Nowe świadczenie wspierające ma być przyznawane w sześciu różnych kwotach w zależności od tego, jak bardzo osoba z niepełnosprawnościami potrzebuje pomocy innych. Tak wynika z ustawy o świadczeniu wspierającym. Sejm odrzucił większość poprawek Senatu. Także te, na podstawie których prawo do świadczenia uzyskało by więcej osób - tych z nieco mniejszym poziomem niesamodzielności. Akceptację zyskały tylko korekty o charakterze legislacyjnym.
Wsparcie będzie wypłacane przez ZUS i kierowane bezpośrednio do osoby z niepełnosprawnościami, a nie jego opiekuna. Kwota świadczenia zostanie powiązana z wysokością renty socjalnej. Jej wysokość wynosi obecnie 1588,44 zł miesięcznie brutto.
Świadczenie będzie przysługiwać miesięcznie w wysokości 220 proc. renty socjalnej, jeżeli potrzebę wsparcia osoby z niepełnosprawnościami określono na poziomie przynajmniej 95 punktów w stupunktowej skali. 180 proc. renty socjalnej otrzyma osoba, której potrzeby określono na poziomie od 90 do 94 punktów, 120 proc. renty socjalnej - na poziomie od 85 do 89 punktów, 80 proc. renty socjalnej - na poziomie od 80 do 84 punktów, 60 proc. renty socjalnej - na poziomie od 75 do 79 punktów, a 40 proc. renty socjalnej - na poziomie od 70 do 74 punktów.
Nowe świadczenie ma być kierowane do osób z niepełnosprawnościami po 18. roku życia. Na młodsze osoby ich rodzice będą mogli otrzymać wynoszące obecnie 2458 zł świadczenie pielęgnacyjne. Jednocześnie opiekunowie będą mogli bez ograniczeń podejmować aktywność zawodową.
Świadczenie wspierające ma przysługiwać niezależnie od innych form pomocy. Osoby, które mają prawo do renty socjalnej, nadal będą ją pobierać. Świadczenie będzie przysługiwać też bez względu na osiągany przez osobę z niepełnosprawnościami dochód.