Mec. Mateusz Dróżdż z Uczelni Łazarskiego tłumaczy, że w chwili zapłaty za bilet uczestnik wydarzenia zawiera umowę udostępnienia imprezy masowej a w przypadku imprez kulturalnych, czy też artystycznych – umowę o udostępnienie wydarzenia kulturalnego lub artystycznego. Jak podkreśla, mają one charakter umowy wzajemnej, tj. świadczenie jednej ze stron jest odpowiednikiem świadczenia drugiej strony – osoba wpłaca pieniądze, aby organizator udostępnił mu dane wydarzenie.
Ekspert zwraca uwagę, że wydane zakazy przez wojewodów w związku z koronawirusem wskazują wprost, że z przyczyn niezależnych od organizatora jest on zobowiązany do odwołania wydarzenia. Tym samym jego obowiązek udostępnienia imprezy masowej, czy też wydarzenia kulturalnego lub artystycznego jest niemożliwy do spełnienia. W związku z tym zastosowanie znajdzie art. 495 Kodeksu cywilnego. Przepis ten mówi o tym, że jeśli strona nie może wykonać świadczenia, obowiązana jest do zwrotu pieniędzy według przepisów o bezpodstawnym wzbogaceniu.
Prawnik zaznacza przy tym, że konsument nie może jednak domagać się w takiej sytuacji dodatkowego odszkodowania. – Odwołanie danego wydarzenia nie jest skutkiem jego zawinionego działania, czy też braku należytej staranności. Jeżeli konsument zawarł umowę, którą nazywa się potocznie umową „pakietową" połączoną z przesyłką biletu i innymi usługami, to według orzecznictwa, które w tej kwestii jest niejednolite, podlega zwrot tylko usług niewykonanych, chyba że regulamin sprzedaży stanowi inaczej – wyjaśnia mec. Mateusz Dróżdż. - Co istotne z żądaniem zwrotu można wystąpić do organizatora nawet jeżeli bilety sprzedawał pośrednik. Takie stanowisko jest ugruntowane w orzecznictwie. Stroną umowy z konsumentem jest organizator i do niego można kierować roszczenia a on ewentualnie powinien rozliczać się z podmiotem sprzedającym bilety – dodaje.
Czytaj także: