Rz: Dlaczego tylko co piąty lekarz współpracujący z firmami farmaceutycznymi zdecydował się ujawnić wynagrodzenie, jakie dzięki tej współpracy otrzymuje?
Andrzej Sawoni: Trzeba pamiętać, że to dopiero początek. Przypuszczam, że za rok będzie to 30–40 proc. lekarzy.
Czy lekarze boją się takiej transparentności, negatywnych ocen w środowisku medycznym i pacjenckim?
Na pewno się nie boją. Raczej nie mają świadomości, jakie znaczenie ma ta transparentność i jak kodeks przejrzystości ma funkcjonować. Trzeba więc dotrzeć do lekarzy, którzy nie zdecydowali się ujawnić kwot otrzymywanych dzięki współpracy z firmami farmaceutycznymi. Okręgowa Izba Lekarska w Warszawie będzie promować kodeks przejrzystości i wspierać Infarmę w jego popularyzacji. W USA np. dla lekarzy od dawna oczywiste jest, że ujawniają korzyści otrzymywane od koncernów. Bo finalnie dzięki temu relacje pacjent–lekarz są bardziej przejrzyste.
Dlaczego lekarze muszą korzystać z pomocy koncernów, aby się doszkalać?