- Mają zabezpieczyć protesty tak, żeby nie doszło do poważniejszych naruszeń prawa, ale już konkretne działania są zależne od rozwoju sytuacji. Są gromadzone maksymalnie duże siły, żeby nad wszystkim zapanować - słyszymy od jednego z oficerów policji.
Jeden z komendantów wojewódzkich policji zapewnia: - Mamy wytyczne by wszystko odbywało się pokojowo, ale też mamy być przygotowani na rozkaz z góry - a więc na wszystko.
Jak ma wyglądać zabezpieczenie i rozmieszczenie policyjnych sił?
- Na pewno obstawione będą kluczowe miejsca w których mogą pojawić się demonstrujący, czyli chociażby takie jak budynki Kancelarii Premiera, Sejmu, Pałac Prezydencki. Sposób działania zależy od rozwoju sytuacji. Jeśli do protestujących dołączą się squatersi, to będzie problem - słyszymy je jednego z naszych rozmówców.
Generalnie, prawo jest łamane masowo, ponieważ w związku z pandemią zakazane są manifestacje - zabronione są zgromadzenia powyżej pięciu osób. Jednak policja ma się koncentrować na najpoważniejszych naruszeniach, takich jak zakłócanie porządku czy niszczenie mienia.