Jan Skoumal: Gazety walczą ze sztuczną inteligencją, a Polska w lesie

Podczas gdy kilkadziesiąt tytułów medialnych z całego świata pozywa twórców sztucznej inteligencji, a Włochy wprowadzają prawo chroniące obywateli przed algorytmami, Polacy zastanawiają się, czy AI powinno znaleźć się w nowelizacji prawa autorskiego, czy nie.

Publikacja: 10.05.2024 16:40

Jan Skoumal: Gazety walczą ze sztuczną inteligencją, a Polska w lesie

Foto: Adobe Stock

Takie będą Rzeczypospolite, jak ich sztucznej inteligencji regulowanie. Ta parafraza słów kanclerza Jana Zamojskiego — choć nieco naciągana i pozbawiona aspektu szkolno-wychowawczego — trafia w sedno sporu wokół generatywnej sztucznej inteligencji. Jako społeczeństwo potrzebujemy bowiem sensownych regulacji prawnych, które ograniczą zapędy algorytmów oraz ich użytkowników. I jakkolwiek polski prawodawca nie waha się już przed włączeniem przepisów o AI do szykowanej nowelizacji prawa autorskiego, tak Polska (a wraz z nią inne kraje Europy) pod względem legislacji względem sztucznej inteligencji wciąż jest w lesie.

Czytaj więcej

Nowelizacja prawa autorskiego. Sztuczna inteligencja wraca do łask

Sztuczna inteligencja. Włosi się zbroją, idźmy w ich ślady

Tylko algorytm wepchnięty w dobrze skrojony gorset prawny będzie mógł nam służyć, zamiast poważnie szkodzić. Z takiego założenia wyszli w kwietniu 2024 roku mieszkańcy Półwyspu Apenińskiego. Włoski rząd przyjął i przedstawił parlamentowi projekt ustawy o sztucznej inteligencji, zakładający uwzględnienie w przepisach karnych korzystania z niej jako okoliczności obciążającej sprawcę przestępstwa.

Czyny, takie jak kradzież tożsamości (w tym tzw. deepfake), manipulowanie cenami, pranie brudnych pieniędzy czy ingerencja w proces wyborczy będą surowiej karane, gdy w użyciu będzie sztuczna inteligencja

Niezgodne z prawem rozpowszechnianie treści wyprodukowanych lub zmanipulowanych przez AI ma być objęte karą od sześciu miesięcy do trzech lat, a gdy wystąpi dodatkowa szkoda — od roku do pięciu lat pozbawienia wolności. Jest to dobry krok w kierunku odstraszania i surowego karania m.in. cyberprzestępców.

Co ważne z perspektywy prawa autorskiego, włoska ustawa planuje zmianę art. 1 krajowej ustawy, precyzującą stosunek tej dziedziny do wytworów AI.

Ochroną objęte są […] utwory autorstwa człowieka, o charakterze twórczym, w tym utwory z gatunku literatury, muzyki, sztuk figuratywnych, architektury, teatru i kinematografii, niezależnie od sposobu i formy wyrazu, nawet jeżeli powstały przy pomocy narzędzi sztucznej inteligencji, pod warunkiem że wkład człowieka jest kreatywny, istotny i możliwy do wykazania.

art. 1 włoskiego prawa autorskiego po planowanych zmianach

Dyskutowane we włoskim parlamencie zmiany pokazują, że transparentność korzystania z algorytmów i zapewnienie człowiekowi kontroli nad sytuacją nie są wartościami, które odeszły do technologicznego lamusa. Sugerują też, że przyjęty przez Parlament Europejski AI Act nie wystarcza, by chronić człowieka przed szkodliwym użyciem algorytmu.

Czytaj więcej

Pozew przeciwko sztucznej inteligencji. Czy byłby możliwy w Polsce?

Media na wojnie ze sztuczną inteligencją

Nie czekając na ruch prawodawców, przedstawiciele branży medialnej postanowili wziąć sprawy w swoje ręce. Już pod koniec grudnia ubiegłego roku New York Times złożył pozew przeciwko firmie OpenAI, której programy (Chat GPT i DALL-E) do woli penetrowały teksty dziennikarzy Timesa.

Kolejne pozwy przeciwko „uczeniu się” sztucznej inteligencji na tekstach dziennikarzy złożyły już m.in. Chicago Tribune, New York Daily News, Mercury News czy Denver Post. Z kolei Amazon, CNN i Reuters postanowiły zabronić algorytmom dostępu na swoje łamy.

Blokada ta możliwa jest dzięki przepisom, wprowadzonym przez unijną dyrektywę o prawie autorskim — tę, z której implementacją Polska opóźniona jest trzy lata. To właśnie te przepisy miały pierwotnie nie znaleźć się w nowelizacji prawa autorskiego. Zamiast więc wprowadzić dozwolony użytek na rzecz AI, który pozwalałby jej legalnie działać na naszych tekstach, przy przysługującej każdemu z osobna możliwości odmówienia algorytmowi dostępu, Ministerstwo Kultury chciało de facto pominąć temat. Doprowadzić by to mogło do chaosu, w którym sztuczna inteligencja hulała by poza prawem, a my nie dysponowalibyśmy mechanizmami obrony — unijnymi czy choćby analogicznymi do tych włoskich.

Trzeba unormować kwestię składania pozwów przeciw tym, których sztuczna inteligencja grasuje wśród tekstów i materiałów dziennikarskich

Musimy zacząć działać jako państwo. Skończyć rozwodzenie się nad projektem nowelizacji prawa autorskiego, przyjąć go i zapewnić tym samym jasne zasady funkcjonowania sztucznej inteligencji w sieci. Potrzebujemy także przepisów karnych w modelu włoskim, które zwiększą karalność za agresywne działania z użyciem AI. W interesie mediów jest zaś nacisk na władzę, by unormowała ona kwestię składania pozwów przeciwko tym, których sztuczna inteligencja zapuszcza się na łamy gazet i portali internetowych. 

Może wtedy przestaniemy bać się AI, a Polska nie będzie wyłącznie rynkiem zbytu dla zagranicznych, gotowych do użytku programów generatywnej sztucznej inteligencji. I faktycznie: takie będą Rzeczypospolite — a więc ich możliwości rozwoju i bycia liczącym się podmiotem na międzynarodowym rynku technologicznym — jak ich sztucznej inteligencji uregulowanie.

Czytaj więcej

Koncerny blokują sztuczną inteligencję. Powodem prawo autorskie

Takie będą Rzeczypospolite, jak ich sztucznej inteligencji regulowanie. Ta parafraza słów kanclerza Jana Zamojskiego — choć nieco naciągana i pozbawiona aspektu szkolno-wychowawczego — trafia w sedno sporu wokół generatywnej sztucznej inteligencji. Jako społeczeństwo potrzebujemy bowiem sensownych regulacji prawnych, które ograniczą zapędy algorytmów oraz ich użytkowników. I jakkolwiek polski prawodawca nie waha się już przed włączeniem przepisów o AI do szykowanej nowelizacji prawa autorskiego, tak Polska (a wraz z nią inne kraje Europy) pod względem legislacji względem sztucznej inteligencji wciąż jest w lesie.

Pozostało 90% artykułu
Opinie Prawne
Tomasz Siemiątkowski: Szkodliwa nadregulacja w sprawie cyberbezpieczeństwa
Opinie Prawne
Tomasz Pietryga: Czy wolne w Wigilię ma sens? Biznes wcale nie musi na tym stracić
Opinie Prawne
Robert Gwiazdowski: Awantura o składki. Dlaczego Janusz zapłaci, a Johanes już nie?
Opinie Prawne
Łukasz Guza: Trzy wnioski po rządowych zmianach składki zdrowotnej
Materiał Promocyjny
Klimat a portfele: Czy koszty transformacji zniechęcą Europejczyków?
Opinie Prawne
Tomasz Pietryga: Rząd wypuszcza więźniów. Czy to rozsądne?