Prezes Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów zobowiązał spółkę Zalando do zmian w sposobie informowania klientów o ich prawach w trakcie korzystania z platformy zakupowej. Problemem miała być przejrzystość procesu dokonywania zakupów. Prezes Urzędu stwierdził, iż klienci powinni mieć świadomość, od kogo dokładnie kupują towar, jeszcze przed kliknięciem przycisku „przejdź do kasy”. Wynika to z faktu, iż na platformie swoje towary wystawia nie tylko sama spółka, ale też jej partnerzy.
— Nie mogli mieć pewności (klienci — przyp. red.), że kupują dany produkt od przedsiębiorcy, a w konsekwencji, czy przy zakupie przysługują im wszystkie prawa wynikające z tego faktu — czytamy w komunikacie Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów.
Ponadto, dodatkową kwestią było to, iż klienci "mogli mieć problem z ustaleniem do kogo kierować reklamację, kogo informować o odstąpieniu o zakupu, ani do kogo wysłać zwracany towar".
Czytaj więcej
O łamanie przepisów ustawy o kredycie konsumenckim oraz o wpędzanie dłużników w spirale zadłużenia oskarżona została spółka LoanMe. Prezes UOKiK zdecydował o nałożeniu na firmę kary rzędu pół miliona złotych.
Zalando ukarane przez UOKiK. Złamano przepisy dyrektywy Omnibus?
Urząd zobowiązał Zalando do wprowadzenia odpowiednich zmian w mechanice strony internetowej, mających zapewnić przejrzystość procesu dokonywania zakupów. Powinny one odpowiadać wymogom unijnej dyrektywy 2019/2161 z dnia 27 listopada 2019 r. (tzw. dyrektywy Omnibus). Jest to efekt wszczętego jeszcze w lipcu tego roku postępowania.