Jak zauważył Sąd Okręgowy w Warszawie w wyroku z 14 listopada 2014 r. (sygn. III C 1453/13): „polisy strukturyzowane – (...) – są inwestycją w fundusze, potocznie mówiąc, wirtualne. Nie są to fundusze akcji ani obligacji, tylko specjalne wehikuły inwestycyjne, utworzone w konkretnym celu – by lokować w nich pieniądze z polis strukturyzowanych. W funduszach tych nie ma żadnych akcji czy obligacji notowanych na rynku regulowanym, nie ma niczego, co miałoby faktycznie jakąś wartość rynkową – są za to certyfikaty czy obligacje, z których zysk jest uzależniony od wartości indeksów bankowych, których wartość z kolei jest uzależniona nie wiadomo od czego. (...) O ile w zwykłych polisach inwestycyjnych klienci są zagrożeni utratą pieniędzy dopiero wtedy, gdy wycofają się z inwestycji (gdy z ich wypłaty potrącone będą opłaty likwidacyjne), o tyle w polisach strukturyzowanych największe straty wynikają już z samej przeceny wartości tego »specjalnego« funduszu inwestycyjnego. Przecena ta następuje zaś na podstawie mechanizmu nieujawnionego w umowie, mechanizmu zależnego wyłącznie od ubezpieczyciela. Wielkość świadczenia ubezpieczyciela w obu umowach jest niepewna nie dlatego, że wynikać może z oczywistych wahań rynku kapitałowego; nie jest pochodną normalnego ryzyka inwestycyjnego – ale została ukształtowana w sposób całkowicie niewiadomy, a zależny jedynie od samego ubezpieczyciela".
Różne podstawy prawne
Z dotychczasowego orzecznictwa wynika, że podstaw prawnych do unieważnienia umów ubezpieczenia z ufk jest co najmniej kilka. W opisanym na wstępie wyroku z 26 maja 2020 r. Sąd Okręgowy w Warszawie odniósł się do przepisów o klauzulach abuzywnych, a wobec unieważnienia części kluczowych postanowień orzekł, że utrzymanie tego stosunku prawnego w mocy nie jest możliwe, i zasądził od ubezpieczyciela zwrot całości wpłaconych składek.
Warto wskazać także na wyrok SO w Warszawie z 4 listopada 2019 r. (sygn. I C 889/16), w którym sąd stwierdził nieważność umowy grupowego ubezpieczenia z ufk jako sprzecznej z przepisami określającymi naturę ubezpieczenia na życie, a także zasadami współżycia społecznego – zasadami uczciwości i lojalności kontrahentów stosunku prawnego. Zdaniem sądu umowa, do której przystąpiła powódka, nie zawierała w istocie zarówno cech umowy ubezpieczenia na życie, jak i cech umowy o świadczenie usług inwestycyjnych.
Nieco podobnie do zagadnienia podszedł Sąd Apelacyjny w Warszawie w wyroku z 24 maja 2019 r. (sygn. V ACa 451/18), w którym oddalił apelację pozwanego towarzystwa ubezpieczeń, przychylając się do stanowiska SO Warszawa-Praga. W tamtej sprawie umowa ubezpieczenia z ufk została uznana za nieważną ze względu na jej sprzeczność z istotą umowy ubezpieczenia oraz brak ścisłego określenia świadczeń ubezpieczyciela. Podstawę prawną wyroku stanowiły art. 405 k.c. w zw. z art. 353[1] k.c. w zw. z art. 58 k.c. i w zw. z art. 13 ust. 4 ustawy z 22 maja 2013 r. o działalności ubezpieczeniowej.
Od lat krytyczne stanowisko wobec polisolokat zajmują także prezes Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów oraz rzecznik finansowy. W szczególności ich zdaniem, wyrażanym na gruncie niektórych spraw, deklaracje przystąpienia do umów grupowego ubezpieczenia na życie i dożycie mogą zostać uznane za nieważne, ponieważ nie określają wysokości sumy ubezpieczenia (np. w istotnych poglądach dla sprawy: RKT.644.92.2018.BP i RKT.644.114.18.SB).