"Rzeczpospolita": Czy możemy już powiedzieć, że Malta Festival, jedna z najważniejszych imprez kulturalnych w Polsce i Europie, organizowana w Poznaniu od 1991 r., ma zagwarantowaną przyszłość?
Tak, to już jest faktem. Festiwal uratowały przede wszystkie dwie kobiety. O przyszłość Malta Festival zadba Dominika Kulczyk, która powiedziała, że nie wyobraża sobie Poznania bez Malty. Dominika Kulczyk pokazała coś, czego jeszcze w Polsce nie było, a co jest praktyką stosowaną na świecie: poważny biznes przejmuje odpowiedzialność za poważny projekt kulturalny. Fundacja Malta nie będzie już organizowała festiwalu, lecz nowy podmiot powołany przez Dominikę Kulczyk. To ona będzie rozwijała imprezę na nowo, z nową dyrektorką, z nowym zespołem, dbając o zachowanie światowego poziomu. Z myślą o Poznaniu, co zapoczątkował ojciec Dominiki Kulczyk, dr Jan Kulczyk, tworząc system stypendialny w mieście. Nie chciałbym wyręczać Dominiki Kulczyk w deklaracjach, ale padły już słowa, że Malta jest kobietą i kobieta oraz artystki będą ważnym aspektem festiwalu.
Czytaj więcej
Na Malta Festival Poznań bywali nobliści J.M. Coetzee i Orhan Pamuk. Występowali po raz pierwszy Goran Bregović, Buena Vista Social Club i Radiohead.
Zaś drugą kobietą, która uratowała Malta Festival, jest znakomita menedżerka kultury Magda Sroka. W roli pełnomocniczki pomogła przeprowadzić proces restrukturyzacyjny i stanie się coś wyjątkowego, bo nasi wierzyciele dostaną zwrot stu procent wierzytelności, gdy zazwyczaj jest to kilkadziesiąt procent, a nawet 10-20 proc.
Dominika Kulczyk powiedziała też, że nie wyobraża sobie Malty bez Michała Merczyńskiego, ale jak wiemy, już zrezygnowałem z dyrekcji, będę festiwal oczywiście wspierał, ale w mniej formalnej roli. Zarówno finalne rozwiązanie problemów, jak i wizja rozwoju festiwalu sprawia, że czuję się najszczęśliwszym człowiekiem na świecie.
Kto pokieruje festiwalem?
Karolina Rozwód. Znam ją od 20 lat. To osoba, która ma ogromne doświadczenie. Zaczynała, jeszcze jako studentka, w przy organizacji Roku Gombrowiczowskiego w 2004 r. i znakomicie odnalazła się w tym ogromnym międzynarodowym projekcie. Potem pracowała w TVP Kultura i w Polskim Instytucie Sztuki Filmowej, ale dziełem jej życia jest Stary Teatr w Lublinie. Najpierw przeprowadziła totalną renowację tego zabytkowego obiektu z 1822 r., a potem kierowała tą instytucją kultury w formule impresaryjnej, produkując wiele wydarzeń w różnych dziedzinach, zna więc doskonale środowisko artystyczne. Sumując: ma doświadczenia związane z instytucjami rządowymi, medialnymi, a także inwestycyjne i dyrektorskie. Zna też Maltę, bo na festiwal wielokrotnie przyjeżdżała.