Mamy nie tylko nowy rok, ale i nowy rząd, minęła też kolejna rocznica wojny w Ukrainie. Wojna trwa drugi rok i – co najgorsze – nie widać jej końca.
Premier Donald Tusk powołuje pełnomocnika do spraw odbudowy Ukrainy, zapewniając, że „Polska będzie robiła nadal wszystko, aby zwiększyć szanse Ukrainy na zwycięstwo w tej wojnie”. Polska dołączyła do deklaracji G7 i mobilizuje kraje demokratyczne na rzecz wsparcia Ukrainy.
Jeśli teraz, po dwóch latach wojny, państwa demokratyczne obetną pomoc finansową i zbrojną dla Ukrainy, a Rosja zintensyfikuje działania zbrojne, kolejna fala uchodźców z Ukrainy zaleje świat. Nikt tak naprawdę nie wie, co będzie w przyszłości, bo wojna w Ukrainie nie jest jedynym dużym konfliktem zbrojnym w skali świata. Nowa odsłona konfliktu palestyńsko-izraelskiego i migrujący z tamtej części świata uchodźcy pokazują, że podział sił światowych tworzy się na nowo.
Wszystkie te wojny i konflikty, bliskie czy dalekie, powodują zmiany w globalnej gospodarce. W takich warunkach firmy na całym świecie, które przygotowały się już przez okres pandemii na przejściowo trudne warunki, starają się przetrwać na rynku, który jest coraz trudniejszy. Mimo że konflikty zbrojne zawsze powodują masowe migracje ludności, to nie zawsze uchodźcy trafiają tam, gdzie mogą znaleźć godne warunki do życia oraz pracę.
Uchodźcy ukraińscy jadą dalej na Zachód
Trwające od lat globalne starania o pracowników weszły w nową fazę. Czy Polska ma szansę ich przyciągnąć? Polska była dobrym krajem migracji zarobkowej przed wojną w Ukrainie, jest też dobrym krajem dla uchodźców. Jednak od III kwartału 2023 roku nie jest już krajem najlepszym.