Jestem daleki od jedynie spiskowego wyjaśniania wydarzeń w krajach, które Rosja uznała za wrogie. Rosyjska doktryna wojenna i teoria „wojny rozruchowej” wskazują jednak na rozruchy, bunty, strajki i ekstremalne ruchy polityczne jako instrumenty prowadzenia wojny. Nie budzi też najmniejszej wątpliwości finansowanie przez Rosję skrajnej prawicy w różnych krajach (np. we Francji, w Austrii, we Włoszech, a zwłaszcza w Wielkiej Brytanii w związku z referendum w sprawie brexitu). Rosja wykorzystuje wszystkie nadarzające się okazje, a zapewne niektóre tworzy poprzez agentów wpływu.
Rosyjskie służby są od pokoleń mistrzami w sztuce infiltracji. Sytuacja zmieniła się jeszcze bardziej na korzyść Rosji, gdy nie bez udziału jej służb bunt mas pojawił się w USA jako zwycięski „trumpizm”. Otwarcie kwestionuje on zanurzone od pokoleń w sprawy europejskie „stare elity” i deklaruje zdjęcie z Europy amerykańskiej tarczy oraz likwidację NATO. Sprzyja temu rosnąca w ostatnich latach luka gospodarcza i technologiczna między USA a UE.
Zintegrowana Europa
W wymiarze geostrategicznym Europa bezwzględnie potrzebuje USA, ale USA Europy – niespecjalnie. Otwiera to pole dla biznesowej retoryki Trumpa. W tej sytuacji, jak słusznie przekonuje prezydent Macron, Europa musi stać się mocarstwem, by przetrwać. Aby zaś stać się mocarstwem, musi zintegrować się znacznie silniej.
Luźne stowarzyszenie wolnego handlu nie wytrzyma uderzeń rosyjskiego knuta. Niestety potencjały suwerennych graczy wagi średniej grających „na siebie” nie sumują się do wagi ciężkiej. Powodem tej degeneracji sił jest kryzys przywództwa i wyrażający go konflikt „elit” i „mas”, który przybiera postać mniej lub bardziej otwartego „buntu mas” i populizmu, jako odpowiedzi na ten bunt.
Populizm nie jest w Europie zjawiskiem nowym, poczynając od żądań ludu rzymskiego „chleba i igrzysk”. Szczególne spustoszenia uczynił w wieku XX, rodząc dwa ludobójcze totalitaryzmy – faszyzm i komunizm, i dwa typy państwowej gospodarki, ostatecznie prowadząc do drugiej wielkiej wojny, dziesiątków milionów jej ofiar i zniszczenia kontynentu.