Tomasz Pietryga: Tusk o praworządności – mało konkretów, dużo determinacji

Exposé Donalda Tuska w części dotyczącej praworządności było dość oszczędne w konkrety. Jednak pokazuje dużą determinację nowego premiera w „przywracaniu praworządności” i rozliczeniu PiS, choć nie wiemy, jakimi metodami ten cel chce zostać osiągnięty.

Publikacja: 12.12.2023 13:01

Donald Tusk

Donald Tusk

Foto: PAP/Paweł Supernak

W swoim exposé Donald Tusk podkreślił znaczenie „przywracania praworządności” w Polsce. Był to jeden ważniejszych elementów jego wystąpienia w Sejmie. Premier, nazywając koalicję sejmową „koalicją 15 października”, sięgnął po symbole. Wspomniał o narodzinach Komitetu Obrony Demokracji, który powstał w proteście przeciwko działaniom PiS w Trybunale Konstytucyjnym, o prezydencie Gdańska ś.p. Pawle Adamowiczu, a także odczytał w całości manifest polityczny Piotra Szczęsnego, który sześć lat temu tragicznie zmarł w centrum Warszawy. Retoryczne sięgnięcie po te przykłady ma stanowić spoiwo jednoczące przeciwników rządu PiS i przestrogę na przyszłość.

Jak Donald Tusk „przywróci praworządność”?

Donald Tusk podkreślał znaczenie demokratycznego państwa prawa i wspólnoty. Jednak brakowało zapowiedzi konkretnych działań. Nie wiemy, jak Tusk planuje przywrócić ład w Trybunale Konstytucyjnym, Krajowej Radzie Sądownictwa czy sądach powszechnych.

Czytaj więcej

Artur Bartkiewicz: Exposé Donalda Tuska. Nowy premier chce odbudować entuzjazm z 15 października

Ciężar przywracania rządów prawa ma spocząć na nowym ministrze sprawiedliwości prof. Adamie Bodnarze, którego nowy premier widzi w szczególnej roli. To zadanie ma być wykonane szybko. „Będziemy dążyć do sprawiedliwości wobec tych wszystkich, którzy łamali przepisy państwa prawa i konstytucji” czy niszczyli instytucje –zapowiedział ogólnie Donald Tusk.

Nowy premier podkreślił, że w obecnej sytuacji politycznej nie uda się zbudować niezależnej prokuratury. Co oznacza, że nowa koalicja nie będzie w najbliższym czasie forsować zapowiadanej w kampanii reformy prokuratury, z uwagi na sceptyczne podejście Andrzeja Dudy i duże prawdopodobieństwo zastosowania przez niego weta.

Historia III RP pokazuje, że instytucji tej nigdy dotąd nie udało się w pełni uwolnić od politycznej presji, nawet wtedy, gdy prokuratura była teoretycznie niezależna pod rządami Andrzeja Seremeta

W obecnym modelu unii personalnej ministra sprawiedliwości i prokuratura generalnego gwarantem niezależności prokuratury ma być apartyjny Adam Bodnar. To duże wyzwanie i test zarówno dla tej instytucji, jak i samego Bodnara. Historia III RP pokazuje, że instytucji tej nigdy dotąd nie udało się w pełni uwolnić od politycznej presji, nawet wtedy, gdy prokuratura była teoretycznie niezależna pod rządami Andrzeja Seremeta.

Odblokowanie KPO może być wielkim sukcesem Tuska

Donald Tusk zapowiedział też bardzo szybkie przywiezienie z Brukseli miliardów dla Polski, zakontraktowanych w ramach KPO. Klarowność tej deklaracji może oznaczać, że doszło już do nieformalnego przedefiniowania tzw. kamieni milowych. Dotychczas wypłacenie wsparcia było uzależnione od wejścia w życie noweli ustawy o Sądzie Najwyższym, która w poniedziałek została częściowo zakwestionowana przez Trybunał Konstytucyjny.

Jeśli Tuskowi błyskawicznie uda się zrealizować tę zapowiedź, będzie to poważny polityczny bonus na starcie jego rządów, który dostarczy paliwa politycznego na najbliższe lata. Cała ta sytuacja pokazuje również, że odblokowanie tych środków było decyzją polityczną, a stawiane przez Brukselę formalne wymagania po zmianie rządów w Polsce przestały mieć znaczenie.

Reasumując: wystąpienie Donalda Tuska w części dotyczącej praworządności było dość oszczędne w konkrety.  Jednak pokazuje dużą determinację nowego premiera w „przywracaniu praworządności” i rozliczeniu PiS, choć nie wiemy, jakimi metodami ten cel ma zostać osiągnięty.

Czytaj więcej

Adam Bodnar, nowy minister sprawiedliwości. To on ma przywrócić rządy prawa

W swoim exposé Donald Tusk podkreślił znaczenie „przywracania praworządności” w Polsce. Był to jeden ważniejszych elementów jego wystąpienia w Sejmie. Premier, nazywając koalicję sejmową „koalicją 15 października”, sięgnął po symbole. Wspomniał o narodzinach Komitetu Obrony Demokracji, który powstał w proteście przeciwko działaniom PiS w Trybunale Konstytucyjnym, o prezydencie Gdańska ś.p. Pawle Adamowiczu, a także odczytał w całości manifest polityczny Piotra Szczęsnego, który sześć lat temu tragicznie zmarł w centrum Warszawy. Retoryczne sięgnięcie po te przykłady ma stanowić spoiwo jednoczące przeciwników rządu PiS i przestrogę na przyszłość.

Pozostało 83% artykułu
Opinie Prawne
Marta Milewska: Czas wzmocnić media lokalne, a nie osłabiać samorządy
Opinie Prawne
Wojciech Labuda: Samo podwyższenie zasiłku pogrzebowego to za mało
Opinie Prawne
Tomasz Pietryga: Lekcja praworządności dla Ołeksandra Usyka
Opinie Prawne
Tomasz Pietryga: Powódź wzmocni zjawisko patroli obywatelskich? Budzą się demony
Materiał Promocyjny
Wpływ amerykańskich firm na rozwój polskiej gospodarki
Opinie Prawne
Ewa Szadkowska: Może prezydentowi ręka zadrży