WSA w Krakowie na pomoc dzieciom rodziców jednej płci

Prawo do tożsamości jest wartością konstytucyjną. Akt urodzenia je potwierdza.

Aktualizacja: 31.01.2021 14:22 Publikacja: 31.01.2021 00:01

WSA w Krakowie na pomoc dzieciom rodziców jednej płci

Foto: Adobe Stock

Krakowski Sąd Administracyjny skierował pytanie do TSUE dotyczące zgodności z regulacjami unijnymi odmowy wpisania do polskich akt obcego aktu urodzenia, w którym jako rodziców wskazano osoby tej samej płci. Spór toczy się już kilka lat, a jego zalążkiem była sprawa odmowy transkrypcji hiszpańskiego aktu urodzenia dziecka, w którym jako rodziców podano nazwiska dwóch kobiet. Wystosowanie pytania prejudycjalnego do TSUE skomentował rzecznik praw obywatelskich: „Orzeczenie TSUE ma szansę pozytywnie wpłynąć na sytuację wielu dzieci, których prawa są obecnie ograniczane".

Czytaj także:

Sąd w Krakowie zadał TSUE pytanie ws. transkrypcji aktu urodzenia dziecka pary jednopłciowej

Przynajmniej dostaną dokumenty

To do niego właśnie kobiety skierowały swoją skargę. Adam Bodnar postanowił w ich imieniu doprowadzić do postawienia sprawy przed sądem z jednoczesnym wnioskiem o wniesienie pytania prejudycjalnego do TSUE.

– TSUE odpowie na pytanie, czy prawo unijne nie zabrania odmowy transkrypcji zagranicznego aktu urodzenia tylko z tego powodu, że jako rodzice są w nim wskazane dwie osoby tej samej płci. Ten przypadek ma ogromne znaczenie dla bardzo wielu tęczowych rodzin, których sprawy toczą się teraz w polskich sądach. Jeśli TSUE uwzględni wniosek WSA w Krakowie o rozpoznanie sprawy w trybie pilnym, to już za kilka miesięcy możemy wreszcie rozwiązać problem dzieci urodzonych za granicą w związkach jednopłciowych, zwłaszcza tych, które funkcjonują obecnie jako bezpaństwowcy – zdradza mec. Anna Mazurczak, która prowadziła sprawy ochrony praw osób LGBT w Biurze RPO.

W jak trudnym położeniu znajdują się dzieci mające sytuację podobną do córki skarżących kobiet, świadczą nakładane na nie ograniczenia.

– Pytanie dotyczy dzieci, które urodziły się i mieszkają za granicą, w innych państwach unijnych. Niektóre z nich nie nabyły obywatelstwa państwa, w którym się urodziły. One nie mają wobec tego żadnego dokumentu tożsamości i nie mogą nawet opuszczać kraju, w którym mieszkają z rodzicami – tłumaczy mec. Mazurczak.

Również sąd wskazał, że nie posiadając polskich dokumentów tożsamości i numeru PESEL, nie można korzystać z licznych związanych z obywatelstwem uprawnień, chociażby z publicznej służby zdrowia lub edukacji.

– Liczę na to, że TSUE uzna za obowiązek państw członkowskich uznanie rodzicielstwa osób tej samej płci na potrzeby swobody przemieszczania się. To nie będzie oznaczać wszystkich skutków prawnych związków jednopłciowych, ale umożliwi przynajmniej transkrypcję zagranicznych aktów urodzenia i wydawanie dokumentów tożsamości ze wskazaniem w nich obu matek lub obu ojców jako rodziców – podsumowuje prawniczka.

Czują się gorsze

Dobro, bezpieczeństwo i godność dziecka nadają tej sprawie szczególnie wysoką rangę. Nie ulega wątpliwości, że bez względu na społeczne podejście do związków jednopłciowych niedopuszczalne jest „karanie" dzieci poprzez gorsze ich traktowanie niż rówieśników z tradycyjnych rodzin. Każde dziecko zasługuje na poszanowanie swoich praw i tożsamości przez władze publiczne, które mają obowiązek chronić jego prawa oraz stworzyć mu warunki zdrowego rozwoju.

– Nierówność traktowania dzieci przez państwo z uwagi na charakter jego rodziny może powodować poczucie odrzucenia i niższej wartości u dzieci. Pociąga to za sobą problemy natury tożsamości społecznej, przynależności do grupy oraz uznania w tej grupie. U dzieci burzy się poczucie bezpieczeństwa, akceptacji, zdrowej autonomii oraz chęci stworzenia wspólnoty. Zazwyczaj prowadzi to do wykształcenia negatywnych wzorców myślenia, odczuwania i zachowania, a także negatywnych przekonań o sobie i innych – tłumaczy proszący o anonimowość psycholog.

A mecenas Wojciech Kamiński z Kancelarii Adwokackiej Wojciech Kamiński przypomina: – Na gruncie krajowym podobne sprawy były już rozpatrywane przez Naczelny Sąd Administracyjny, choć trudno wskazać tu na jednolitą linię orzeczniczą. W grudniu 2019 r. NSA podjął uchwałę, w której nie dopuszczał możliwości dokonania transkrypcji zagranicznego aktu urodzenia dziecka, gdyby jako rodzice wpisane były w nim osoby tej samej płci. W tym kontekście podnoszono wiele kwestii: począwszy od konstytucyjnej definicji małżeństwa – co zdaniem NSA stanowić ma przeszkodę do uznania na gruncie polskiego porządku prawnego par jednopłciowych za rodziców, po kształt formularzy – w których jako rodziców przewidziano matkę i ojca, a nie ma miejsca na wpisanie jako rodziców dwóch osób jednej płci.

Są obywatelami

Prawnik podkreśla, że także TSUE oceniał już podobne sprawy, wskazując, że zależą od uznania danego państwa członkowskiego. Warto jednak mieć na względzie, ile państw członkowskich wypracuje w swoim systemie krajowym określony standard postępowania w podobnych sprawach. W praktyce oznacza to, że jeśli większość państw uzna, iż transkrypcja zagranicznego aktu urodzenia, w którym jako rodzice wpisane są osoby tej samej płci, jest dopuszczalna, margines swobody mniejszości się zmniejszy. Zdaniem specjalisty, odmowa transkrypcji zagranicznego aktu urodzenia, w którym jako rodzice wpisane są osoby tej samej płci, godzi co najmniej w dwie wartości chronione konstytucyjnie. Pierwszą z nich jest prawo do tożsamości. Państwo nie może odmawiać uznania dziecka za swojego obywatela – bo do tego w gruncie rzeczy sprowadza się sprawa – wyłącznie z pobudek ideologicznych. Wszak dokonanie transkrypcji zagranicznego aktu urodzenia nie stanowi implementacji do polskiego porządku prawnego dopuszczalności zawierania małżeństw jednopłciowych.

– Wygląda to tak, jakby państwo karało dziecko za to, że ma takich a nie innych rodziców. To niedopuszczalne. Z drugiej strony sytuacja taka uderza w przyrodzoną i niezbywalną godność samego dziecka. Wszak odmawia się mu poszanowania jego pochodzenia. Nie bez znaczenia jest także wątek dyskryminacyjny. Dlaczego mamy gorzej traktować dzieci, których rodzice są tej samej płci? Taki stan rzeczy godzi zatem w konstytucyjne wolności i prawa dziecka, które powinny być respektowane – ocenia mec. Kamiński.

Krakowski Sąd Administracyjny skierował pytanie do TSUE dotyczące zgodności z regulacjami unijnymi odmowy wpisania do polskich akt obcego aktu urodzenia, w którym jako rodziców wskazano osoby tej samej płci. Spór toczy się już kilka lat, a jego zalążkiem była sprawa odmowy transkrypcji hiszpańskiego aktu urodzenia dziecka, w którym jako rodziców podano nazwiska dwóch kobiet. Wystosowanie pytania prejudycjalnego do TSUE skomentował rzecznik praw obywatelskich: „Orzeczenie TSUE ma szansę pozytywnie wpłynąć na sytuację wielu dzieci, których prawa są obecnie ograniczane".

Pozostało 91% artykułu
Opinie Prawne
Tomasz Siemiątkowski: Szkodliwa nadregulacja w sprawie cyberbezpieczeństwa
Opinie Prawne
Tomasz Pietryga: Czy wolne w Wigilię ma sens? Biznes wcale nie musi na tym stracić
Opinie Prawne
Robert Gwiazdowski: Awantura o składki. Dlaczego Janusz zapłaci, a Johanes już nie?
Opinie Prawne
Łukasz Guza: Trzy wnioski po rządowych zmianach składki zdrowotnej
Materiał Promocyjny
Klimat a portfele: Czy koszty transformacji zniechęcą Europejczyków?
Opinie Prawne
Tomasz Pietryga: Rząd wypuszcza więźniów. Czy to rozsądne?