W uzasadnieniu projektu podkreśla się szczególnie dwa cele zmian. Pierwszym jest zgłaszana w każdej dyskusji o postępowaniu cywilnym potrzeba przyspieszenia procedowania spraw. Drugim zaś chęć zaangażowania stron w organizację postępowania sądowego. Aby osiągnąć te dwa cele, zdaniem ministerstwa konieczne jest wprowadzenie zmian niemal na wszystkich etapach procesu, i to takich, które dosyć głęboko mogą ingerować w kształt procesu cywilnego. Modyfikacje obejmą m.in. przepisy o postępowaniu dowodowym.
Jedną ze zmian, która wpłynie na organizację procesu, będzie wprowadzenie postępowania przygotowawczego. Po złożeniu pozwu i odpowiedzi na niego sąd najpierw przeprowadzi właśnie takie postępowanie, by zweryfikować, czy strony mogą rozwiązać spór ugodowo. Jeśli nie uda się tego osiągnąć, sąd z udziałem stron sporządzi plan rozprawy. Taki plan ma obowiązkowo zawierać rozstrzygnięcia sądu dotyczące wniosków dowodowych stron, ale sąd nie będzie wydawał odrębnych postanowień dowodowych. Plan rozprawy może zawierać również m.in. harmonogram rozprawy, a więc kolejność i termin przeprowadzania dowodów oraz roztrząsania wyników postępowania dowodowego.
W teorii zatem termin sporządzania planu rozprawy będzie limitował możliwość przedstawiania dowodów (sąd będzie mógł jednak zobowiązać stronę do podania wszystkich twierdzeń i dowodów w piśmie przygotowawczym). Choć obecne przepisy k.p.c. znają zasadę prekluzji dowodowej, z jej funkcjonowaniem bywa różnie. Być może nowe instytucje zobligują strony do bardziej starannego planowania postępowania dowodowego już na początku procesu.
Zgodnie z harmonogramem
Nowelizacja przewiduje wprowadzenie przepisu, zgodnie z którym strona we wniosku o przeprowadzenie dowodu zobowiąże się do oznaczenia dowodu w sposób umożliwiający przeprowadzenie go oraz do określenia i wyszczególnienia faktów, które mają zostać nim wykazane. Obowiązek wyszczególnienia wykazywanych faktów powinien wpłynąć na bardziej precyzyjne formułowanie wniosków dowodowych.
Sankcją za niespełnienie wymogów będzie pominięcie wnioskowanego dowodu, chociaż dopiero po uprzednim wezwaniu do usunięcia braku. Dotychczasowa praktyka dopuszczania dowodów bez precyzyjnego wskazania okoliczności, które mają zostać udowodnione, powinna zatem odejść w słuszne zapomnienie.