Czy to koniec specustawy mieszkaniowej? Sejm odrzucił weto Senatu

Na jeden lokal budowany na mocy „lex deweloper" - aż 1,5 miejsca parkingowego. Sejm odrzucił weto Senatu dotyczące ustawy deregulacyjnej, która wprowadza zmiany m.in. w specustawie mieszkaniowej. Zdaniem branży wyśrubowane normy parkingowe mogą sparaliżować inwestycje.

Publikacja: 14.04.2023 19:50

Czy to koniec specustawy mieszkaniowej? Sejm odrzucił weto Senatu

Foto: Adobe Stock

Branża deweloperska bije na alarm, że budowa osiedli w oparciu o znowelizowaną w piątek 14 kwietnia specustawę mieszkaniową stanie się nieopłacalna. Współczynnik 1,5 miejsca postojowego na jedno mieszkanie sprawi, że koszty inwestycji pójdą mocno w górę. Przygotowywane już osiedla, na których projektowano (w oparciu o zapisy „starej"specustawy mieszkaniowej) mniej miejsc postojowych, trafią do szuflady. A przynajmniej część z nich.

Przypomnijmy, że ustawa deregulacyjna ma likwidować „zbędne bariery administracyjne i prawne". Specustawa mieszkaniowa to tylko jeden z punktów tej ustawy. Senat opowiadał się za odrzuceniem ustawy deregulacyjnej w całości. W piątek Sejm weto Senatu odrzucił. Ustawa deregulacyjna trafi teraz na biuro prezydenta.

Zgodnie z nowymi przepisami "lex deweloper" osiedla będą mogły powstawać - wbrew zapisom studium zagospodarowania - także na nieużytkowanych, zdegradowanych terenach, na których stoją stare centra handlowe czy biurowce. Mieszkania mogą też wchodzić na puste działki, które w studium zarezerwowano pod handel wielkopowierzchniowy. Specustawa mieszkaniowa przed nowelizacją dopuszczała inwestycje mieszkaniowe tylko na gruntach poprzemysłowych i powojskowych.

Czytaj więcej

Przez nowe przepisy mieszkania mogą zdrożeć. Chodzi o miejsca parkingowe

Otwieranie i zamykanie drzwi

Deweloperzy są zgodni: nowe tereny pod mieszkaniówkę są bardzo potrzebne. Uwolnienie gruntów pohandlowych to bardzo dobre rozwiązanie. Problem w tym, że bardzo wyskoki współczynnik miejsc parkingowych utrudni, a w niektórych przypadkach nawet uniemożliwi prowadzenie wszystkich inwestycji „lex deweloper".  - Mieszkania na osiedlach uwzględniających nowe normy parkingowe będą bardzo drogie – padają argumenty.

Patryk Kozierkiewicz, aplikant radcowski, ekspert Polskiego Związku Firm Deweloperskich (PZFD), komentuje, że ustawa o zmianie ustaw w celu likwidowania zbędnych barier administracyjnych i prawnych wprowadza znaczące zmiany w specustawie mieszkaniowej. - Z jednej strony otwierają się możliwości inwestycji na gruntach przeznaczonych dziś pod wielkopowierzchniowe obiekty handlowe, które w ostatnich latach straciły na znaczeniu – mówi. - Zjawisko to nasiliło się szczególnie w okresie pandemii. Dziś większość z nas robi zakupy w internecie, mniejszych marketach, czy lokalnych parkach handlowych. Uwolnienie gruntów pod hipermarketami pozwoli zastąpić blaszane konstrukcje i okalające je ogromne parkingi ekologicznymi i świetnie zlokalizowanymi inwestycjami mieszkaniowymi – zwraca uwagę.

Zaznacza, że ustawa gwarantuje również możliwość przekształcania terenów, na których znajdują się dziś biurowce. - To również świetny kierunek, szczególnie że duża część pracowników pracuje dziś zdalnie, a firmy kierują swoją uwagę na powierzchnie w nowoczesnych obiektach – mówi mec. Kozierkiewicz. - To otwiera możliwość zamiany powstałych na przełomie wieków, nieefektywnych energetycznie budynków biurowych, w osiedla mieszkaniowe. Daje również szansę przełamania monokultury biurowej panującej w niektórych częściach miast – mówi.

Ale, jak dodaje, rozwiązania dotyczące polityki parkingowej są „bardzo niekorzystne". – Odgórny nakaz projektowania minimum 1,5 miejsca postojowego na mieszkanie (jednego - w przypadku zabudowy śródmiejskiej) odbiera gminom możliwość samodzielnego kształtowania bardziej liberalnej polityki parkingowej – zauważa Patryk Kozierkiewicz. - A to właśnie gminy są w stanie najlepiej diagnozować lokalne potrzeby i uwarunkowania, które będą diametralnie różnić się w małym miasteczku i metropolii. Nie sposób więc uregulować ich na poziomie ustawy.

Konieczna nowelizacja

Mec. Kozierkiewicz mówi też o aspekcie ekonomicznym. - Zmuszanie inwestorów do budowy ogromnych parkingów, szczególnie w miejscach, gdzie nie ma na nie realnego zapotrzebowania, odbędzie się kosztem liczby budowanych mieszkań – przestrzega. - Tak wyśrubowane odgórnie normatywy parkingowe przyczynią się do gwałtownego spadku nowych inwestycji, wzrostu cen mieszkań i obniżenia ich dostępności dla Polaków. Zwiększenie liczby miejsc postojowych zmusza bowiem inwestorów do rezygnacji z części mieszkań. Takie są konsekwencje zlokalizowania na działce większego parkingu. W dużej części przypadków planowana inwestycja całkowicie straci ekonomiczne uzasadnienie.

Ekspert PZFD zauważa, że nie wprowadzono też odpowiedniego okresu przejściowego. - Oznacza to, że część inwestycji, do których przygotowywano się miesiącami, a nawet latami, będzie musiała zostać wstrzymana praktycznie z dnia na dzień – ocenia.

Zdaniem Polskiego Związku Firm Deweloperskich zmiany dotyczące parkingów wpłyną więc negatywnie na specustawę mieszkaniową, która, jak mówi ekspert związku, po latach zyskała uznanie miejskich włodarzy i zaczęła być realną alternatywą dla klasycznej procedury planistycznej opartej o miejscowe plany zagospodarowania i decyzje o warunkach zagospodarowania (tzw. „wuzetki").

– Byłoby to fatalną wiadomością dla rynku, który pod względem podaży mieszkań jest w najsłabszym stanie od ponad ośmiu lat – mówi mec. Kozierkiewicz.

Podkreśla, że konieczna jest jak najszybsza nowelizacja ustawy. - Sygnalizowane wyżej problemy na etapie prac legislacyjnych dostrzegli również przedstawiciele samorządów oraz senacka komisja ustawodawcza, która zgłosiła pakiet poprawek naprawczych. Uważamy, że poprawki te powinny stanowić punkt wyjścia do punktowej noweli specustawy –  zaznacza. - W innym wypadku istnieje ogromne ryzyko, że jej dotychczasowy dorobek i cały trud, jaki włożyli inwestorzy wspólnie z urzędami, aby zaczęła ona działać, będzie spisany na straty. Jest to szczególnie dotkliwe, gdy spojrzymy na analizy PZFD, które wskazują, że na osiedlach planowanych w oparciu o specustawę inwestorzy zamierzali wybudować kilkadziesiąt tysięcy mieszkań.

Branża deweloperska bije na alarm, że budowa osiedli w oparciu o znowelizowaną w piątek 14 kwietnia specustawę mieszkaniową stanie się nieopłacalna. Współczynnik 1,5 miejsca postojowego na jedno mieszkanie sprawi, że koszty inwestycji pójdą mocno w górę. Przygotowywane już osiedla, na których projektowano (w oparciu o zapisy „starej"specustawy mieszkaniowej) mniej miejsc postojowych, trafią do szuflady. A przynajmniej część z nich.

Przypomnijmy, że ustawa deregulacyjna ma likwidować „zbędne bariery administracyjne i prawne". Specustawa mieszkaniowa to tylko jeden z punktów tej ustawy. Senat opowiadał się za odrzuceniem ustawy deregulacyjnej w całości. W piątek Sejm weto Senatu odrzucił. Ustawa deregulacyjna trafi teraz na biuro prezydenta.

Pozostało 88% artykułu
Nieruchomości
Rosnący popyt podbija ceny mieszkań
Nieruchomości
Dla kogo kredyt na 2 proc. Czy naprawdę będzie tani?
Nieruchomości
Drogie serca polskich miast
Nieruchomości
Tanie kredyty to pretekst do podwyżek cen mieszkań
Materiał Promocyjny
Wpływ amerykańskich firm na rozwój polskiej gospodarki
Nieruchomości
Deweloper poczeka na pieniądze