Marek Isański: Komunizm w NSA (w podatkach) ciągle jak żywy

Od lat zagadką było podejście NSA, który - z uporem godnym lepszej sprawy – broni, nie widzi rażącego naruszenia prawa w decyzjach podatkowych, które są błędne i okradają obywateli z ich majątku. Rozwiązaniem jest lektura komunistycznej konstytucji z 1952r., bo podejście sądu do praw obywateli a właściwie ignorowanie praw obywateli, zgodne jest z jej duchem. Czas aby sędziowie NSA zauważyli, że od ponad 26 lat obywatele mają konstytucyjnie chronione prawa własności i godności.

Publikacja: 06.01.2024 10:18

Marek Isański: Komunizm w NSA (w podatkach) ciągle jak żywy

Foto: rp.pl / Paweł Rochowicz

Zgodnie z artykułem 48 Konstytucji z 1952r. „Sądy stoją na straży ustroju Polskiej Rzeczypospolitej Ludowej, ochraniają zdobycze polskiego ludu pracującego, strzegą praworządności ludowej, własności społecznej i praw obywateli, karzą przestępców”. Ani słowa o ochronie majątku obywateli.

Dalej w rozdziale prawa i obowiązki obywateli w art. 58 i następne jako podstawowe prawo wymienione jest prawo do pracy i prawo do wypoczynku, prawo do ochrony zdrowia, do edukacji. Znowu ani słowa o prawie własności. Za to w art. 74 mowa jest o przepadku mienia dla którego wystarczająca jest ustawa i nie ma mowy o żadnych odszkodowaniach.

Nie dziwi więc, że w czasach komunizmu sądy administracyjne nie stwierdzały nieważności decyzji, które były błędne i ograbiały obywatela z majątku.

Czytaj więcej

Isański: Apogeum anty praworządności – podejście NSA do wznowienia postępowania

Chronioną wówczas konstytucyjną wartością byłą trwałość decyzji. Chroniła ona bowiem praw nabytych. Tym prawem były wpływy pieniężne z nałożonego niezgodną z prawem decyzji podatkowej. Wzrósł wiec majątek społeczny, który podlegał prawnej/konstytucyjnej ochronie. Czyli jak państwo ukradło Kowalskiemu to inni obywatele z tych pieniędzy korzystali. Na tym polegała demokracja ludowa zapisana w art. 1 Konstytucji z 1952r.

Oczywiście łaskawość komunistów dawała obywatelom prawo do kontroli sądowej decyzji podatkowej, bo sądownictwo administracyjne powstało w 1980r.. Jednak badana wtedy była głównie zgodność z prawem decyzji pod względem formalnym. Sąd nie zajmował się ochroną majątku obywatela, bo nie miał do tego wyraźnych podstaw prawnych.

Trudno w to uwierzyć, że jeszcze 30 lat temu takim państwem byliśmy. Ale jeszcze trudniej uwierzyć, że sędziowie NSA i urzędnicy skarbowi w takim świecie tkwią. Bowiem po zmianie ustroju i uchwaleniu w 1997r Konstytucji sąd takie podstawy ma, ale zachowuje się nadal jak w czasach komunistycznych.

Do dziś sędziowie szukają i potrzebują dla stwierdzenia nieważności decyzji jasnych różnic pomiędzy zwykłym a rażącym naruszeniem prawa. Podczas gdy przecież każdy prawnik wie, że prawo się stosuje albo narusza, a rażące to są skutki naruszenia. Czyli całe to podejście jest delikatnie mówiąc dość jałowe/chybione.

Fundamentem Konstytucji z 1997r. jest obywatel – Rzeczpospolita to dobro wspólne wszystkich obywateli. Każdy obywatel ma obowiązek obrony ojczyzny, a RP ma chronić jego godności i majątku.

Więc w podatkach praworządność dopiero należy wyraźnie zdefiniować i wymagać jej stosowania i ochrony od sędziów NSA. Bowiem ignorując ochronę prawa własności wydają się oni być ciągle w czasach komunistycznych.

Obecnie gdy sąd rozstrzyga czy rażąco narusza prawo decyzja nakładająca jako podatek coś co się państwu nie należy, czyli okradająca obywatela z majątku, to nie może się ograniczać – tak jak robił to przez ponad 40 lat i robi nadal - do tego, że trwałość decyzji jest ważną wartością, a naruszenie przepisu w decyzji musi być oczywiste i jaskrawe. Musi sąd brać pod uwagę to, że majątek obywatela podlega konstytucyjnej ochronie oraz to, że państwo nie może się bogacić wskutek własnej niegodziwości (okradania obywatela i wykorzystywania tego, że obywatel albo się od błędnej decyzji nie odwołał albo błędna była kontrola instancyjne błędnej decyzji). Musi co najmniej ważyć czy trwałość jest w danej sprawie większą wartością niż ochrona godności i majątku obywatela.

I jeśli NSA chciałby odmówić stwierdzenia nieważności, okradającej obywatela z majątku, decyzji to powinien swoje stanowisko uzasadnić odnosząc się do tego, że konstytucyjnie chroniony majątek nie jest w istocie przez niego (sąd) chroniony.

Zgodnie z artykułem 48 Konstytucji z 1952r. „Sądy stoją na straży ustroju Polskiej Rzeczypospolitej Ludowej, ochraniają zdobycze polskiego ludu pracującego, strzegą praworządności ludowej, własności społecznej i praw obywateli, karzą przestępców”. Ani słowa o ochronie majątku obywateli.

Dalej w rozdziale prawa i obowiązki obywateli w art. 58 i następne jako podstawowe prawo wymienione jest prawo do pracy i prawo do wypoczynku, prawo do ochrony zdrowia, do edukacji. Znowu ani słowa o prawie własności. Za to w art. 74 mowa jest o przepadku mienia dla którego wystarczająca jest ustawa i nie ma mowy o żadnych odszkodowaniach.

Pozostało 84% artykułu
Opinie Prawne
Tomasz Siemiątkowski: Szkodliwa nadregulacja w sprawie cyberbezpieczeństwa
Opinie Prawne
Tomasz Pietryga: Czy wolne w Wigilię ma sens? Biznes wcale nie musi na tym stracić
Opinie Prawne
Robert Gwiazdowski: Awantura o składki. Dlaczego Janusz zapłaci, a Johanes już nie?
Opinie Prawne
Łukasz Guza: Trzy wnioski po rządowych zmianach składki zdrowotnej
Materiał Promocyjny
Klimat a portfele: Czy koszty transformacji zniechęcą Europejczyków?
Opinie Prawne
Tomasz Pietryga: Rząd wypuszcza więźniów. Czy to rozsądne?