Piotr Skwirowski: Pozornie dobre dane z rynku pracy

Rekordowo niskie bezrobocie nie powinno nam zaciemniać obrazu tego, co dzieje się na naszym rynku pracy. Sytuacja jest groźna dla gospodarki.

Publikacja: 24.10.2024 05:55

Piotr Skwirowski: Pozornie dobre dane z rynku pracy

Foto: Adobe Stock

Główny Urząd Statystyczny podał w środę, że stopa bezrobocia w Polsce wyniosła we wrześniu 5 proc. Potwierdził tym samym szacunki Ministerstwa Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej z początku miesiąca. Resort ten szacował przy tym, że liczba zarejestrowanych bezrobotnych na koniec września spadła do najniższego poziomu od 1990 r., czyli do 771 tys. GUS podał tymczasem, że jest ich jeszcze mniej, bo nieco poniżej 770 tys.

Społeczeństwo się starzeje, a rynek pracy pustoszeje

Te liczby to jednak tylko część prawdy o polskim rynku pracy. Coraz głębszą rysę kreśli bowiem na nim demografia. Widać ją choćby w zderzeniu tego, co dzieje się w urzędach pracy z danymi o zwolnieniach grupowych. Zwolnień przybywa, jest ich przy tym znacząco więcej niż przed rokiem. Wedle wyliczeń „Rz” opartych na danych resortu rodziny, pracy i polityki społecznej tylko w okresie pierwszych ośmiu miesięcy tego roku liczba zaplanowanych zwolnień grupowych była o 40 proc. wyższa niż przed rokiem. Liczba zwolnionych pracowników urosła aż o 56 proc.

Z rynku pracy schodzi więcej osób, niż na niego wchodzi. To właśnie efekt niekorzystnych zmian demograficznych i starzenia się naszego społeczeństwa.

Tymczasem liczba osób, które straciły pracę z winy pracodawcy, jest w statystykach bezrobocia mniejsza niż rok wcześniej i to wyraźnie. Jak to możliwe? Po prostu z rynku pracy schodzi więcej osób, niż na niego wchodzi. To właśnie efekt niekorzystnych zmian demograficznych i starzenia się naszego społeczeństwa.

Mamy podobne problemy jak inne europejskie kraje. Ale to i tak nie napawa otuchą

W sumie więc to, co dzieje się na polskim rynku pracy, mimo dobrych wskaźników, to zapowiedź poważnych kłopotów dla naszej gospodarki. Organizacje biznesowe i firmy od dawna zgłaszają problemy z pozyskaniem pracowników. Apelują do rządu o pilne przygotowanie strategii migracyjnej, która pozwoli im ściągać do Polski i zatrudniać pracowników z zewnątrz. Najlepiej „szytych na miarę”, czyli takich, jakich w danym momencie najbardziej naszym firmom brakuje.

Czytaj więcej

Pogorszyły się nastroje polskich konsumentów. Nowe dane GUS

Czasu nie ma wiele, bo przecież nie tylko nasze społeczeństwo szybko się starzeje. Podobne problemy ma większość krajów europejskich, one też będą sięgać po pracowników zza granicy. Konkurencja będzie się zaostrzać. Wymusi to wzrost płac i tak już przecież napędzanych mocnymi podwyżkami płacy minimalnej i inflacją. Wyższe koszty firm, przy raportowanej przez GUS słabej sprzedaży i kłopotach gospodarki niemieckiej, naszego głównego partnera handlowego, nie wróżą niczego dobrego.

Główny Urząd Statystyczny podał w środę, że stopa bezrobocia w Polsce wyniosła we wrześniu 5 proc. Potwierdził tym samym szacunki Ministerstwa Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej z początku miesiąca. Resort ten szacował przy tym, że liczba zarejestrowanych bezrobotnych na koniec września spadła do najniższego poziomu od 1990 r., czyli do 771 tys. GUS podał tymczasem, że jest ich jeszcze mniej, bo nieco poniżej 770 tys.

Społeczeństwo się starzeje, a rynek pracy pustoszeje

Pozostało 85% artykułu
Opinie Ekonomiczne
Witold M. Orłowski: Gospodarka wciąż w strefie cienia
Opinie Ekonomiczne
Piotr Skwirowski: Nie czarne, ale już ciemne chmury nad kredytobiorcami
Ekonomia
Marek Ratajczak: Czy trzeba umoralnić człowieka ekonomicznego
Opinie Ekonomiczne
Krzysztof Adam Kowalczyk: Klęska władz monetarnych
Materiał Promocyjny
Klimat a portfele: Czy koszty transformacji zniechęcą Europejczyków?
Opinie Ekonomiczne
Andrzej Sławiński: Przepis na stagnację