotografie, listy, mapy, zapiski wojenne – to niemi świadkowie miłości Ewy i Jerzego Stolarskich. W albumie „A miało być tak pięknie..." Wojciech Kujawa opowiada ich losy: dwojga młodych ludzi, których połączyła miłość – nie tylko do siebie, ale także do ojczyzny. W czasie II wojny światowej obydwoje byli zaangażowani w działalność konspiracyjną, walczyli w powstaniu warszawskim, w trakcie którego się pobrali. Następnie odnajdujemy ich w szeregach Polskich Sił Zbrojnych na Zachodzie. Tęsknota i poczucie odpowiedzialności sprawiły, że mimo grożącego im niebezpieczeństwa zdecydowali się na powrót do Polski.

Pozostało 90% artykułu
Plus Minus
Bogusław Chrabota: Dlaczego broń jądrowa nie zostanie użyta
Plus Minus
„Empire of the Ants”: 103 683 zwiedza okolicę
Plus Minus
„Chłopi”: Chłopki według Reymonta
Plus Minus
„Największe idee we Wszechświecie”: Ruch jest wszystkim!
Materiał Promocyjny
Klimat a portfele: Czy koszty transformacji zniechęcą Europejczyków?
Plus Minus
„Nieumarli”: Noc żywych bliskich