Jaka jest podaż domów na rynku wtórnym? Czy oferta rośnie?
Oferta domów na rynku wtórnym, podobnie jak podaż mieszkań, wciąż rośnie. Wysoki poziom cen, które zostały wywindowane przez tani pieniądz wpompowany na rynek w ramach programu „Bezpieczny Kredyt 2 proc.” przy jednoczesnym wysokim oprocentowaniu kredytów hipotecznych, sprawia, że grono klientów mogących sobie pozwolić na tak duży wydatek mocno stopniało.
Z danych serwisu Unirepo wynika, że w serwisach ogłoszeniowych czeka dziś na klientów rekordowa liczba ponad 100 tys. unikatowych ofert sprzedaży domów. To ponad 6 proc. więcej niż przed rokiem i aż o jedną trzecią więcej niż w II połowie 2021 roku, czyli w okresie szczytowego popytu na domy wywołanego ograniczeniami wprowadzonymi w związku z pandemią covid.
Czytaj więcej
Na najlepsze ekipy budujące domy trzeba czekać średnio sześć miesięcy. W niektórych województwach ten czas wydłuża się nawet do roku – podaje Oferteo.pl.
Ceny domów rosną?
Rozpiętość cen domów w największych miastach jest ogromna. O wysokości cen w pierwszej kolejności decyduje lokalizacja, czyli odległość od centrum miasta, ale w przypadku większości ofert — od jego granic. Bliskość miasta, prestiż lokalizacji, rozwinięta infrastruktura handlowo-usługowa i dogodna komunikacja, to czynniki które zwiększają cenę. Drugi szalenie istotny czynnik to wiek i standard budynku. Domy nowe, wybudowane w nowoczesnych technologiach, energooszczędne, są wyraźnie droższe od domów, które wymagają znacznych nakładów na remonty i termomodernizacje.
Ile trzeba mieć na stosunkowo niedrogi, przyzwoity dom?
Różnice w cenach podobnych domów nawet w obrębie jednej aglomeracji potrafią być znaczne. W okolicach Warszawy domy o powierzchni ok. 150 mkw. są wyceniane na 1 mln – 2 mln zł. Można jednak znaleźć zarówno tańsze, w gorszych lokalizacjach, w które trzeba sporo zainwestować, jak i droższe - eleganckie, nowoczesne domy zarówno w granicach Warszawy, jak i np. w Komorowie, Konstancinie-Jeziornie czy nad Zalewem Zegrzyńskim.