Wiesław Mering: Kto milczy, zezwala na zło

Z ordynariuszem włocławskim biskupem Wiesławem Meringiem rozmawiają Jacek i Michał Karnowscy

Publikacja: 12.10.2011 12:42

Wiesław Mering: Kto milczy, zezwala na zło

Foto: Fotorzepa, Roman Bosiacki

Księże biskupie, rozmawiamy w Pałacu Biskupim we Włocławku, gdzie od 600 lat mieszkają i pracują ordynariusze. Diecezja włocławska należy do najstarszych w Polsce. Ta perspektywa skłania do pytania o przyszłość Kościoła w Polsce, o zagrożenia, jakie przed nim stoją dzisiaj, kiedy środowiska lewicowe prowadzą brutalną antykościelną ofensywę.

Często o tej historii myślę. Dla zrozumienia całości, teraźniejszości, człowiek musi wiedzieć, skąd wyrasta, jakie są jego korzenie. To wyjątkowe miejsce. Już w XII w. papież pisze do „biskupa, który jest we Włocławku". A z tego wynika, że wszystko zaczęło się dużo wcześniej. Słynna czara włocławska, góra kielicha znaleziona w okolicy i pochodząca z IX–X w., jest tu wyraźnym znakiem i dowodem. Chrześcijaństwo we Włocławku jest starsze niż oficjalne przyjęcie go w naszym państwie.

Z kolei w 1920 r. po przeciwnej stronie Wisły stali bolszewicy.

Tak, i zniszczyli ciężkim ostrzałem Pałac Biskupów odbudowany kilka lat później. Bo to symbol trwałości, niezmienności, bycia jak skała w świecie, który podlega nieustannym rewolucjom.

No właśnie, czy jak skała? Jeździ ksiądz biskup dużo po świecie i widzi, jak zlaicyzowany jest świat Zachodu, ile świątyń chrześcijańskich zamieniono w magazyny, mieszkania, kluby zabaw. Do tego spadek powołań. To dotknęło Francję, pierwszą córę Kościoła, Hiszpanię, jeszcze niedawno z ducha katolicką.

Byłem w przepięknym kościele gotyckim we Francji, wykupionym przez artystę malarza, który urządził tam pracownię, dzieląc wnętrze w poziomie na dwa piętra. Smutny widok. Podobne miejsca spotykałem w Belgii, Niemczech. To zatem prawda, że chrześcijaństwo w Europie traci oddech. Warto jednak pamiętać, że w innych regionach – jak Afryka, Azja – przeżywa ogromny, dynamiczny rozwój.I to pomimo prześladowań, jak w Sudanie, północnej Afryce, gdzie o swobodzie wyznania nie ma mowy. Tam jest przyszłość Kościoła.

Czytaj w tygodniku "Uważam Rze" oraz na uwazamrze.pl

Księże biskupie, rozmawiamy w Pałacu Biskupim we Włocławku, gdzie od 600 lat mieszkają i pracują ordynariusze. Diecezja włocławska należy do najstarszych w Polsce. Ta perspektywa skłania do pytania o przyszłość Kościoła w Polsce, o zagrożenia, jakie przed nim stoją dzisiaj, kiedy środowiska lewicowe prowadzą brutalną antykościelną ofensywę.

Często o tej historii myślę. Dla zrozumienia całości, teraźniejszości, człowiek musi wiedzieć, skąd wyrasta, jakie są jego korzenie. To wyjątkowe miejsce. Już w XII w. papież pisze do „biskupa, który jest we Włocławku". A z tego wynika, że wszystko zaczęło się dużo wcześniej. Słynna czara włocławska, góra kielicha znaleziona w okolicy i pochodząca z IX–X w., jest tu wyraźnym znakiem i dowodem. Chrześcijaństwo we Włocławku jest starsze niż oficjalne przyjęcie go w naszym państwie.

Kraj
Podcast „Pałac Prezydencki”: Jak powstają zdjęcia, które przechodzą do historii?
Kraj
Polscy seniorzy: czują się młodziej niż wskazuje metryka, chętnie korzystają z Internetu i boją się biedy, wykluczenia i niedołężności
Kraj
Ruszył nabór wniosków o świadczenia z programu Aktywny rodzic.
Kraj
Kongres miejsc pamięci jenieckiej: dziedzictwo i strategie dla przyszłości
Materiał Promocyjny
Klimat a portfele: Czy koszty transformacji zniechęcą Europejczyków?
Kraj
Poznaliśmy laureatów konkursu Dobry Wzór 2024