Miliony na akademiki. Rząd chce wspierać budowę domów studenckich

Nowoczesne akademiki mają uwolnić tysiące mieszkań na wynajem, które dziś zajmują studenci. Bo nie mają wyboru.

Publikacja: 29.02.2024 18:06

Miliony na akademiki. Rząd chce wspierać budowę domów studenckich

Foto: Mat.prasowe

aig

Budowę i remonty akademików ma wspierać Fundusz Dopłat przy Banku Gospodarstwa Krajowego. Ma to poprawić dostępność mieszkań na wynajem. Eksperci portalu GetHome.pl analizują, ile takich lokali można by uwolnić.

Brakuje miejsc

– Nie ma twardych danych o liczbie mieszkań najmowanych przez studiującą młodzież, jednak w największych miastach skala tego zjawiska z pewnością jest ogromna – mówi Marek Wielgo, ekspert portalu GetHome.pl.

Dodaje, powołując się na dane GUS, że w wyższych uczelniach w naszym kraju kształci się ponad 1,2 mln studentów, w tym ponad 105 tys. z zagranicy. - Najwięcej – niemal 240 tys. – studiujących jest w Warszawie, w w Krakowie nauki pobiera ponad 129 tys. osób. Tymczasem na miejsce w uczelnianym akademiku może liczyć przeciętnie tylko dziewięć na sto – wskazuje analityk. - GUS podaje, że 444 akademików w całym kraju może przyjąć zaledwie ok. 115 tys. żaków. W praktyce miejsc w akademikach może być nawet o 30 tys. mniej z powodu fatalnego stanu technicznego budynków. Wprawdzie dochodzą miejsca w prywatnych akademikach, ale jest ich jeszcze niewiele.

Foto: GetHome.pl

Z raportu międzynarodowej firmy doradczej CBRE wynika, że w 2023 r. miały się zakończyć inwestycje, dzięki którym liczba łóżek miała wzrosnąć z 13 tys. do 16 tys. Najwięcej miałyby ich oferować prywatne akademiki w Krakowie (3,5 tys.), Łodzi (2,7 tys.) i Wrocławiu (2,5 tys.). Relatywnie mało studentek i studentów, biorąc pod uwagę ich liczbę, może liczyć na zakwaterowanie w którymś z prywatnych akademików w Warszawie (2,3 tys. miejsc),

– Miejsc w akademikach jest za mało, więc studenci najmują mieszkania. W efekcie jest ich mniej dla tych, którzy chcieliby się usamodzielnić – zauważa Marek Wielgo.

Ekspert podkreśla, że dostępność mieszkań na wynajem najpewniej by się poprawiła, gdyby studentki i studenci przenieśli się do akademików. I taki właśnie cel przyświeca Ministerstwom: Rozwoju i Technologii oraz Nauki i Szkolnictwa Wyższego. Szef resortu nauki Dariusz Wieczorek poinformował w radiu TOK FM o pracach nad projektem ustawy, która zapewniłaby wsparcie budowy i remontów akademików z budżetowej dotacji z Funduszu Dopłat przy Banku Gospodarstwa Krajowego. Minister zadeklarował, że projekt trafi do Sejmu już w marcu.

Wysokie koszty

– Rząd chce upiec dwie pieczenie na jednym ogniu. Program zakładający wsparcie budowy akademików pozwoli wyjść z twarzą politykom Trzeciej Drogi, którzy w kampanii wyborczej obiecywali akademiki za złotówkę. Rząd zdaje też sobie sprawę, że wsparcie budownictwa czynszowego w gminach, na którym zależy szczególnie Nowej Lewicy, nie da spektakularnych efektów w krótkim czasie. Akademiki uwolniłyby zaś tysiące mieszkań na wynajem dla młodych, którzy chcą się usamodzielnić lub migrują za pracą do największych miast – komentuje Marek Wielgo.

Foto: GetHome.pl

Ile mieszkań mogłoby być uwolnionych? - Badanie ankietowe, które przeprowadzili w ubiegłym roku analitycy Centrum AMRON może świadczyć, że w wynajętym mieszkaniu mieszka niemal czterech na dziesięciu studiujących. W Warszawie z najmu korzysta więc, lekko licząc, kilkadziesiąt tysięcy osób – mówi analityk GetHome.pl. - Najczęściej mieszkają w trzy-, czteroosobowych grupach, wynajmując mieszkania dwu- i trzypokojowe. Z badania AMRON wynika, że na luksus mieszkania w pojedynkę może sobie pozwolić tylko 13 proc. najemców. Wynika z tego, że – ostrożnie licząc – tylko w stolicy potrzeby studiujących zaspokaja co najmniej kilkanaście tysięcy lokali, ale może ich być nawet dwa razy więcej.

Program budowy akademików z pewnością ucieszyłby także studiującą młodzież. Przede wszystkim z powodu mniejszych wydatków na zakwaterowanie. - Międzynarodowa firma doradcza Cushman & Wakefield podaje, że najtańszą miesięczną stawkę za pokój dwuosobowy (bez własnej łazienki) w akademiku uczelnianym można znaleźć w Łodzi za 320 zł miesięcznie. Natomiast najwyższą stawkę za podobny pokój – 900 zł – płacą studentki i studenci w jednym z warszawskich akademików. Eksperci Cushman & Wakefield zwracają uwagę, że Łódź ze średnim miesięcznym czynszem na poziomie 590 zł jest najbardziej przyjaznym budżetowo miastem dla studiujących. Najdroższym jest zaś Wrocław, w którym miesięczna opłata wynosi średnio 810 zł – wskazuje Wielgo.

Wynajem mieszkania jest dużo droższy. Najdroższym miejscem do studiowania jest Warszawa. Z danych serwisu GetHome.pl wynika, że najęcie dwupokojowego mieszkania kosztuje tu średnio ok. 4,3 tys. zł miesięcznie, a trzypokojowego – ok. 7,1 tys. zł. Nieco taniej jest w Krakowie, Wrocławiu i Gdańsku. W tych miastach średni miesięczny czynsz wynosi obecnie odpowiednio ok. 3 tys. i ponad 4 tys. zł. Najtańsze są Toruń, Bydgoszcz, Białystok, Katowice i Łódź. Np. dwupokojowe mieszkanie w mieście Uniwersytetu Mikołaja Kopernika można nająć średnio za ok. 1,8 tys. zł, a trzypokojowe – za 2,2 tys. zł miesięcznie.

Foto: GetHome.pl.

To stawki ofertowe. Transakcyjne mogą być niższe.

Czytaj więcej

Rząd ma nowy pomysł na kredyt hipoteczny zero procent. Wiemy jaki

Budowę i remonty akademików ma wspierać Fundusz Dopłat przy Banku Gospodarstwa Krajowego. Ma to poprawić dostępność mieszkań na wynajem. Eksperci portalu GetHome.pl analizują, ile takich lokali można by uwolnić.

Brakuje miejsc

Pozostało 96% artykułu
Nieruchomości
Rząd ma nowy pomysł na kredyt hipoteczny zero procent. Wiemy jaki
Nieruchomości
Shed Living Kraków. Akademik otwiera się na studentów
Nieruchomości
Rosną domy dla studentów. Czynsze za pokoje w górę
Nieruchomości
Gdzie się podzieje student
Materiał Promocyjny
Klimat a portfele: Czy koszty transformacji zniechęcą Europejczyków?
Nieruchomości
Szkocki akademik z polskiej fabryki