Jacek Nizinkiewicz: Jak Andrzej Duda pomógł rozwiązać rządowi Tuska problem TVP i mediów publicznych

Prezydent blokując pieniądze na media państwowe przyczynił się do ich likwidacji. Protestujący przed TVP i PAP mogą się rozejść. Andrzej Duda zakończył spór o media publiczne.

Publikacja: 27.12.2023 20:04

Andrzej Duda

Andrzej Duda

Foto: AFP

Ani Maciej Łopiński, ani teraz Michał Adamczyk nie muszą już udowadniać Tomaszowi Sygutowi, że to oni rządzą Telewizją Polską. Prezydent zamknął temat. Andrzej Duda wetując uchwałę okołobudżetową wstrzymał zarazem finansowanie Telewizji Polskiej, Polskiego Radia i Polskiej Agencji Prasowej. Weto pierwszego obywatela wykorzystał minister kultury i dziedzictwa narodowego Bartłomiej Sienkiewicz, który podjął „decyzję o postawieniu w stan likwidacji spółek Telewizja Polska S.A., Polskie Radio S.A. oraz Polskiej Agencji Prasowej S.A.”. W krótkim komunikacie MKiDN możemy przeczytać: „W obecnej sytuacji takie działanie pozwoli na zabezpieczenie dalszego funkcjonowanie tych spółek, przeprowadzenie w nich koniecznej restrukturyzacji oraz niedopuszczenie do zwolnień zatrudnionych w ww. spółkach pracowników z powodu braku finansowania. Stan likwidacji może być cofnięty w dowolnym momencie przez właściciela.

Andrzej Duda stał się sojusznikiem Donalda Tuska

Zamknąć, zaorać i odbudować na nowo — taki był pierwotny plan ekipy Donalda Tuska na media publiczne. Po niepotrzebnych dniach przepychanek i sporów prawnych prezydent Duda pomógł swoim wetem wprowadzić plan rządu w życie. Prezydencki minister Marcin Mastalerek może się teraz ciskać, ale prawda jest taka, że jego przełożony podłożył się ekipie rządzącej i wpisał się w jej scenariusz zmian absolutnych.

Czytaj więcej

Sienkiewicz reaguje na weto Dudy: TVP, PR i PAP postawione w stan likwidacji

Szef gabinetu prezydenta napisał w mediach społecznościowych: „Decyzja ministra Sienkiewicza o postawieniu w stan likwidacji TVP, Polskiego Radia i PAP to przyznanie się do porażki przez większość rządową. Blitzkrieg się nie udał. Minister Sienkiewicz zachowuje się jak typowy agresor. Najpierw brutalnie napadł, a teraz - wobec skutecznego oporu - straszy, że wysadzi wszystko w powietrze. Pierwszy raz w historii polskich mediów ktoś zdecydował się na taki krok. To dowód na kompletną bezsilność władzy, która nie znalazła żadnego legalnego sposobu na zmiany władz w tych spółkach. Dlatego wybrali wariant likwidacji, który był jednym z pierwotnych pomysłów koalicji rządowej, wielokrotnie opisywanym w mediach.” Co znaczą słowa Mastalerka?

Panika w Pałacu Prezydenckim

Prezydent poniósł porażkę i o tym wie. Prawdopodobnie źle doradził mu sam Mastalerek, który teraz nie wytrzymuje ciśnienia i miota publicystycznymi tezami, mówiąc delikatnie, niegodnymi rzecznika głowy państwa. I po stanowisku rzecznika Dudy widać, że gdyby rząd zmieniał media publiczne ustawą, to nie mógłby liczyć na podpis prezydenta. Zapiekłość jest zbyt wielka i źle wróży przyszłej współpracy prezydenta z rządem. Nikt nie kazał prezydentowi wetować ustawy okołobudżetowej, no może poza ministrem Mastalerkiem. Cóż, sam tego chciałeś, Grzegorzu Dyndało.

Fatalna wiadomość dla PiS

Decyzja Sienkiewicza z podkładką prezydenta to katastrofalna decyzja dla PiS. Prawo jest po stronie rządu. Dalsze protesty w TVP czy PAP stają się bezpodstawne i są zwyczajnym pieniactwem. Nawet jeśli wcześniej ktoś mógł mieć wątpliwości, że rząd Tuska bezprawie PiS leczy swoim bezprawiem, tak stan likwidacji spółek zamyka temat. Mit założycielski Jarosława Kaczyńskiego legł w gruzach. Manifestacja 11 stycznia nie będzie miała sensu, tym bardziej że pewnie rząd do tego czasu podejmie błyskawiczne kroki dotyczące odbudowy mediów publicznych, już bez przeszkód i zgodnie z literą prawa.

Czytaj więcej

Pałac Prezydencki o decyzji Sienkiewicza: Blitzkrieg się nie udał

Premier gra w szachy, prezydent w warcaby. Andrzej Duda pokazał, że nie ma szans w sporze z rządem. Szkodząc sobie, szkodzić będzie też PiS. Nie chciałbym słyszeć, co Jarosław Kaczyński myśli o głowie państwa.

Ani Maciej Łopiński, ani teraz Michał Adamczyk nie muszą już udowadniać Tomaszowi Sygutowi, że to oni rządzą Telewizją Polską. Prezydent zamknął temat. Andrzej Duda wetując uchwałę okołobudżetową wstrzymał zarazem finansowanie Telewizji Polskiej, Polskiego Radia i Polskiej Agencji Prasowej. Weto pierwszego obywatela wykorzystał minister kultury i dziedzictwa narodowego Bartłomiej Sienkiewicz, który podjął „decyzję o postawieniu w stan likwidacji spółek Telewizja Polska S.A., Polskie Radio S.A. oraz Polskiej Agencji Prasowej S.A.”. W krótkim komunikacie MKiDN możemy przeczytać: „W obecnej sytuacji takie działanie pozwoli na zabezpieczenie dalszego funkcjonowanie tych spółek, przeprowadzenie w nich koniecznej restrukturyzacji oraz niedopuszczenie do zwolnień zatrudnionych w ww. spółkach pracowników z powodu braku finansowania. Stan likwidacji może być cofnięty w dowolnym momencie przez właściciela.

Pozostało 81% artykułu
Opinie polityczno - społeczne
Bogusław Chrabota: Powódź 2024. Raport NIK jak lekcja
Opinie polityczno - społeczne
Estera Flieger: Państwo to strażak i urzędnik. W powodzi nie zawiedli
Opinie polityczno - społeczne
Maciej Miłosz: Czy powódź przekona polityków, by oddali komunikację w ręce specjalistów
Opinie polityczno - społeczne
Renaud Girard: Polska - czwarta siła w Europie
Materiał Promocyjny
Wpływ amerykańskich firm na rozwój polskiej gospodarki
Opinie polityczno - społeczne
Kazimierz Groblewski: Igrzyska w Polsce – podrzucajmy własne marzenia wrogom, a nie dzieciom