Koncepcja konfiskaty prewencyjnej zakłada, że aparat państwowy będzie miał prawo odbierać majątek, który w ciągu ostatnich pięciu lat był w posiadaniu osoby podejrzanej lub oskarżonej o działanie w zorganizowanej grupie przestępczej. Wątpliwości jurystów budzi już sam fakt, że organy ścigania nie będą brały pod uwagę, kto jest obecnie właścicielem majątku. W ten sposób majątku mogliby zostać pozbawieni obywatele, którym nie przedstawiono żadnych zarzutów – i to właśnie na nich spoczywałby obowiązek udowodnienia, iż konfiskowane mienie pochodzi z legalnego źródła, co jest niebezpiecznie bliskie wprowadzeniu kuriozalnej zasady domniemania winy.
To niedopuszczalne
„Organy ścigania już nie będą musiały wykazywać faktu przeniesienia majątku, ani że służył on do popełnienia przestępstw lub został nabyty w sposób nielegalny. Oznacza to de facto wprowadzenie domniemania winy [...]. Konfiskata majątku i zmierzające do niej działania prokuratury stoją w sprzeczności z konstytucyjnym prawem do własności. To niedopuszczalne w demokratycznym państwie prawnym" – grzmiała w apelu protestacyjnym Rada Przedsiębiorczości zrzeszająca największe polskie organizacje pracodawców.
Rzecznik prasowy Okręgowej Rady Adwokackiej w Warszawie mec. Michał Fertak wyraża poważny niepokój przedmiotową propozycją: –Już na etapie projektu można było stwierdzić, iż jest to bezsprzecznie kontrowersyjna idea, która może przynieść wiele niekorzystnych efektów. Jednym z nich jest bez wątpienia możliwość skrzywdzenia niewinnych ludzi, którzy nie mieli nic wspólnego z działalnością przestępczą. Ponadto instrument ten mógłby przekształcić się ze sposobu ścigania przestępców w sposób na legalne pozbawienie niewinnych osób dóbr materialnych. Niektórzy prokuratorzy mogliby wykazywać tendencje do nadużywania tego prawa. Ponadto takie działania negatywnie rezonowałyby w polskiej gospodarce, znajdującej się już i tak w niezmiernie trudnym położeniu z powodu pandemii.
Opinię mecenasa podziela Rada Przedsiębiorczości, która w swoim apelu przewidziała i takie zagrożenia: „Może to być ostrze skierowane przeciwko uczciwym przedsiębiorcom. Prawo rekwirowania ich majątków w sytuacji tak dużej uznaniowości przyjętych rozwiązań oraz niesprzyjających warunków zewnętrznych wynikających z pandemii, może wzmagać niepewność prowadzenia działalności gospodarczej''.
Bez wykazywania
Warto zauważyć, że w kodeksie karnym obowiązuje już pojęcie konfiskaty rozszerzonej. Przepisy regulują, że mienie, które „sprawca objął we władanie lub do którego uzyskał jakikolwiek tytuł w okresie pięciu lat przed popełnieniem przestępstwa, uważa się za korzyść uzyskaną z popełnienia przestępstwa, a tym samym podlega ono przepadkowi. Jeśli zaś to mienie zostało przeniesione na osobę trzecią pod jakimkolwiek tytułem, to takie mienie także podlega przepadkowi''. Ostatnie zdanie jasno wskazuje na to, iż ustawodawca domniemywa, że osoba najbliższa pozostająca we wspólnym pożyciu z podejrzanym posiada wiedzę o ewentualnym nielegalnym źródle pochodzenia majątku.