Estera Flieger: Spot KO nie licuje ze słowami Donalda Tuska. To nie czas na osłabianie wspólnoty

Donald Tusk mówi już wprost: „Żyjemy w czasach przedwojennych”. Ale Koalicja Obywatelska wypuściła spot, który nie licuje z powagą słów swojego lidera i szefa polskiego rządu.

Publikacja: 16.05.2024 16:36

Donald Tusk

Donald Tusk

Foto: PAP/Paweł Supernak

31 grudnia 1937 roku mieszkańcy Czechosłowacji w jednej z gazet mogli przeczytać horoskop dla Europy: Maurice Privat, słynny francuski astrolog, przewidywał niespokojne czasy (choć, jak się okazało, mylił się w szczegółach) – od przywołania właśnie tej historii prof. Piotr M. Majewski zaczął swoją porywającą książkę „Kiedy wybuchnie wojna? 1938. Studium kryzysu”. Postawione w tytule pytanie wybrzmiewało tak wtedy, jak i teraz.

Spot Koalicji Obywatelskiej uderzający w „prorosyjski” PiS

Donald Tusk mówi już wprost: „Żyjemy w czasach przedwojennych”. Ale Koalicja Obywatelska wypuściła spot, który nie licuje z powagą słów swojego lidera i szefa polskiego rządu: klip opiera się o dwa zdania, które generał Piotr Pytel wypowiedział w rozmowie z „Gazetą Wyborczą”: „Rosja już tu jest. Jej największym sukcesem w Polsce jest PiS”; przekaz wzmacnia grzmiący z mównicy sejmowej Tusk, który rozwija skrót Partia Zjednoczonej Prawicy jako „Płatni Zdrajcy Pachołki Rosji”; całość kończy się ujęciem logotypu PiS zamieniającego się w rosyjskie godło.

KO zdecydowała się wypuścić spot, mimo że dzień wcześniej na Słowacji miał miejsce zamach na premiera Roberta Ficę. Klip wieńczy także festiwal wzajemnych oskarżeń obu największych partii w Polsce o to, czyj bardziej był sędzia Tomasz Szmydt, który zbiegł na Białoruś.

Czy Donald Tusk zdaje ten egzamin, czy raczej go oblewa?

Chciałoby się zacytować starego dobrego Jana Brzechwę: „Po co wasze swary głupie. Wnet i tak zginiemy w zupie”. Ale możemy pocieszać się inaczej: jeśli Rosjanie tu wejdą, zabijemy ich przecież śmiechem.

Czytaj więcej

Michał Płociński: Zaraz się okaże, że ruscy agenci, którzy podpalili Marywilską, to politycy PiS

„New Yorker” informował, że w Stanach Zjednoczonych wraz z kryzysami ekonomicznymi i powszechną niepewnością wzrasta zainteresowanie lękających się o przyszłość Amerykanów astrologią. Niejeden Maurice Privat może i dziś zrobić zawrotną karierę. Tylko nie tak być powinno.

Czuję się bardzo naiwna, pisząc, że tonowaniem nastrojów powinni zajmować się dziś rządzący: to czas dla przywódców, nie szarlatanów. Czy Donald Tusk zdaje ten egzamin, czy raczej go oblewa? A tylko spokój może nas uratować. I nieustanne wspieranie Ukrainy w walce z Rosją, do samego zwycięstwa Kijowa.

31 grudnia 1937 roku mieszkańcy Czechosłowacji w jednej z gazet mogli przeczytać horoskop dla Europy: Maurice Privat, słynny francuski astrolog, przewidywał niespokojne czasy (choć, jak się okazało, mylił się w szczegółach) – od przywołania właśnie tej historii prof. Piotr M. Majewski zaczął swoją porywającą książkę „Kiedy wybuchnie wojna? 1938. Studium kryzysu”. Postawione w tytule pytanie wybrzmiewało tak wtedy, jak i teraz.

Spot Koalicji Obywatelskiej uderzający w „prorosyjski” PiS

Pozostało 82% artykułu
Opinie polityczno - społeczne
Renaud Girard: Polska - czwarta siła w Europie
Opinie polityczno - społeczne
Kazimierz Groblewski: Igrzyska w Polsce – podrzucajmy własne marzenia wrogom, a nie dzieciom
Opinie polityczno - społeczne
Warzecha: Warto nie ulegać emocjonalnym narracjom i zaufać nauce
Opinie polityczno - społeczne
Jacek Czaputowicz: Polityka hieny ma się dobrze
Materiał Promocyjny
Wpływ amerykańskich firm na rozwój polskiej gospodarki
Opinie polityczno - społeczne
Migalski: Prezydencko-partyjne trzęsienie ziemi