W policyjnych statystykach, z których wynika, że w minionym roku zatrzymano o ponad 6 tys. więcej nietrzeźwych kierowców niż rok wcześniej i mówimy już o 111 tys. osób, które nie miały prawa wsiąść za kółko, jak w soczewce widać dużo poważniejszy problem społeczny: spożycie alkoholu w Polsce wymyka się spod kontroli.
Zawsze to widać, gdy się mija sklep spożywczo-monopolowy w dzień wolny od pracy dla służb oczyszczania miasta. Puste małpki wylewają się z koszy na śmieci. Pijemy coraz więcej i coraz mniej to nam przeszkadza. Nie chcemy zauważyć, że pośród nas żyje 800 tys. uzależnionych od alkoholu, a nadmierne picie kolejnych 3 mln Polaków powinno im dać do myślenia.
Czytaj też: