Tortury godzą w naszą godność

To reakcja na zło definiuje nasze człowieczeństwo.

Aktualizacja: 19.12.2020 07:45 Publikacja: 19.12.2020 00:01

Tortury godzą w naszą godność

Foto: Adobe Stock

Gdy w 2018 r. Krajowy Mechanizm Prewencji Tortur działający w Biurze Rzecznika Praw Obywatelskich rozpoczynał kampanię społeczną „Państwo bez tortur", wydawało się, że będzie się kojarzyła z okresem PRL oraz zwrotem preambuły Konstytucji: „Pomni gorzkich doświadczeń z czasów, gdy podstawowe wolności i prawa człowieka były w naszej Ojczyźnie łamane (...)". Tymczasem badania opinii publicznej „Tortury – opinie Polaków", przeprowadzone przez Kantar Millward Brown na zlecenie RPO, pokazały, że tortury mają współczesny wymiar.

Po raz pierwszy badania zrobiono w 2018 r. Wówczas 71 proc. badanych wskazało, że w Polsce po 1989 r. miały miejsce tortury. W listopadzie 2020 r. badania zostały powtórzone. Wynika z nich, że coraz mniejsze jest społeczne przyzwolenie na tortury. W porównaniu z poprzednim sondażem wzrósł odsetek badanych, którzy nie akceptują ich bez względu na okoliczności – z 59 do 70 proc. Z czego to może wynikać?

Czytaj także: Tortury niejedno mają imię

Małe Guantanamo

Do opinii publicznej dociera więcej informacji o torturach, jak choćby o tragicznej śmierć Igora Stachowiaka, rażonego paralizatorem we wrocławskim komisariacie.

Media donosiły też o procesie policjantów z Siedlec, którzy znęcali się nad zatrzymanymi podejrzewanymi o kradzież. Bito ich pałkami, polewano wodą i rażono paralizatorem. Policjanci mieli mówić: „Tutaj jest wschód, tu nie ma demokracji, jesteśmy takimi samymi bandytami jak wy". Jeden z torturowanych mężczyzn popełnił później samobójstwo.

Pod koniec listopada zaczął się proces 17 policjantów z olsztyńskiej komendy oskarżonych m.in. o stosowanie tortur, które miały polegać na biciu, kopaniu, uderzaniu pałką, używaniu gazu i rażeniu paralizatorem. Jak podawały media, brutalne przesłuchania funkcjonariusze nazywali „robieniem małego Guantanamo".

W 2018 r. po raz pierwszy w dziesięcioletniej działalności Krajowego Mechanizmu Prewencji Tortur (KMPT) w trakcie rutynowej wizytacji osoba zatrzymana przyznała, że chwilę wcześniej została pobita przez policjantów. Był to siedemdziesięcioletni mężczyzna z widocznymi obrażeniami. Wymowne było, że komendant stwierdził: „To w ogóle nie jest człowiek".

Złe skojarzanie z policją

W tym samym roku aż 87 proc. badanych wskazało, że policja po 1989 r. była utożsamiana ze stosowaniem tortur. Dwa lata później poproszono o wskazanie instytucji, których przedstawiciele w ciągu ostatnich dziesięciu lat stosowali lub nadal stosują tortury. Tym razem policję wymieniło aż 88 proc.

Na ocenę tej formacji może wpływać też reakcja na tegoroczne protesty. W wyniku wizytacji po sierpniowym proteście przeciw aresztowaniu aktywistki grupy „Stop Bzdurom" KMPT ocenił, że sposób traktowania zatrzymanych stanowił poniżające traktowanie, a w niektórych przypadkach kumulacja dolegliwości wypełniła znamiona nieludzkiego traktowania. Z danych komendanta stołecznego policji wynika ponadto, że w 79 sprawach sądy uznały zatrzymania podczas majowych strajków przedsiębiorców za bezzasadne, a w części przypadków za nielegalne lub nieprawidłowe.

Pokazywane są relacje z manifestacji Strajku Kobiet czy Marszu Niepodległości. A w nich: nieumundurowani policjanci używający pałek teleskopowych, granaty hukowe, gaz łzawiący używany m.in. wobec posłanek i posłów oraz dziennikarzy, fotoreporter postrzelony w twarz z broni gładkolufowej.

Widząc to, Polacy przestają ufać policji. Z analizy IBRiS (w 2017 r. dla „Rzeczpospolitej" i w listopadzie 2020 r. dla Interia.pl) wynika, że zaufanie do tej formacji spadło w ciągu trzech lat o ponad 20 punktów procentowych. Obecnie policję darzy zaufaniem jedynie 44 proc. Polaków, natomiast ponad 1/3 jej nie ufa. A przecież każdy powinien czuć się bezpiecznie w kontaktach z policją.

Do złego traktowania może dochodzić także w innych miejscach, gdzie przebywają osoby pozbawione wolności. Dostrzegają to sami Polacy, którzy w badaniu Kantara, jako instytucje utożsamiane ze stosowaniem tortur wskazali też m.in.: Służbę Więzienną (42 proc.), zakłady poprawcze (34 proc.), szpitale psychiatryczne (33 proc.), młodzieżowe ośrodki wychowawcze (28 proc.), domy pomocy społecznej (28 proc.). W czasie pandemii, gdy dostęp do tych placówek został ograniczony, ryzyko złego traktowania wzrasta, maleje zaś możliwość ujawnienia nieprawidłowości.

Dlatego ważne jest stałe doskonalenie funkcjonariuszy i pracowników miejsc detencji w poszanowaniu praw człowieka i zapobieganiu torturom. Niezbędne są kroki prawne zmierzające do wprowadzenia skutecznych gwarancji ochrony przed torturami, m.in. ujęcie definicji tortur w kodeksie karnym oraz ochrona tzw. sygnalistów.

Absolutny zakaz

Konieczna jest też zmiana świadomości społecznej. Wciąż aż 30 proc. badanych dopuszcza tortury, a 13 proc. zaakceptowałoby je nawet wtedy, gdyby były zastosowane wobec ich bliskich.

Zakaz tortur ma charakter absolutny i nie można go łamać bez względu na żadne okoliczności, nawet wojnę. Tortury godzą w ludzką godność i powinien być tego świadomy absolutnie każdy. Tylko mając tę wiedzę, jesteśmy w stanie zareagować. A to właśnie reakcja na zło i cierpienie wyrządzane drugiemu człowiekowi jak nic innego definiuje nasze własne człowieczeństwo.

Autorka jest specjalistą w Krajowym Mechaniźmie Prewencji Tortur w Biurze Rzecznika Praw Obywatelskich.

Gdy w 2018 r. Krajowy Mechanizm Prewencji Tortur działający w Biurze Rzecznika Praw Obywatelskich rozpoczynał kampanię społeczną „Państwo bez tortur", wydawało się, że będzie się kojarzyła z okresem PRL oraz zwrotem preambuły Konstytucji: „Pomni gorzkich doświadczeń z czasów, gdy podstawowe wolności i prawa człowieka były w naszej Ojczyźnie łamane (...)". Tymczasem badania opinii publicznej „Tortury – opinie Polaków", przeprowadzone przez Kantar Millward Brown na zlecenie RPO, pokazały, że tortury mają współczesny wymiar.

Pozostało 90% artykułu
Opinie Prawne
Tomasz Siemiątkowski: Szkodliwa nadregulacja w sprawie cyberbezpieczeństwa
Opinie Prawne
Tomasz Pietryga: Czy wolne w Wigilię ma sens? Biznes wcale nie musi na tym stracić
Opinie Prawne
Robert Gwiazdowski: Awantura o składki. Dlaczego Janusz zapłaci, a Johanes już nie?
Opinie Prawne
Łukasz Guza: Trzy wnioski po rządowych zmianach składki zdrowotnej
Materiał Promocyjny
Klimat a portfele: Czy koszty transformacji zniechęcą Europejczyków?
Opinie Prawne
Tomasz Pietryga: Rząd wypuszcza więźniów. Czy to rozsądne?