Dyrektor Biblioteki Narodowej: Wraca radość obcowania z książką

Dyrektor Biblioteki Narodowej Tomasz Makowski o wzroście czytelnictwa i czy po pandemii ten trend się utrzyma.

Aktualizacja: 26.04.2020 21:29 Publikacja: 26.04.2020 18:49

Dyrektor Biblioteki Narodowej: Wraca radość obcowania z książką

Foto: materiały prasowe

Jak książki i kultura pomagają nam przetrwać ten trudny czas?

Pozwalają przetrwać każdy czas. Są potrzebne do świadomego życia. Czytanie nie jest też rodzajem męczeństwa, ale ogromną przyjemnością. Jako społeczeństwo znów ją powoli odkrywamy.

Większość polityków czy osób publicznych, łącząc się teraz ze stacjami telewizyjnymi za pomocą Skype'a, lubi filmować się na tle książek. To może wpłynąć na stan czytelnictwa?

Epidemia wymusiła pokazanie przez osoby publiczne swoich mieszkań, a w nich regałów i ścian wypełnionych książkami. Dla oglądających jest to sygnał, że osoby, które osiągnęły sukces lub są obdarzone zaufaniem społecznym i wysokim prestiżem, żyją wśród książek. Pandemia wymusiła to, o co zabiegaliśmy przez ponad dziesięć lat, aby w serialach, programach telewizyjnych, w ogóle w przestrzeni publicznej pojawiły się książki jako oczywisty element mieszkań. Społeczeństwo często kopiuje zachowania osób publicznych, a zatem ten obraz będzie miał pozytywny wpływ na zmianę zachowań.

Po raz pierwszy od 2012 r. w raporcie o stanie czytelnictwa listę autorów książek najczęściej wymienianych otwiera aż trzech pisarzy współczesnych, w tym dwóch polskich: Remigiusz Mróz i Olga Tokarczuk. Ale co dla pana jest powodem do szczególnej satysfakcji?

Postępująca popularność polskich autorek i autorów. W pierwszej dziesiątce najczęściej czytanych znalazło się ośmioro pisarzy polskich. W 2016 r. było ich tylko troje. Warto też zwrócić uwagę na równowagę między pisarzami współczesnymi (Mróz i Tokarczuk) a klasykami (Sienkiewicz i Mickiewicz). Rozdziela ich jedyny w pierwszej piątce pisarz zagraniczny Stephen King. Drugim powodem jest wzrost czytania książek otrzymanych w prezencie, z 15 proc. w 2015 r. do 31 proc. w 2019 r. To oznacza powrót książki na listę prestiżowych prezentów, co oczywiście pokazuje powrót mody, a także czytanie książek otrzymanych w prezencie.

A co budzi pana niepokój?

Niskie czytelnictwo emerytów. Połowa z nich nigdy nie czytała poza okresem szkolnym. Odmiennie niż się powszechnie sądzi, najwięcej czytają młodzi. Biblioteki publiczne powinny mocniej zająć się dorosłymi, przede wszystkim emerytami. Wpłynie to na postrzeganie czytania jako oczywistego zachowania dorosłych, a nie tylko jako aktywności właściwej dzieciom i młodzieży w okresie szkolnym.

Jakiego rodzaju literaturę czytamy najchętniej?

Jak w innych krajach – literaturę popularną. Ostatnio dominuje kryminalna, sensacyjna, zwłaszcza thriller psychologiczny. Wraca romans erotyczny, tym razem w rodzimym wydaniu. Tym bardziej warto podkreślić awans Olgi Tokarczuk jako przedstawicielki literatury wysokoartystycznej oraz utrzymywanie się klasyki (Sienkiewicz, Mickiewicz, Prus), a także Andrzeja Sapkowskiego.

Czy pana zdaniem Nobel dla Olgi Tokarczuk wpłynął na rozwój czytelnictwa?

Nagrody literackie poprawiają rozpoznawalność autorów, a Nobel czy Booker wprowadzają autorów do grupy pisarzy sprzedających najwyższe nakłady. Nie wiemy jeszcze, czy ostatni Nobel wpłynął na poprawienie czytelnictwa w Polsce, bowiem badania są przeprowadzane tradycyjnie w drugiej połowie listopada. Zobaczymy to dopiero w badaniu za pół roku.

Czy powinniśmy teraz czytać książki ku przestrodze, czy raczej wybierać te, które dodadzą nam nieco optymizmu?

Książki o zarazie nie są tylko o niej. Dzięki nim wiemy, że nic nie jest dane raz na zawsze i nie wszystko jest przewidywalne. Ci, którzy je przeczytali przed pandemią koronawirusa, lepiej mogą zrozumieć obecne zachowania społeczne, zwłaszcza rodzaj strachu nieobecny w czasach bezpiecznych.

Tegoroczny raport o stanie czytelnictwa przypada na okres pandemii. To szczególnie trudny czas, ale może też szczególne wyzwanie...

Kryzys może spowodować upadek lub być źródłem późniejszego sukcesu, jeśli się go wykorzysta właściwie. M.in. dlatego prezydent i premier na wniosek ministra kultury oraz organizacji pisarzy, wydawców, księgarzy i bibliotekarzy poinformowali o wystąpieniu do UE z postulatem likwidacji VAT na książki drukowane, aby obniżyć ich ceny w czasie utrudnionej dystrybucji i ograniczonej działalności księgarń. Dzięki temu biblioteki mogłyby kupić więcej książek.

Jak książki i kultura pomagają nam przetrwać ten trudny czas?

Pozwalają przetrwać każdy czas. Są potrzebne do świadomego życia. Czytanie nie jest też rodzajem męczeństwa, ale ogromną przyjemnością. Jako społeczeństwo znów ją powoli odkrywamy.

Pozostało 94% artykułu
Literatura
"To dla Pani ta cisza" Mario Vargasa Llosy. "Myślę, że powieść jest już skończona"
Literatura
Zbigniew Herbert - poeta-podróżnik na immersyjnej urodzinowej wystawie
Literatura
Nagroda Conrada dla Marii Halber
Literatura
Książka napisana bez oka. Salman Rushdie po zamachu
Materiał Promocyjny
Klimat a portfele: Czy koszty transformacji zniechęcą Europejczyków?
Literatura
Leszek Szaruga nie żyje. Walczył o godność