Jakie ograniczenia przy stawianiu płotu

Ingerencja gminy w prawa własności nieruchomości objętych planem miejscowym wymaga każdorazowo od gminy wnikliwego i wszechstronnego rozważenia interesu indywidualnego oraz publicznego – przypomniał NSA.

Aktualizacja: 15.02.2020 08:57 Publikacja: 15.02.2020 00:01

Jakie ograniczenia przy stawianiu płotu

Foto: AdobeStock

Zakres prawa własności – a także jego ograniczenia – był przedmiotem licznych wypowiedzi judykatury. Inspiracją do niniejszego opracowania było podjęcie przez Radę m. st. Warszawy uchwały nr XXV/697/2020 z 16 stycznia 2020 r. w sprawie zasad i warunków sytuowania obiektów małej architektury, tablic reklamowych i urządzeń reklamowych oraz ogrodzeń. W jej § 13 określono szczegółowe zasady sytuowania ogrodzeń, przy czym uchwalono również przepisy przejściowe, w tym § 15, zgodnie z którym ogrodzenia istniejące w dniu wejścia uchwały w życie zwalnia się z obowiązku dostosowania do zasad i warunków określonych w uchwale (co akurat jest rozwiązaniem, które ogranicza – ale nie wyłącza – roszczenia odszkodowawcze wobec gminy). Podstawę prawną do wydania tej uchwały daje art. 37a ust. 1 ustawy z 27 marca 2003 r. o planowaniu i zagospodarowaniu przestrzennym (tekst jedn. DzU 2018 r., poz. 1945 ze zm.), wedle którego rada gminy może ustalić w formie uchwały zasady i warunki sytuowania obiektów małej architektury, tablic reklamowych i urządzeń reklamowych oraz ogrodzeń, ich gabaryty, standardy jakościowe oraz rodzaje materiałów budowlanych, z jakich mogą być wykonane.

Spokój i porządek

Tego typu regulacje mogą jednak budzić wątpliwości, zwłaszcza gdy właściciel (właściciele) nieruchomości zamierza odseparować nieruchomość chociażby ze względu na ochronę życia i zdrowia, bezpieczeństwo (a nawet samo poczucie bezpieczeństwa), spokój, porządek, ograniczenie dewastacji przez osoby trzecie, co niestety jest częstym zjawiskiem. O ile cele związane z estetyką przestrzeni publicznej są zrozumiałe, o tyle niezrozumienie może budzić to, że właścicielom nieruchomości nakazuje się de facto powszechne udostępnienie ich nieruchomości osobom trzecim, ogranicza się im możliwość decydowania o tym, kto postronny może korzystać z tej nieruchomości lub na niej przebywać, odbiera prawo do tego, aby mogli się czuć bezpiecznie. Można też rozważać, czy jeśli wolno tak dalece ingerować we własność osób, które chcą posadowić ogrodzenie, to może ku zachowaniu równości wobec prawa ingerencja mogłaby również objąć nakaz znoszenia obecności osób trzecich w innych miejscach stanowiących własność prywatną.

Czytaj także: Jaką wysokość może mieć żywopłot

W pierwszej kolejności na uwagę zasługuje stanowisko Naczelnego Sądu Administracyjnego, którego zdaniem badanie, czy w konkretnym przypadku nie doszło do naruszenia granic władztwa planistycznego, wymaga zwrócenia szczególnej uwagi na argumentację organu gminy mającą uzasadniać wprowadzone ograniczenie. To właśnie ona pozwala ocenić wprowadzone ograniczenie w kontekście zasady proporcjonalności, wyrażonej w art. 31 ust. 3 Konstytucji RP. Przepis ten jest zasadniczym przepisem konstytucji stwarzającym granice dla władztwa planistycznego gminy. Powołując się na wcześniejsze orzeczenie Naczelnego Sądu Administracyjnego odnoszące się do planu miejscowego (tj. wyrok z 29 listopada 2016 r., sygn. akt II OSK 440/15 ), przytoczono, iż „wynika to z tego, że plan miejscowy przede wszystkim oddziałuje na prawo własności nieruchomości, które jest chronione w Konstytucji RP (art. 64). Oddziaływanie to jest przy tym bardzo wyraźne, gdyż w art. 6 ust. 1 ustawy o planowaniu i zagospodarowaniu przestrzennym wprost się stwierdza, że ustalenia miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego kształtują, wraz z innymi przepisami, sposób wykonywania prawa własności nieruchomości. Zgodnie z art. 31 ust. 3 Konstytucji RP ograniczenia w zakresie korzystania z konstytucyjnych wolności i praw mogą być ustanawiane tylko w ustawie i tylko wtedy, gdy są konieczne w demokratycznym państwie dla jego bezpieczeństwa lub porządku publicznego, bądź dla ochrony środowiska, zdrowia i moralności publicznej, albo wolności i praw innych osób. Ocena zatem w tym kontekście nadużycia władztwa planistycznego sprowadza się do zbadania, czy ustalone w planie miejscowym ograniczenia prawa własności nieruchomości są konieczne dla ochrony takich wartości, jak bezpieczeństwo i porządek publiczny lub ochrona środowiska, zdrowia i moralności publicznej, a także wolności i praw innych osób". Naczelny Sąd Administracyjny w ramach rozpoznawanej sprawy stwierdził również, iż stąd tak dużą wagę przy ocenie zarzutu nadużycia władztwa planistycznego przypisuje się argumentacji gminy dla uzasadnienia wprowadzonego w planie ograniczenia wykonywania prawa własności. W ocenie Naczelnego Sądu Administracyjnego nie ulega wątpliwości, że prawo do grodzenia nieruchomości jest przejawem i atrybutem prawa własności, a w rozpoznawanej sprawie dla jego ograniczenia rada miasta użyła kilku argumentów przewijających się w prowadzonej na łamach prasy dyskusji między zwolennikami a przeciwnikami grodzenia nieruchomości (o czym świadczyło chociażby powołanie się na te publikacje w odpowiedzi na skargę, w których zwracano uwagę na negatywne skutki grodzenia, w tym alienację społeczną, niszczenie więzi międzyludzkich czy związane z tym niedogodności, utrudniony dostęp służb ratunkowych, trudność w odnalezieniu wejścia na teren osiedla, a tym samym wydłużenie tras komunikacyjnych dla jego mieszkańców i osób postronnych, trudność w dostępie do lokali usługowych zlokalizowanych w zabudowie wielorodzinnej). W sprawie tej z punktu widzenia ładu przestrzennego rada miasta zwróciła uwagę na wykształcenie się efektu tunelu wzdłuż ciągów komunikacyjnych. Skarżąca, oponując przeciwko wprowadzonemu przez gminę rozwiązaniu, wskazywała na aspekty bezpieczeństwa, zaśmiecanie jej terenu czy niszczenie zainstalowanych urządzeń przez osoby trzecie. W takiej sytuacji zdaniem Naczelnego Sądu Administracyjnego wskazane przez radę miasta powody nie umożliwiały ograniczenia praw właścicielskich. Problem grodzenia nieruchomości jest wielce dyskusyjny, niemniej w rozpoznawanej sprawie nie chodziło o rozstrzygnięcie sporu na płaszczyźnie wad i zalet grodzenia nieruchomości, lecz o ocenę, czy gmina nie nadużyła swojego władztwa planistycznego. Zakaz grodzenia przy dopuszczeniu jednej możliwości (tu akurat posadzenia żywopłotu) skutkuje tym, że teren stanowiący własność prywatną staje się terenem ogólnodostępnym, a jego ochrona wymaga skorzystania z innych środków, przykładowo monitoringu. Rada miasta podkreślała, że jej zakaz nie jest bezwzględny, ponieważ dopuściła możliwość grodzenia żywopłotem. Tymczasem nie ulega wątpliwości, iż – po pierwsze – jest to kosztowniejszy sposób ochrony terenu przed dostępem osób trzecich, tak w zakresie jego urządzenia, jak i utrzymania, a po drugie – wysoki żywopłot w miejsce ogrodzenia o lekkiej konstrukcji (przykładowo siatki zamaskowanej roślinnością) o wiele skuteczniej wywoła ten efekt, któremu, jak twierdziła gmina, wprowadzonym zakazem zamierzała zapobiec, tj. wykształceniu się efektu tunelu wzdłuż ciągów komunikacyjnych, alienacji społecznej mieszkańców osiedla czy utrudnieniom w dostępie służb ratunkowych lub w dostępie do lokali usługowych. Ostatecznie Naczelny Sąd Administracyjny, uznając, że powody, dla których gmina zdecydowała się na wprowadzenie kwestionowanego skargą rozwiązania planistycznego nie były przekonujące w kontekście wskazanej wcześniej zasady proporcjonalności, podzielił stanowisko skarżącej o nadużyciu przez gminę jej władztwa planistycznego (wyrok NSA z 15 grudnia 2017 r., sygn. akt II OSK 335/17).

W innym orzeczeniu Naczelny Sąd Administracyjny przypomniał, że ingerencja gminy w prawa własności nieruchomości objętych planem miejscowym wymaga każdorazowo od gminy wnikliwego i wszechstronnego rozważenia interesu indywidualnego oraz publicznego, a następnie uzasadnienia prawidłowości przyjętych rozwiązań planistycznych, ich celowości i słuszności. Przyjmuje się, iż badanie, czy w konkretnym przypadku nie doszło do naruszenia granic władztwa planistycznego, wymaga zwrócenia szczególnej uwagi na argumentację organu gminy mającą uzasadniać wprowadzone ograniczenia. To właśnie ona pozwala ocenić wprowadzone ograniczenia w kontekście zasady proporcjonalności wyrażonej w art. 31 ust. 3 Konstytucji RP (wyrok NSA z 14 marca 2018 r., sygn. akt II OSK 1293/16, z powołaniem się na wcześniejsze orzecznictwo, w tym wyrok NSA z 30 października 2014 r., sygn. akt II OSK 922/13, a także przywołany wyżej wyrok NSA z 15 grudnia 2017 r., sygn. akt II OSK 335/17).

Korzystanie z rzeczy

Zgodnie z art. 140 k.c. w granicach określonych przez ustawy i zasady współżycia społecznego właściciel może, z wyłączeniem innych osób, korzystać z rzeczy zgodnie ze społeczno-gospodarczym przeznaczeniem swego prawa, w szczególności może pobierać pożytki i inne dochody z rzeczy; w tych samych granicach może rozporządzać rzeczą. Sąd Najwyższy, badając sprawę o zasiedzenie służebności gruntowej odpowiadającej treścią służebności przesyłu (co jednak jest zobiektywizowanym ograniczeniem własności), podniósł, że prawo własności jest najszerszym prawem rzeczowym o charakterze bezwzględnym, co jednak nie znaczy, że prawem absolutnym i na podstawie ustaw, zgodnie z powołanym w skardze art. 64 Konstytucji RP, może ono doznać w określonych ustawowo przypadkach ograniczenia treści i wykonywania (postanowienie SN z 21 stycznia 2015 r., sygn. akt IV CSK 203/14, zob. też wyrok SN z 9 lipca 2008 r., sygn. akt V CSK 52/08). Według art. 21 ust. 1 Konstytucji RP Rzeczpospolita Polska chroni własność i prawo dziedziczenia, a zgodnie z art. 64 każdy ma prawo do własności, innych praw majątkowych oraz prawo dziedziczenia (ust. 1), własność, inne prawa majątkowe oraz prawo dziedziczenia podlegają równej dla wszystkich ochronie prawnej (ust. 2), własność może być ograniczona tylko w drodze ustawy i tylko w zakresie, w jakim nie narusza ona istoty prawa własności (ust. 3). Ponadto zgodnie z art. 31 Konstytucji RP każdy jest obowiązany szanować wolności i prawa innych, nikogo nie wolno zmuszać do czynienia tego, czego prawo mu nie nakazuje (ust. 2), a ograniczenia w zakresie korzystania z konstytucyjnych wolności i praw mogą być ustanawiane tylko w ustawie i tylko wtedy, gdy są konieczne w demokratycznym państwie dla jego bezpieczeństwa lub porządku publicznego, bądź dla ochrony środowiska, zdrowia i moralności publicznej, albo wolności i praw innych osób, ograniczenia te nie mogą naruszać istoty wolności i praw (ust. 3, zob. też art. 17 Karty Praw Podstawowych UE).

Jak wskazał ponownie Naczelny Sąd Administracyjny, ingerencja w sferę prawa własności pozostawać musi w racjonalnej i odpowiedniej proporcji do wskazanych wyżej celów, dla osiągnięcia których ustanawia się określone ograniczenia (wyrok NSA z 30 października 2018 r., sygn. II OSK 2679/16 ). Zgodnie z zasadą złotego środka, odzwierciedlającą najlepiej istotę konstytucyjnej ochrony prawa własności, postanowienia prawa miejscowego (w tym przypadku miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego) nie powinny być interpretowane w sposób nadmiernie ograniczający prawa właściciela ani w sposób nadmiernie rozszerzający istniejące ograniczenia praw właścicielskich, tak aby nie naruszało to istoty prawa własności (m.in. wyrok NSA z 2 lutego 2006 r., sygn. akt II OSK 490/05, wyroki NSA z 12 maja 2017 r., sygn. II OSK 2302/15, z 5 kwietnia 2017 r., sygn. II OSK 2047/15, z 21 marca 2017 r., sygn. II OSK 2787/16, z 14 grudnia 2011 r., sygn. II OSK 2062/11, z 15 listopada 2005 r., sygn. II OSK 183/05, z 5 lipca 2005 r., sygn.OSK 1456/04, ponadto por. wyrok SN z 27 marca 2014 r., sygn. III CSK 161/13).

Zdaniem Trybunału

Jak podaje Trybunał Konstytucyjny, ograniczenia korzystania z konstytucyjnych wolności i praw są dopuszczalne, o ile są ustanowione w ustawie, nie naruszają istoty wolności i praw oraz są konieczne do ochrony konstytucyjnie legitymowanych wartości, czyli spełniają wymagania wynikające z zasady proporcjonalności (wyrok TK z 18 października 2016 r., sygn. P 123/15, OTK ZU A/2016, poz. 80, z odwołaniem się do licznego wcześniejszego orzecznictwa TK). Uregulowanie w art. 64 ust. 3 Konstytucji RP problematyki przesłanek ograniczania własności nie wyłącza stosowania generalnej zasady proporcjonalności wyrażonej w art. 31 ust. 3 Konstytucji RP. Zgodnie z art. 64 ust. 3 Konstytucji RP własność może być ograniczona tylko w drodze ustawy i tylko w zakresie, w jakim nie narusza ona istoty prawa własności. Przepis ten nie wskazuje wartości i dóbr, których ochrona przemawiać może za dopuszczalnością ingerencji w prawa właściciela, określa za to podstawowe kryteria ingerencji, tj. formalne (wymóg ustawy) i materialne (wskazanie maksymalnej granicy ingerencji w postaci zakazu naruszania istoty prawa własności). W przypadku zarzutu nieproporcjonalności art. 31 ust. 3 Konstytucji RP powinien spełniać rolę podstawową, natomiast jej art. 64 ust. 3 traktować należy jako konstytucyjne potwierdzenie ogólnej dopuszczalności wprowadzania ograniczeń tego prawa. Art. 31 ust. 3 Konstytucji RP w żadnym wypadku nie stanowi lex specialis wobec jej art. 64 ust. 3, ani vice versa. Ocena konstytucyjnej dopuszczalności ustawowego ograniczania prawa własności musi uwzględniać wymagania przewidziane w art. 31 ust. 3 Konstytucji RP. Przekroczenie ram proporcjonalności ingerencji i naruszenie art. 31 ust. 3 zdanie pierwsze Konstytucji RP powoduje jednoczesne naruszenie ogólnej gwarancji ochrony prawa własności – art. 64 ust. 1 Konstytucji RP (wyrok TK z 29 lipca 2013 r., sygn. akt SK 12/12, OTK ZU 6A/2013, poz. 87, również z odwołaniem się do wcześniejszego orzecznictwa; zob. także wyrok TK z 12 stycznia 2000 r., sygn. akt P 11/98, OTK ZU 1/2000, poz. 3).

Autor jest radcą prawnym i wykładowcą Uczelni Łazarskiego

Zakres prawa własności – a także jego ograniczenia – był przedmiotem licznych wypowiedzi judykatury. Inspiracją do niniejszego opracowania było podjęcie przez Radę m. st. Warszawy uchwały nr XXV/697/2020 z 16 stycznia 2020 r. w sprawie zasad i warunków sytuowania obiektów małej architektury, tablic reklamowych i urządzeń reklamowych oraz ogrodzeń. W jej § 13 określono szczegółowe zasady sytuowania ogrodzeń, przy czym uchwalono również przepisy przejściowe, w tym § 15, zgodnie z którym ogrodzenia istniejące w dniu wejścia uchwały w życie zwalnia się z obowiązku dostosowania do zasad i warunków określonych w uchwale (co akurat jest rozwiązaniem, które ogranicza – ale nie wyłącza – roszczenia odszkodowawcze wobec gminy). Podstawę prawną do wydania tej uchwały daje art. 37a ust. 1 ustawy z 27 marca 2003 r. o planowaniu i zagospodarowaniu przestrzennym (tekst jedn. DzU 2018 r., poz. 1945 ze zm.), wedle którego rada gminy może ustalić w formie uchwały zasady i warunki sytuowania obiektów małej architektury, tablic reklamowych i urządzeń reklamowych oraz ogrodzeń, ich gabaryty, standardy jakościowe oraz rodzaje materiałów budowlanych, z jakich mogą być wykonane.

Pozostało 91% artykułu
Podatki
Skarbówka zażądała 240 tys. zł podatku od odwołanej darowizny. Jest wyrok NSA
Prawo w Polsce
Jest apel do premiera Tuska o usunięcie "pomnika rządów populistycznej władzy"
Edukacja i wychowanie
Ferie zimowe 2025 później niż zazwyczaj. Oto terminy dla wszystkich województw
Praca, Emerytury i renty
Ile trzeba zarabiać, żeby na konto trafiło 5000 zł
Materiał Promocyjny
Klimat a portfele: Czy koszty transformacji zniechęcą Europejczyków?
Prawo karne
Rząd zmniejsza liczbę więźniów. Będzie 20 tys. wakatów w celach