O co pyta bank w biurze informacji kredytowej

Planujesz zadłużyć się na mieszkanie? Pamiętaj, że bank sprawdzi cię w Biurze Informacji Kredytowej. Dowie się, jak spłacałeś inne pożyczki, i to nie tylko w bankach, ale także że z opóźnieniem regulowałeś rachunki za telefon i prąd.

Publikacja: 11.05.2015 13:15

O co pyta bank w biurze informacji kredytowej

Foto: Fotorzepa/ Adam Burakowski

Rz: Ile zapytań od banków w sprawie kredytów hipotecznych trafiło do BIK w pierwszym kwartale tego roku? Więcej niż rok temu?

Rafał Bednarek, wiceprezes BIK SA: W pierwszym kwartale 2015 r. udostępniliśmy ponad 180 tys. raportów, które zostały pobrane przez banki w związku ze złożonymi przez klientów wnioskami o kredyty mieszkaniowe. Jest to bardzo podobna liczba do liczby raportów udostępnionych w pierwszym kwartale 2014 r. Pierwsza połowa 2014 r. była relatywnie dobra, jeśli chodzi o sprzedaż kredytów mieszkaniowych, a druga – znacznie słabsza.

Wzrostowi zainteresowania kredytami mieszkaniowymi powinny sprzyjać niskie stopy procentowe, stabilizacja cen mieszkań, spadek bezrobocia i wzrost płacy minimalnej.

Jakie banki pytają najczęściej BIK o klientów w sprawie kredytów hipotecznych? Gdzie widać największy ruch w tym segmencie rynku?

Najwięcej zapytań o raporty kredytowe dla klientów wnioskujących o kredyty mieszkaniowe pochodzi z największych banków komercyjnych. Banki są w różnym stopniu zaangażowane w sprzedaż kredytów mieszkaniowych. Jest kilka instytucji w których systematycznie rośnie sprzedaż kredytów mieszkaniowych w kolejnych kwartałach, w innych obserwujemy stabilne trendy, ale są też i takie, w których w ostatnim czasie nastąpiło ograniczenie wielkości sprzedaży kredytów mieszkaniowych. W dużym stopniu wynika to ze zróżnicowania polityki kredytowej poszczególnych banków. Proszę wybaczyć, ale konkretnych nazw banków nie mogę podać.

Potencjalny kredytobiorca słyszy w banku, że wyśle on zapytanie do BIK i potem oceni, czy przyzna kredyt. Co sprawdza bank w BIK?

Raporty BIK przekazywane są do banku w odpowiedzi na jego zapytanie. Warto wiedzieć, że BIK gromadzi i udostępnia dane o historii kredytowej klientów wszystkich banków i SKOK, czyli ze 100 proc. rynku kredytowego w Polsce. W bazie BIK znajdują się informacje o ponad 130 mln kredytów należących do 23,2 miliona klientów indywidualnych. W praktyce BIK dysponuje danymi o wszystkich Polakach, posiadających zobowiązania kredytowe.

W ramach raportu na temat klienta bank otrzymuje informacje o jego aktualnej aktywności kredytowej oraz dane dotyczące jego historii kredytowej. Dodatkowo BIK przekazuje ocenę punktową, a także – jeśli bank sobie tego życzy – informacje pochodzące z bazy Biura Informacji Gospodarczej InfoMonitor, dotyczące przeterminowanych zaległości spoza sektora bankowego.

Po sprawdzeniu w BIK osoby wnioskującej o kredyt, bank widzi m.in. całkowite zadłużenie tej osoby we wszystkich bankach, czy dana osoba ma jakiekolwiek przeterminowane długi, czy zdarzały się jej przeterminowania rat kredytów w przeszłości, o jakie kredyty osoba ta się ubiegała, jaką ma ocenę punktową BIK, czy nie płaciła swoich rachunków innych niż kredytowe (np. za telefon).

Jak klient trafia do bazy BIK?

Do BIK trafiają wszystkie informacje dotyczące kredytów i pożyczek zaciąganych w bankach i SKOK, a od pewnego czasu, jak już wspominałem, także w firmach pożyczkowych. Warto podkreślić, że mówimy tu zarówno o kredytach i pożyczkach obsługiwanych prawidłowo bez żadnych opóźnień (tzw. informacje pozytywne), jak i o tych z przeterminowaniami (tzw. informacje negatywne).

Technicznie wygląda to tak, że instytucje współpracujące z BIK przekazują co miesiąc tzw. wsady ze szczegółowymi informacjami o kredytach z ich portfeli. Dodatkowo, w cyklach tygodniowych przekazywane są informacje o otwieranych i zamykanych rachunkach kredytowych. Niezależnie w bazie BIK rejestrowane jest na bieżąco każde zapytanie kredytowe przekazywane do naszej instytucji z banku, SKOK lub współpracującej z nami firmy pożyczkowej.

Warto zwrócić uwagę, że blisko 90 proc. danych zgromadzonych w BIK to informacje pozytywne dla klientów. Świadczą one o rzetelnie spłacanych zobowiązaniach i pozwalają klientom budować pozytywną historię kredytową, która jest swoistym kapitałem w relacjach z bankami.

Czy klient może nie chcieć być w bazie BIK? Jego dane można wykreślić?

Klient może nie wyrazić zgody na przetwarzanie swoich danych, jeśli jego zobowiązanie finansowe jest spłacone, a spłata przebiegała bez zakłóceń. Postępowanie takie wydaje się być jednak wbrew logice, gdyż wyrażenie zgody na przetwarzanie danych na temat kredytu po jego spłacie, umożliwia udostępniane ich instytucjom kredytowym, o których mówiłem wcześniej, w celu oceny ryzyka kredytowego.

Dobra historia kredytowa jest istotnym atutem klienta w relacji z bankiem. Bywa przepustką dla klienta przy ubieganiu się o kolejny kredyt lub pozwala na uzyskanie lepszych warunków kredytu. Jest to szczególnie ważne, gdy zamierzamy starać się o kredyt hipoteczny. Brak dobrej historii może osłabić pozycję klienta w relacji z bankiem przy ubieganiu się o kredyt.

Bywa, że klient składa wnioski o kredyt hipoteczny do dwóch, trzech banków jednocześnie. W efekcie te trzy banki pytają BIK o tego samego klienta. Czy ma to znaczenie przy ocenie klienta? BIK informuje banki także o tym, że trafiły zapytania z konkurencji w tej samej sprawie?

To bardzo istotna kwestia, o którą często jestem pytany, dlatego odniosę się do niej trochę szerzej. Otóż bank w procesie obsługi klienta ubiegającego się o kredyt pyta o jego historię kredytową, wysyłając zapytanie kredytowe do BIK. Takie zapytanie zostaje odnotowane w bazie. BIK wie, z jakiego banku pochodzi zapytanie, kiedy zostało wysłane, o jaki produkt klient się ubiega i na jaką kwotę. Jeśli po takim zapytaniu przyjdzie zapytanie kredytowe z innego banku o historię kredytową tej samej osoby, to BIK – oprócz informacji o historii kredytowej tej osoby – udostępni informację, że było o tego klienta inne zapytanie.

Ważne jest, że BIK nie informuje innych banków o tym, który bank wcześniej zadał takie zapytanie (czyli gdzie klient wcześniej ubiegał się o kredyt). BIK przekazuje tylko informacje o tym, kiedy to zapytanie wpłynęło do BIK i jakie były parametry wnioskowanego kredytu (kwota, waluta, typ kredytu, liczba uczestników transakcji). Ta informacja obejmuje tylko zapytania z ostatnich 12 miesięcy.

Dane pokazują, że klienci, o których było dużo zapytań kredytowych, częściej mają później problemy ze spłatą kredytów niż ci, o których było mniej zapytań. Fakt ten ma swoje odzwierciedlenie w ocenach punktowych BIK, udostępnianych bankom. Oceny punktowe są często wykorzystywane przez banki jako jedno z narzędzi do oceny ryzyka kredytowego klienta.

Po otrzymaniu jakich informacji z BIK bank raczej odmówi pożyczenia pieniędzy na mieszkanie? Jaka drobna „wpadka" potencjalnego kredytobiorcy wystarczy?

Kredyt na zakup mieszkania to zazwyczaj kredyt na wysoką kwotę i długi okres. Dlatego też jego przyznanie wymaga szczególnie dokładnej oceny zdolności kredytowej wnioskodawcy, zarówno w aspekcie ilościowym (zdolność finansowa klienta do spłaty zaciąganego kredytu), jak i w aspekcie jakościowym (skłonność klienta do spłaty zaciągniętego kredytu). Właśnie w ramach aspektu jakościowego analizowana jest m.in. historia współpracy klienta z bankami (terminowość spłat, posiadane kredyty, korzystanie z limitów kredytowych itp.).

To, jak banki interpretują dane pozyskane z BIK, zależy od ich niezależnej, odrębnej polityki kredytowej. Informacje, które dla jednego banku będą oznaką podwyższonego ryzyka kredytowego, dla innego banku mogą być ryzykiem akceptowalnym. Analizy wykonane w BIK pokazują m.in., że: osoby, które wcześniej miały opóźnienia w spłacie kredytów, generują wyższe ryzyko pojawienia się takich problemów w przyszłości, podobnie jak osoby otwierające wiele nowych kredytów w krótkim czasie, zwłaszcza kiedy dana osoba nie ma jeszcze długiej historii kredytowej.

Problemy z regularną spłatą kredytów mają też częściej osoby, które wykorzystują limit kredytowy na poziomie bliskim maksymalnej kwocie posiadanego limitu niż te, które w sposób umiarkowany korzystają z przyznanych limitów.

Zupełnie co innego mówią statystyki o osobach z długą historią kredytową dobrze spłacanych kredytów: większość takich osób będzie prawidłowo obsługiwać swoje zobowiązania również w przyszłości, choć i tutaj są wyjątki. Dlatego się zdarza, że podstawą odmowy udzielenia kredytu są nie tylko wcześniej występujące problemy z obsługą kredytów, ale jest to również np. nadmierna aktywność kredytowa osoby ubiegającej się o kredyt.

Wracając na chwilę do wspomnianego wcześniej aspektu ilościowego, warto też zwrócić uwagę, że jednym z kluczowych parametrów przy kredycie hipotecznym jest wskaźnik zadłużenia mierzony aktualnym poziomem obciążeń kredytowych (wszystkie raty kapitałowo-odsetkowe) do dochodów. To jego poziom często decyduje, czy klient otrzyma kredyt we wnioskowanej wysokości czy też nie. Do kalkulacji tego miernika banki wykorzystują właśnie informację z BIK, gdyż z tego źródła dowiadują się ostatecznie o zadłużeniach klienta w innych bankach.

Kiedy znikają złe informacje z bazy BIK – po jakim czasie?

Ustawa – Prawo bankowe jednoznacznie określa, w jaki sposób i jak długo informacje w BIK mogą być przetwarzane. Trafiają one do biura w chwili zaciągnięcia zobowiązania. Dodatkowo, jak już wspominałem, jeśli klient wyraził zgodę na przetwarzanie danych po wygaśnięciu zobowiązania, dane na jego temat są nadal udostępniane bankom. Bez zgody klienta dane mogą być przetwarzane przez okres pięcioletni, liczony od momentu całkowitej spłaty zobowiązania, jeśli spełnione są łącznie następujące warunki: klient nie spłacił zobowiązania lub dopuścił się zwłoki powyżej 60 dni oraz gdy od momentu poinformowania klienta przez kredytodawcę o zamiarze przetwarzania informacji o tym zobowiązaniu upłynęło kolejnych 30 dni.

Czy potencjalny kredytobiorca może sprawdzić, co powie o nim BIK bankowi?

W każdej chwili można sprawdzić, jakie dane na nasz temat banki przekazują do BIK, bowiem dostęp do danych zgromadzonych na swój temat w BIK ma każdy kredytobiorca. Można to zrobić na kilka sposobów.

Po pierwsze, rejestrując się na portalu www.bik.pl. i zakładając sobie konto. Po drugie, niektóre banki – z którymi mamy stosowne porozumienia – oferują dostęp do raportów BIK poprzez swoją bankowość elektroniczną.

Po trzecie, można nabyć takie informację w placówkach Poczty Polskiej i Banku Pocztowego. Można wreszcie uzyskać informację w naszym Centrum Operacyjnej Obsługi Klientów w Warszawie, pojawiając się tam osobiście, wnioskując listownie lub telefonicznie.

Czy można to zrobić za darmo?

Jeśli chcemy dowiedzieć o swojej historii kredytowej bez jakichkolwiek opłat, zgodnie z ustawą o ochronie danych osobowych można pobrać tzw. informację ustawową, tyle że nie częściej niż raz na sześć miesięcy.

Wszystkie osoby, które chciałyby mieć kontrolę nad swoimi danymi zgromadzonymi w BIK, pragnę zachęcić do zarejestrowania się na portalu www.BIK.pl. Mając swobodny, ciągły dostęp do informacji o sobie samym można np. lepiej przygotować się do wnioskowania o nowy kredyt.

Czy można powiedzieć, na podstawie danych z I kwartału, z jakiej części kraju pochodzi najwięcej zapytań w sprawie kredytów hipotecznych, z jakiego miasta?

Analizując aktywność osób wnioskujących o kredyt mieszkaniowy pod względem geograficznym, widzimy, że w I kwartale 2015 r. połowa zapytań o raporty dla wniosków o kredyty mieszkaniowe pochodziła z największych aglomeracji miejskich - ponad 10 proc. z aglomeracji warszawskiej.

Patrząc na województwa, to dla klientów z województwa mazowieckiego pobrano 17,4 proc. raportów, województwa śląskiego – 10,5 proc., dolnośląskiego – 9,9 proc., natomiast wielkopolskiego – 9,6 proc.  Podobnie jest z udzielonymi kredytami hipotecznymi.  W 2014 roku w czołówce miast, w których banki dały najwięcej takich kredytów, znajdują się kolejno: Warszawa, Wrocław, Kraków, Poznań, Gdańsk, Łódź.

CV

Rafał Bednarek – wiceprezes BIK SA. Absolwent Politechniki Poznańskiej oraz studiów podyplomowych i doktoranckich na Akademii Ekonomicznej w Poznaniu. Od 1991 r. związany był z Wielkopolskim Bankiem Kredytowym, a od 2001 r. z Bankiem Zachodnim WBK. W latach 2008–2011 był członkiem Rady Nadzorczej Biura Informacji Kredytowej SA., a od lipca 2012 r. pełni funkcję wiceprezesa zarządu BIK.

Rz: Ile zapytań od banków w sprawie kredytów hipotecznych trafiło do BIK w pierwszym kwartale tego roku? Więcej niż rok temu?

Rafał Bednarek, wiceprezes BIK SA: W pierwszym kwartale 2015 r. udostępniliśmy ponad 180 tys. raportów, które zostały pobrane przez banki w związku ze złożonymi przez klientów wnioskami o kredyty mieszkaniowe. Jest to bardzo podobna liczba do liczby raportów udostępnionych w pierwszym kwartale 2014 r. Pierwsza połowa 2014 r. była relatywnie dobra, jeśli chodzi o sprzedaż kredytów mieszkaniowych, a druga – znacznie słabsza.

Pozostało 95% artykułu
Nieruchomości
Wielki recykling biurowców
Nieruchomości
„Okazje do kwadratu” i „cenowe wow”. Deweloperzy rozwiązali worek z promocjami
Nieruchomości
Fala renowacji kontra fala patologii
Nieruchomości
Obniżki cen mieszkań nawet o kilkadziesiąt tysięcy. Będą kolejne przeceny?
Materiał Promocyjny
Klimat a portfele: Czy koszty transformacji zniechęcą Europejczyków?
Nieruchomości
Bankructwo dewelopera. Przed czym jeszcze chroni nabywców Deweloperski Fundusz Gwarancyjny