Jakub Józef Orliński bezskutecznie szuka miłości

We Wrocławiu Jakub Józef Orliński wywołał niemal rockowy szał na widowni, w Warszawie bilety na jego koncert sprzedano w godzinę, udało się zorganizować dodatkowy. Tak będzie zapewne na całej wielotygodniowej trasie po Europie.

Publikacja: 28.10.2023 10:11

Jakub Józef orliński  na okladce albumu „Beyond”

Jakub Józef Orliński

Jakub Józef orliński na okladce albumu „Beyond”

Foto: Warner Classics

Nie on jeden, co prawda, cieszy się tak entuzjastycznie objawianą popularnością, tym bardziej że 32-letni Jakub Józef Orliński jest niezwykle sympatyczny, żywiołowy i świetnie nawiązuje kontakt z publicznością. Dysponuje jednak wysublimowanym, rzadkim kontratenorowym głosem i proponuje bardzo wyrafinowaną muzykę.

Nowy album „Beyond”

Rozpoczęta w Polsce trasa, obejmująca prawie dwadzieścia miast w Europie, związana jest z promocją najnowszej płyty „Beyond”. To szósty solowy album Jakuba Józefa Orlińskiego, który ma podpisany koncern z koncernem Warner Classics. Wszystkie sprzedają się świetnie, więc kolejne wychodzą co roku, co jest obecnie ewenementem wśród artystów muzyki klasycznej.

Jakub Józef Orliński nie jest jednak zwolennikiem powielania sukcesów Każdy album jest starannie przemyślany i proponuje rzeczy nieoczywiste. „Beyond” to płyta z muzyką XVII wieku kompozytorów w zdecydowanej większości znanym jedynie badaczom, by wymienić choćby takie nazwiska jak Giovanni Cesare Netti, Sebastiano Moratelli czy jedna z pierwszych kompozytorek w historii opery Barbara Strozzi. Wiele utworów umieszczonych na „Beyond” nie było nigdy dotąd nagranych. Nuty odnalazł dla Jakuba Józefa Orlińskiego współpracujący z nim muzykolog Yannis François.

Jakub Józef Orliński nie jest jednak muzealnym kustoszem, lecz współczesnym showmanem. Z tych utworów tworzy muzyczny spektakl z sobą w roli głównej. Nie ma jednak w tym gwiazdorstwa, jest przemyślana opowieść o zawiedzionej miłości.

Na estradę wychodzi spowity w ciemną pelerynę i rozpoczyna od arii z „Koronacji Poppei” największego mistrza pierwszej połowy XVII wieku, Claudio Monteverdiego. Są to miłosne wyznania Ottona, który za chwile dowie się jednak, że jego ukochana Poppea tę noc spędza z innym. Jakub Józef Orliński przechodzi więc od razu do tragicznego w wyrazie madrygału Monteverdiego zaczynającego się od słów „Chcę odejść z życia”. Międzynarodowy zespól Il Pomo d’Oro, współpracujący z Jakubem Józefem Orlińskim, pointuje tę rozpacz niemal żałobnym „Passacalio” Biagio Mariniego. W kolejnych zaś ariach znów wraca temat nieodwzajemnionej miłości i beznadziejnego oczekiwania na to, że wreszcie przeminie samotność.

Jakub Józef Orliński jak stara kobieta

Delikatny głos kontratenorowy ma ograniczone możliwości w wyrażaniu skrajnych emocji, ale Jakub Józef Orliński umie przekazać nim zadziwiająco wiele, umiejętnie łącząc dawny styl (z zachowaniem typowej dla baroku afektacji) ze współczesną ekspresją. Jest w jego i interpretacjach żywioł i szczerość, ale i rodzaj dystansu Z łatwością przechodzi też od smutku i rezygnacji do nadziei. A że Jakub Józef Orliński potrafi śpiewać krążąc po sali lub tańcząc (także breakdance’owo, co jest jego specjalnością), więc XVII-wieczna muzyka ma współczesny nerw.

Pod koniec występu Jakuba Józefa Orlińskiego nieoczekiwanie przybiera żartobliwy ton, gdy porzuconą w trakcie śpiewania pelerynę układa na sobie tak, że staje się niewieścim strojem. A on głosem starej kobiety śpiewa arię Nettiego: „Im starsza jest kobieta, tym bardziej męża pragnie”. Finał spektaklu to jednak powrót do konstatacji, że miłość nierozerwalnie związana jest ze śmiercią.

Potem są oczywiście bisy i długa kolejka pragnących zdobyć autograf, a Jakub Józef Orliński ma czas dla wszystkich. Ci, którym nie udało się zdobyć biletu na koncert, powinni posłuchać albumu „Beyond”. Będą pozbawieni elementów widowiskowych, za to otrzymają materiał muzyczny nieco bogatszy. Mamy też na płycie, jak i na koncercie instrumentalną „Tamburettę” Adama Jarzębskiego błyskotliwie zinterpretowaną przez Il Pomo d’Oro. To świetny utwór, świadczący, iż Polak w pierwszej połowie XVII wieku tworzył muzykę nie gorszą niż Włosi.

Nie on jeden, co prawda, cieszy się tak entuzjastycznie objawianą popularnością, tym bardziej że 32-letni Jakub Józef Orliński jest niezwykle sympatyczny, żywiołowy i świetnie nawiązuje kontakt z publicznością. Dysponuje jednak wysublimowanym, rzadkim kontratenorowym głosem i proponuje bardzo wyrafinowaną muzykę.

Nowy album „Beyond”

Pozostało 92% artykułu
Muzyka klasyczna
Elīna Garanča zaśpiewa na Festiwalu Eufonie. To kobieta o wielu wcieleniach
Muzyka klasyczna
Koryfeusze Muzyki Polskiej: Jakub Józef Orliński i atrakcyjne kobiety
Muzyka klasyczna
XI Międzynarodowy Festiwal Ignacego Jana Paderewskiego w Warszawie
Muzyka klasyczna
Janusz Olejniczak: Trudno dogonić swoje marzenia
Materiał Promocyjny
Klimat a portfele: Czy koszty transformacji zniechęcą Europejczyków?
Muzyka klasyczna
Janusz Olejniczak nie żyje. Był Chopinem… i Paderewskim