Tomasz Pietryga: Podatkowy świat staje na głowie

Jak urzędnicy będą chcieli udowodnić podatnikowi, że jego lokal stoi pusty: przesłuchując sąsiadów czy sprawdzając gazomierze? To prawdziwa groteska.

Publikacja: 22.12.2022 19:00

Tomasz Pietryga: Podatkowy świat staje na głowie

Foto: Adobe Stock

Nowy rok w podatkach może się okazać tak samo gorący jak mijający. Falstart z Polskim Ładem podważył zaufanie do stabilności systemu podatkowego. Początkowa dezorientacja, która skutkowała nie tylko brakiem pewności rozliczeń, ale nawet zaniżaniem pensji, ma efekt długofalowy. I państwu nie tak łatwo będzie odbudować utracone zaufanie. Szczególnie że w najbliższych miesiącach planuje kolejne reformy podatkowe.

Test wiarygodności systemu czeka nas już za kilka miesięcy, kiedy Polacy zaczną wypełniać PIT za 2022 r. I będą wybierać zasady rozliczeń oraz ich warianty niejako wstecz. Coś, co przez lata było w miarę przewidywalne, teraz będzie krokiem w nieznane. Po korektach Polskiego Ładu, którego niesławnej nazwy rząd próbuje unikać, resort finansów zapewnia, że teraz zamieszania nie będzie, a zyskać mają prawie wszyscy.

Czytaj więcej

Artur Soboń: Podatek za pustostany i powrót ulgi na wynajem

Wszystko wskazuje na to, że to nie koniec wyzwań w nowym roku. Ministerstwo Finansów już zapowiada poważne zmiany w ordynacji podatkowej. Oprócz tych oczekiwanych przez podatników, np. blokujących skłonność fiskusa do wszczynania postępowań karnoskarbowych tylko po to, aby uniknąć przedawnienia podatku, majaczy też na horyzoncie zwiększenie uprawnień dla służb skarbowych, które dostaną możliwość m.in. wglądu w konta oszczędnościowe przedsiębiorców.

Resort chce też rozstrzygnąć sprawę opodatkowania pustostanów. Koncepcja pojawiała się i znikała w ostatnim roku wiele razy. Teraz ministerstwo mówi o niej już oficjalnie. Nowe rozwiązania mają zniechęcić fundusze inwestycyjne do hurtowego wykupu mieszkań od deweloperów poprzez nałożenie na takie transakcje dodatkowej daniny.

Kontrowersyjny wydaje się pomysł opodatkowania mieszkań, w których nie mieszkają właściciele ani które nie są wynajmowane. Resort finansów jest za tym, aby władze lokalne, gdy mieszkanie nie jest zamieszkiwane dłużej niż trzy miesiące, mogły nakładać specjalny wyższy podatek od nieruchomości. Wydaje się to karkołomne i może skłaniać podatników, którzy nie chcą wynajmować swoich mieszkać, do groteskowego kombinowania i omijania prawa, a to nie powinno być efektem żadnych regulacji.

Czytaj więcej

Minister Soboń zdradza, jak będą opodatkowane pustostany

Rodzą się bowiem pytania, jak skarbówka zamierza weryfikować owe pustostany. Czy osoba, która mieszkała w takim lokalu dzień w ciągu trzech miesięcy, też będzie objęta nowym podatkiem? A co, gdy wyjechała tylko na dłuższe wakacje? Jak urzędnicy będą chcieli udowodnić podatnikowi, że jego lokal stoi pusty: przesłuchując sąsiadów czy sprawdzając gazomierze? To prawdziwa groteska, ale może ona przerodzić się w konkretne regulacje, które będą istniały jednak tylko na papierze. Chyba że ciągle wątłe służby podatkowe rzeczywiście mają się zaangażować w sprawdzanie liczników w kawalerkach, zamiast ścigać przestępców podatkowych wyłudzających miliony z podatku VAT. Ale wtedy świat stanie na głowie.

Pojawia się także wątpliwość, jak się mają do tego wszystkiego konstytucyjne święte prawo własności czy zasady wolnego rynku.

Pomysł opodatkowania długo kiełkował, ale plon z niego może być marny, a koszty społeczne bardzo wysokie. Koniec roku to czas refleksji, warto się zastanowić i nad tym.

Nowy rok w podatkach może się okazać tak samo gorący jak mijający. Falstart z Polskim Ładem podważył zaufanie do stabilności systemu podatkowego. Początkowa dezorientacja, która skutkowała nie tylko brakiem pewności rozliczeń, ale nawet zaniżaniem pensji, ma efekt długofalowy. I państwu nie tak łatwo będzie odbudować utracone zaufanie. Szczególnie że w najbliższych miesiącach planuje kolejne reformy podatkowe.

Test wiarygodności systemu czeka nas już za kilka miesięcy, kiedy Polacy zaczną wypełniać PIT za 2022 r. I będą wybierać zasady rozliczeń oraz ich warianty niejako wstecz. Coś, co przez lata było w miarę przewidywalne, teraz będzie krokiem w nieznane. Po korektach Polskiego Ładu, którego niesławnej nazwy rząd próbuje unikać, resort finansów zapewnia, że teraz zamieszania nie będzie, a zyskać mają prawie wszyscy.

Opinie Prawne
Tomasz Siemiątkowski: Szkodliwa nadregulacja w sprawie cyberbezpieczeństwa
Opinie Prawne
Tomasz Pietryga: Czy wolne w Wigilię ma sens? Biznes wcale nie musi na tym stracić
Opinie Prawne
Robert Gwiazdowski: Awantura o składki. Dlaczego Janusz zapłaci, a Johanes już nie?
Opinie Prawne
Łukasz Guza: Trzy wnioski po rządowych zmianach składki zdrowotnej
Materiał Promocyjny
Klimat a portfele: Czy koszty transformacji zniechęcą Europejczyków?
Opinie Prawne
Tomasz Pietryga: Rząd wypuszcza więźniów. Czy to rozsądne?