Rok 2023 na rynku najmu mieszkań był spokojniejszy niż ubiegły. – Nie było tak spektakularnych wydarzeń jak napływ uchodźców z Ukrainy, który wywołał wzrost stawek średnio aż o 23 proc. – mówi Anton Bubiel, prezes Rentier.io. – Względny spokój nie wystarczył jednak, żeby czynsze wróciły do wcześniejszych poziomów – zastrzega.
W większości badanych przez Rentier.io i Expandera miastach odnotowano kolejne, niewielkie jednak wzrosty. Z raportu tych firm wynika, że w Warszawie 42-metrowe mieszkanie można wynająć średnio za 3,2 tys. zł, w Krakowie – za ponad 2,6 tys. zł, we Wrocławiu – za 2,6 tys. zł, w Gdańsku – za niespełna 2,6 tys. zł, w Poznaniu – za niecałe 2,2 tys. zł, a w Łodzi – za ponad 1,8 tys. zł.
Stawki wciąż wysokie
– Znaczące wzrosty stawek najmu w 2022 r. sprawiły, że wiele osób chciało się jak najszybciej przeprowadzić do własnego mieszkania – mówi Anton Bubiel. – Zwykle nie było to możliwe ze względu na m.in. podwyżki stóp procentowych. Kredyty hipoteczne były niemal niedostępne dla osób o przeciętnych i niskich dochodach. Sytuacja poprawiła się diametralnie dopiero w lipcu, kiedy wystartował „Bezpieczny kredyt 2 proc.”.
Program przerósł najśmielsze oczekiwania jego twórców. Banki zostały zasypane wnioskami o tani kredyt. – Spodziewałem się, że bliżej końca roku będzie już widać efekty masowych przeprowadzek z wynajmowanych mieszkań do własnych – mówi prezes Bubiel.
Na razie takiej fali nie widać. Trzeba pamiętać, że banki muszą mieć czas na rozpatrywanie wniosków. Na tani kredyt są też kupowane mieszkania, których budowa trwa. Ich nabywcy, a przynajmniej część z nich, pozostają w wynajmowanych lokalach.