Jak poprawnie złożyć wniosek o paszport

W końcu są wakacje. Ale w sądach po staremu.

Aktualizacja: 08.08.2021 17:00 Publikacja: 08.08.2021 00:01

Jak poprawnie złożyć wniosek o paszport

Foto: Adobe Stock

Dawno temu, w czasach przed pandemią, ludzie jeździli po świecie. Jeździli, latali, pływali – po prostu podróżowali. Nie tylko po Europie, nie tylko po jej Schengeńskiej części, ale po całym świecie.

Na wyjazd nieco dalej lub poza kraje, do których jeździmy „na dowód", potrzebny jest paszport (to skądinąd oczywiste przypomnienie może się przydać, proszę mi wierzyć). Mój wkrótce miał stracić ważność (wiosną 2022 r.), dlatego postanowiłem wyrobić nowy. Przypadało to na czas wakacyjny. Już wcześniej widziałem i czytałem informacje, że to nie jest łatwe, że są kolejki i problemy. No i przecież pandemia.

Czytaj też:

Wnioski o paszport z ułatwieniami od 26 czerwca

Na dodatek na pewnym portalu przeczytałem o kimś, kto miał odbierać dowód osobisty po upływie kwartału od złożenia wniosku. Nieważne, że pozostali dyskutanci twierdzili, że to niemożliwe. Ten ktoś wiedział lepiej. Skoro miało być bez szans, postanowiłem i ja spróbować. Zupełnie jak ten, kto widząc uliczny korek, wjeżdża doń, żeby móc pomstować na miejski ruch.

Na początek internet

Postanowiłem pójść do urzędu absolutnie przygotowany. Zacząłem, niczym w pracy badawczej, od tzw. desk researchu, czyli analizy dokumentacji. Znalazłem w internecie numer konta, znalazłem godziny urzędowania. Nie znalazłem... wniosku paszportowego. Co więcej, na stronie urzędu przeczytałem, że wniosków pojawiających się w internecie wręcz nie wolno drukować i wypełniać. Że liczą się tylko te pobrane w urzędzie. Niech tak będzie.

Wpłata dokonana. Potwierdzenie wydrukowane, bo cyfrowość mogła się nie przyjąć w pełni. Wizyta zarezerwowana zdalnie, na maila przyszło potwierdzenie z kodem QR. Brakowało tylko zdjęcia, ale i z nim poradziłem sobie „na mieście". Byłem gotowy.

Gdy nadszedł dzień P (jak paszport) ze zdjęciem, dowodem wpłaty i „starym" paszportem pomknąłem do urzędu. Udało mi się nawet przekonać ochroniarza do celu mojej wizyty. Z automatu kolejkowego pobrałem już właściwy numerek. Na ladzie znalazłem wniosek.

Okazało się, że formularz jest niewielki, przyjazny i wypełnienie go zajmuje dosłownie kilka minut. Wciąż czekałem (pomny dotychczasowych urzędowych doświadczeń), aż coś przestanie działać lub chociaż się zawiesi.

Moje prośby zostały wysłuchane. Na stanowisku urzędniczym zawiesił się skaner. Mojego zdjęcia nie dało się zeskanować. Mimo to odciski palców zostały pobrane, formularz przyjęty i potwierdzenie złożenia wniosku otrzymałem. Kompetentna pani urzędniczka poinformowała o terminie odbioru paszportu (za miesiąc, ale raczej wcześniej) oraz o tym, jak samodzielnie sprawdzić stan realizacji dokumentu.

No i nadszedł ten dzień

O gotowym paszporcie (tydzień przed terminem) dowiedziałem się z maila. Znowu umówiłem wizytę przez internet. Znowu kod QR, wejście, pobrany numerek. Nie czekałem nawet minuty i za moment oglądałem już nowy dokument.

Przy okazji miałem możliwość krótkiej rozmowy z urzędniczką. O przedłużonych w sezonie godzinach pracy, także w soboty, o roszczeniowości obywateli i pojawiających się wciąż problemach z wypełnieniem wniosku. Ale miałem wrażenie, że rozumie to i nie ma pretensji do świata.

Ciesząc się paszportem, postanowiłem sprawdzić liczby dotyczące wydawanych w Polsce. Porównać sprawność administracji ze sprawnością – nie uwierzą Państwo – sądów. Mając jednocześnie pełną świadomość, że porównuję dwa bardzo odległe zjawiska.

Na stronie Centrum Personalizacji Dokumentów znalazłem potrzebne statystyki. I tak, w ciągu dwudziestu lat centrum spersonalizowało 100 mln dokumentów, co daje 5 mln dokumentów rocznie. Wciąż mniej niż wpływ do sądów, ale jest pojęcie o skali działalności i jej potrzebach. Paszportów w latach 2017–2019 wydawano coraz więcej – od 1,5 mln w 2017 r. do niemal 2 mln w 2019 r. Tendencja wzrostowa zahamowała w 2020 r., kiedy było ich tylko 850 tys.

Nawet gdy zawiesi się skaner

Ilekroć czytam o „ułatwieniach" w dostępie do sądów, takich jak brak wyposażenia do przeprowadzania zdalnych rozpraw, rezerwacja telefoniczna kwadransa na zapoznanie się z aktami w czytelni, brak możliwości dodzwonienia się do sądu czy innych podobnych udogodnieniach, mam wrażenie, że w mojej branży nie zmieni się nic. A mogłoby zmienić się bardzo wiele i nie mam tu na myśli nazwisk prezesów. Formularze obowiązujące w postepowaniach (mające je usprawnić i uprościć) nadal są fatalnie zaprojektowane, a digitalizacja doczekała się już filmowej ilustracji w serialu „Rojst 97".

Powtórzę: porównuję nieporównywalne tylko po to, aby pokazać, że i u nas coś publicznego może całkiem dobrze działać, nawet gdy zawiesi się skaner, a i okoliczności nie pomagają. Po prostu.

Najdłużej urzędujący minister sprawiedliwości III RP zapewne już dawno wyrobił sobie paszport, a kod QR nie jest mu do niczego potrzebny. O tym się atrakcyjnie na konferencji prasowej, w nerwowym wzmożeniu, przecież nie opowie.

Autor jest byłym sędzią, byłym prezesem sądu, członkiem zarządu Fundacji Inpris, Obywatelskim Sędzią Roku 2015

Dawno temu, w czasach przed pandemią, ludzie jeździli po świecie. Jeździli, latali, pływali – po prostu podróżowali. Nie tylko po Europie, nie tylko po jej Schengeńskiej części, ale po całym świecie.

Na wyjazd nieco dalej lub poza kraje, do których jeździmy „na dowód", potrzebny jest paszport (to skądinąd oczywiste przypomnienie może się przydać, proszę mi wierzyć). Mój wkrótce miał stracić ważność (wiosną 2022 r.), dlatego postanowiłem wyrobić nowy. Przypadało to na czas wakacyjny. Już wcześniej widziałem i czytałem informacje, że to nie jest łatwe, że są kolejki i problemy. No i przecież pandemia.

Pozostało 87% artykułu
Opinie Prawne
Tomasz Siemiątkowski: Szkodliwa nadregulacja w sprawie cyberbezpieczeństwa
Opinie Prawne
Tomasz Pietryga: Czy wolne w Wigilię ma sens? Biznes wcale nie musi na tym stracić
Opinie Prawne
Robert Gwiazdowski: Awantura o składki. Dlaczego Janusz zapłaci, a Johanes już nie?
Opinie Prawne
Łukasz Guza: Trzy wnioski po rządowych zmianach składki zdrowotnej
Materiał Promocyjny
Klimat a portfele: Czy koszty transformacji zniechęcą Europejczyków?
Opinie Prawne
Tomasz Pietryga: Rząd wypuszcza więźniów. Czy to rozsądne?