Przyjęło się mówić, że w czasach kryzysu należy uważać na zagrożenie, ale także rozpoznawać pojawiające się szanse. Teraz, kiedy zaczynamy planować nową rzeczywistość gospodarczą, nadszedł czas na podjęcie rozmów i działań w zakresie stymulowania zrównoważonych oraz innowacyjnych inwestycji.
Takie rozwiązania mogą nie tylko pomóc wyjść z kryzysu, ale też zapewnić konkurencyjność polskiej gospodarki. Banki, zaangażowane dziś w proces zapobiegania gospodarczym skutkom kryzysu spowodowanego pandemią, chcą także aktywnie wspierać budowę gospodarki opartej na założeniach zrównoważonego rozwoju.
Przystąpienie do wyścigu transformacyjnego wymaga zaangażowania zarówno publicznych, jak i prywatnych środków finansowych. O ile w przypadku środków budżetowych należy zmienić priorytety wydatkowania, o tyle w przypadku prywatnych inwestorów niezbędne jest zapewnienie politycznych, ekonomicznych i regulacyjnych uwarunkowań. To one byłyby zachętą do podejmowania działań wspierających taką zmianę.
Warto podkreślić, że już przed pandemią przepływ prywatnych środków w kierunku zrównoważonych rozwiązań był dalece niesatysfakcjonujący. Dziś, bez odpowiednich działań regulacyjnych, luka inwestycyjna będzie wciąż rosła.
Poszukiwanie rozwiązań tego problemu najlepiej zacząć od identyfikacji barier, które zniechęcają prywatnych inwestorów do większego zaangażowania w zrównoważone finansowanie na rynku kredytowym czy kapitałowym.