Jarosław Kaczyński miał wrócić do objazdów po Polsce pod koniec stycznia. Później termin powrotu przesunięto na luty, a następnie na początek marca. Prezes PiS do dzisiaj nie powrócił do aktywności po operacji, mimo że w Sejmie poruszał się nawet bez szpitalnych kul. Czy to Kaczyński potrzebuje więcej czasu na rehabilitację, czy PiS służy, gdy prezes jest schowany, a na czoło nieoficjalnej kampanii wysunięci są popularniejsi politycy partii rządzący?
Gdy prezesa nie ma, politycy Zjednoczonej Prawicy grasują. W TVP i na spotkaniach z wyborcami bryluje mająca premierowskie ambicje marszałek Sejmu Elżbieta Witek i wicepremier Jacek Sasin, który chciał pozbawiać Mateusza Morawieckiego funkcji szefa rządu. Do przedwyborczej pracy w terenie wróciła Beata Szydło, którą znaczna część PiS i Solidarnej Polski widziałaby znowu na czele Kancelarii Prezesa Rady Ministrów. Kostyczny Mateusz Morawiecki nie porywa wyborców ani partii. W wystąpieniach skupia się głównie na krytyce Donalda Tuska, swojego byłego szefa z czasów, gdy był członkiem Rady Gospodarczej przy premierze za rządów PO–PSL. Morawiecki nie ma propozycji programowych i wiecowej witalności. Czy Szydło wróci na fotel premiera przed wyborami? Nie ma dziś tematu na stole, ale też PiS nie ma dziś tak popularnego polityka jak Szydło. Chyba że mowa o Andrzeju Dudzie.
Czytaj więcej
Czy Andrzej Duda to odpowiednia osoba, która mogłaby reprezentować Polskę w dużej instytucji międzynarodowej, np. w NATO lub UE? Większość uczestników sondażu United Surveys dla Wirtualnej Polski uważa, że nie.
Prezydent przypadkowo ujawnił, że doznał afrontu ze strony rządu PiS. Duda zareagował na Twitterze na wpis Ministerstwa Obrony Narodowej w sprawie karabinków Grot, które Ukraińcy zamówili z Fabryki Broni w Radomiu. „Mam kolejną dobrą wiadomość. Ukraińcy postanowili zamówić w Fabryce Broni Radom kolejne egzemplarze karabinków Grot” – zacytowało na Twitterze słowa wicepremiera Mariusza Błaszczaka MON. „Nie, nie było takich ustaleń. Szczerze mówiąc nie wiedziałem o tym, ale też jak widać nie dał mi tego. A mógł dać do ogłoszenia jutro w Radomiu. Życie…” – odpowiedział na TT Duda (pisownia oryginalna), a jego wpis został szybko usunięty. To kolejny dowód na to, że PiS wciąż nie liczy się z prezydentem, którego wsparcia będzie potrzebować w kampanii wyborczej. Czy prezydent kolejny raz zapomni o braku lojalności własnego środowiska?
O wspólnych listach wyborczych nie może zapomnieć PO. W opozycji panuje sondażowy popłoch. KO, Lewica, PSL i Polska 2050 tracą poparcie, które zyskuje PiS i jej potencjalny koalicjant Konfederacja. PO będzie chciała wrócić do tematu wspólnej listy, przed którą broni się partia Razem, PSL i partia Szymona Hołowni.