Przed niepełnosprawnymi z terminowymi orzeczeniami prawdziwe problemy. Może się okazać, że miesiącami będą czekać na wydanie orzeczenia. Ważność orzeczeń o niepełnosprawności i stopniu niepełnosprawności na czas określony została wydłużona na podstawie ustawy covidowej – do upływu 60. dnia od odwołania stanu zagrożenia epidemicznego. Stan zagrożenia ma zaś trwać do końca marca. Tak przynajmniej wynika z rozporządzenia Rady Ministrów. Przedłużano go już kilkukrotnie, najczęściej tuż przed ustalonym przepisami zakończeniem. Wiele wskazuje jednak na to, że wiosną rzeczywiście może zostać zniesiony.
– Jeśli do końca kwietnia nie pojawi się groźny wariant wirusa, będzie można znieść stan zagrożenia epidemicznego – powiedział w rozmowie z „Rz” dr Franciszek Rakowski z Interdyscyplinarnego Centrum Modelowania Matematycznego i Komputerowego UW.
Już obecnie długo się czeka
– Kolejki do komisji orzekających o niepełnosprawności na pewno się wydłużą, a i teraz czeka się na orzeczenie – mówi prof. Paweł Kubicki z SGH.
– Znaczna liczba osób korzysta z wydłużenia orzeczenia na mocy ustawy „covidowej” wstrzymuje się ze złożeniem nowego wniosku. Osoby te po odwołaniu przez rząd stanu zagrożenia epidemią będą miały 60 dni na złożenie wniosków. Jeśli nie zmieszczą się w tym terminie, nie będą mogły korzystać ze świadczeń oraz ulg wynikających z zapisów orzeczenia – mówi Marzenna Perkowska, dyrektor Powiatowego Zespołu ds. Orzekania o Niepełnosprawności w Poznaniu.
Bez ważnego orzeczenia nie będzie im wypłacane np. świadczenie pielęgnacyjne. Mogą też stracić zatrudnienie w zakładzie pracy chronionej. Zostaną więc pozbawione środków utrzymania.