"Ratownik, przez rok ubrany w strój ufoludka, zarabia 3,8 tys. zł. Porażające"

Ja uważam, że zawsze trzeba rozmawiać. Doradzałbym (protestującym), aby gdy jest szansa na rozmowę to lepiej z takiej szansy skorzystać - mówił w rozmowie z Radiem Zet prezes PSL, Władysław Kosiniak-Kamysz.

Publikacja: 16.09.2021 08:54

Ratownik medyczny w odzieży ochronnej

Ratownik medyczny w odzieży ochronnej

Foto: Jacek Szydłowski, PAP

arb

Kosiniak-Kamysz skomentował w ten sposób fakt, że protestujący medycy nie spotkali się wczoraj z prezydencką minister ds. dialogu społecznego Bogną Janke. Protestujący nie przyjęli zaproszenia do Pałacu Prezydenckiego i zaprosili Janke na spotkanie w późniejszej godzinie, w innym miejscu. Tego spotkania nie przyjęła z kolei prezydencka minister.

Czy to oznacza, że protestujący popełnili błąd?

- Nie znam strategii protestujących - zaznaczył Kosiniak-Kamysz. - Każdy przyjmuje jakąś strategię - mówił.

- Ja bym poszedł na rozmowy, to jest moja zasada - dodał. - Ja bym ich przekonywał do tego, że jeżeli są zapraszani, niech okazują dobrą wolę - przekonywał.

Kosiniak-Kamysz zaznaczył, że nie oznacza to, że protestujący medycy mają zgodzić się następnie na przedstawione warunki.

Czytaj więcej

Kancelaria zaprosiła protestujących medyków, medycy - Kancelarię. Strony się nie spotkały

Prezes PSL wyraził jednocześnie zrozumienie dla postulatu protestujących, którzy domagają się spotkania z szefem rządu.

- Gdybym był premierem poszedłbym na spotkanie z lekarzami - mówił.

Chyba tylko jeden postulat z ośmiu dotyczy wzrostu wynagrodzeń

Władysław Kosiniak-Kamysz, prezes PSL

Kosiniak-Kamysz przekonywał też, że lekarze nie protestują "tylko dlatego, że mają niskie wynagrodzenia".

- Chyba tylko jeden postulat z ośmiu dotyczy wzrostu wynagrodzeń. Większość dotyczy jakości pracy, opieki nad pacjentem, pacjent jest w centrum tych postulatów - mówił polityk.

Jednocześnie prezes PSL zaznaczył, że "ratownik zarabiając 3,8 tys. zł brutto, pracujący bardzo ciężko, ubrany w strój ufoludka przez ostatni rok od świtu do nocy, nie mogący pójść do toalety i napić się szklanki wody to jest porażający". - Tu jest radykalny wzrost płac potrzebny - podkreślił.

Kosiniak-Kamysz dodał, że pieniądze na ten cel można uzyskać z akcyzy od alkoholu i papierosów.

Jednocześnie prezes PSL skrytykował PiS za to, że ten nie podejmuje się reformy ochrony zdrowia w wyniku politycznych kalkulacji.

- Reforma ochrony zdrowia nie przynosi efektów takich jak 500plus, nie daje się pieniędzy do ręku, to nie jest tak wymierne i nie ma efektu politycznego i o to chodzi - mówił.

Kosiniak-Kamysz skomentował w ten sposób fakt, że protestujący medycy nie spotkali się wczoraj z prezydencką minister ds. dialogu społecznego Bogną Janke. Protestujący nie przyjęli zaproszenia do Pałacu Prezydenckiego i zaprosili Janke na spotkanie w późniejszej godzinie, w innym miejscu. Tego spotkania nie przyjęła z kolei prezydencka minister.

Czy to oznacza, że protestujący popełnili błąd?

Pozostało 84% artykułu
Ochrona zdrowia
Rząd ma pomysł na rozładowanie kolejek do lekarzy
Ochrona zdrowia
Alert na porodówkach. „To nie spina się w budżecie praktycznie żadnego ze szpitali”
Ochrona zdrowia
Pierwsze rodzime zakażenie gorączką zachodniego Nilu? "Wysoce prawdopodobne"
Ochrona zdrowia
Onkologia w Funduszu Medycznym. Szpitale od roku czekają na pieniądze
Materiał Promocyjny
Klimat a portfele: Czy koszty transformacji zniechęcą Europejczyków?
Ochrona zdrowia
Rośnie liczba nieodwołanych wizyt u lekarza