Sąd Najwyższy: zasiedzenie działki za miedzą nie dla każdego sąsiada

Nie każdy właściciel może być uczestnikiem sprawy o zasiedzenie nieruchomości przylegającej do jego gruntu.

Publikacja: 11.07.2024 04:30

Sąd Najwyższy: zasiedzenie działki za miedzą nie dla każdego sąsiada

Foto: Fotorzepa

W sprawach o stwierdzenie nabycia nieruchomości przez zasiedzenie krąg zainteresowanych procesowo tworzą osoby, których praw dotyczy wynik tego postępowania. To sedno najnowszego orzeczenia Sądu Najwyższego.

W sprawie, którą zajął się SN, wynikła kwestia, czy i kiedy sąsiedzi, a dokładniej właściciele sąsiednich działek, mogą uczestniczyć w postępowaniu o zasiedzenie. Kobieta wystąpiła o stwierdzenie nabycia własności przez zasiedzenie większej części nieruchomości z budynkiem i ogródkiem w centrum jednego z miast powiatowych w woj. mazowieckim. Sądy Rejonowy, a następnie Okręgowy w Lublinie oddaliły jej wniosek, orzekając zasiedzenie na rzecz małżonków K., ale wnioskodawczyni nie dała za wygraną, wskazując w skardze kasacyjnej, że w sprawie tej nie uczestniczyła, gdyż nie została wezwana do udziału jedna z właścicielek nieruchomości sąsiedniej, zatem postępowanie było nieważne.

Czytaj więcej

Czy sąsiedzi zasiedzieli ziemię

Dodamy, że w tym sądzie w takich sprawach wzywani są do udziału w sprawie właściciele wszystkich sąsiednich nieruchomości (w efekcie było ich w tej sprawie ponad 20).

Sąd Najwyższy nie podzielił tego stanowiska, wskazując, że brak udziału zainteresowanego w sprawie rozpoznawanej w postępowaniu nieprocesowym (a o takie tu chodzi) nie powoduje nieważności tego ostatniego. Do nieważności z powodu pozbawienia możności działania (w rozumieniu art. 379 pkt 5 k.p.c.) może dojść jedynie w odniesieniu do osoby biorącej udział w postępowaniu, której prawo do działania i obrony zostało naruszone. Stroną, a dokładniej uczestnikiem w postępowaniu nieprocesowym, jest zaś tylko ten, kto bierze w nim udział po wskazaniu go przez wnioskodawcę i doręczeniu mu odpisu wniosku (i po wzięciu udziału w sprawie). W konsekwencji posługiwanie się art. 379 pkt 5 k.p.c. w odniesieniu do osób, które nie stały się (nie były) uczestnikami postępowania, choćby były zainteresowane, jest wyłączone.

– Krąg uczestników nie obejmuje więc właścicieli lub posiadaczy sąsiednich nieruchomości, jeżeli nie roszczą sobie oni praw do własności nieruchomości lub przygranicznych pasów ziemi, oraz tych osób, które nie mają interesu wypływającego z prawa podmiotowego – wskazała w konkluzji uzasadnienia sędzia Agnieszka Piotrowska.

Sygnatura akt: I CSK 748/23

Opinia dla „Rzeczpospolitej”
Bartosz Rakoczy, profesor, Uniwersytet Mikołaja Kopernika, radca prawny

Rodzaj nieruchomości, która jest przedmiotem zasiedzenia, może mieć naturalnie znaczenie dla określania kręgu uczestników postępowania w tej sprawie. Zainteresowanym może być np. ktoś, kto korzysta z drogi biegnącej przez tę działkę, lub firma przesyłowa posiadająca na niej instalacje, których posadowienia nikt nie kwestionował, a nie ma teraz gwarancji, jak się ułożą relacje tej firmy z nowym właścicielem. W przypadku zasiadywania lokalu mieszkalnego zainteresowanymi mogę być dalsi sąsiedzi mieszkający na tej nieruchomości. Trafnie SN więc stwierdza, że lista uczestników jest kształtowana w zależności od okoliczności danej sprawy. Morał z tej sprawy jest też taki, że w sądzie pasywna postawa procesowa nie służy ochronie swoich interesów.

W sprawach o stwierdzenie nabycia nieruchomości przez zasiedzenie krąg zainteresowanych procesowo tworzą osoby, których praw dotyczy wynik tego postępowania. To sedno najnowszego orzeczenia Sądu Najwyższego.

W sprawie, którą zajął się SN, wynikła kwestia, czy i kiedy sąsiedzi, a dokładniej właściciele sąsiednich działek, mogą uczestniczyć w postępowaniu o zasiedzenie. Kobieta wystąpiła o stwierdzenie nabycia własności przez zasiedzenie większej części nieruchomości z budynkiem i ogródkiem w centrum jednego z miast powiatowych w woj. mazowieckim. Sądy Rejonowy, a następnie Okręgowy w Lublinie oddaliły jej wniosek, orzekając zasiedzenie na rzecz małżonków K., ale wnioskodawczyni nie dała za wygraną, wskazując w skardze kasacyjnej, że w sprawie tej nie uczestniczyła, gdyż nie została wezwana do udziału jedna z właścicielek nieruchomości sąsiedniej, zatem postępowanie było nieważne.

Podatki
Skarbówka zażądała 240 tys. zł podatku od odwołanej darowizny. Jest wyrok NSA
Prawo w Polsce
Jest apel do premiera Tuska o usunięcie "pomnika rządów populistycznej władzy"
Edukacja i wychowanie
Ferie zimowe 2025 później niż zazwyczaj. Oto terminy dla wszystkich województw
Praca, Emerytury i renty
Ile trzeba zarabiać, żeby na konto trafiło 5000 zł
Materiał Promocyjny
Klimat a portfele: Czy koszty transformacji zniechęcą Europejczyków?
Prawo karne
Rząd zmniejsza liczbę więźniów. Będzie 20 tys. wakatów w celach