Chce, by śledczy zbadali sprawy zwrotu nieruchomości, wypłaconych odszkodowań i zarzutów jakie pojawiają się w publikacjach medialnych. Ma w ten sposób zweryfikować decyzje urzędników Biura Gospodarki Nieruchomościami w stołecznym Ratuszu.
Jak ustaliła „Rzeczpospolita” wnioski w tej sprawie złożył do Prokuratury Okręgowej w Warszawie wiceprezydent stolicy, Jarosław Jóźwiak. Według naszych informacji wśród 5 tys. postępowań wspomniano o 2,6 tys. o zwrot nieruchomości, które już się zakończyły, oraz 2,4 tys. będących jeszcze w toku. Są to sprawy jakimi zajmowali się stołeczni urzędnicy, poczynając od 2003 roku do chwili obecnej.
- Około 5 tys. to liczba wszystkich spraw dotyczących zwrotu nieruchomości, wśród których są zarówno zakończone prawomocną decyzją, jak i będące w toku. Są w tej grupie również te, rozpatrywane o układy indemnizacyjne – mówi „Rzeczpospolitej” Jarosław Jóźwiak.
Jak podkreśla wiceprezydent Jóźwiak dopiero od 2008 r. została wprowadzona procedura pytania o to, czy nieruchomości były objęte układami indemnizacyjnymi. Przez pięć lat wydawano nieruchomości bez sprawdzenia, czy państwo nie wypłaciło za ich zabór odszkodowania właścicielowi. To stworzyło ogromną patologię. - Według naszej wiedzy, wcześniej, przez wiele lat nie zwracano uwagi na te układy – zaznacza.
W kolejnym zawiadomieniu Jóźwiak chce, by śledczy przyjrzeli się sprawom dotyczącym reprywatyzacji, w których występowali znani adwokaci – ich nazwiska występują przy okazji m.in. najcenniejszych stołecznych nieruchomości.