Ministerstwo Rozwoju i Technologii zwraca uwagę, że platformy Temu oraz Shein cieszą się dużą popularnością na całym świecie, w tym w Polsce. Jak wynika z danych Gemius Mediapanel, w styczniu 2024 r. aplikacja Temu oraz portal www.temu.com miały osiągnąć w Polsce liczbę 14,9 mln realnych użytkowników, a aplikacja Shein oraz portal www.shein.com ponad 6 mln realnych użytkowników. Liczby te plasują obie platformy w czołówce marketplace’ów, z których korzystają polscy konsumenci.
Jak wynika z analiz MRiT, sygnałów płynących do resortu (Polskie Towarzystwo Gospodarcze), zgłoszeń oraz skarg konsumentów i przedsiębiorców do Prezesa Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów, praktyki stosowane przez obie platformy mogą stanowić wielopoziomowe naruszenie krajowych i unijnych przepisów w zakresie m.in. ochrony konsumentów.
Temu oraz Shein nie przestrzegają Dyrektywy Omnibus
W obu przypadkach chodzi na przykład o nieprzestrzeganie przepisów tzw. Dyrektywy Omnibus – przy informowania o obniżeniu ceny, brak prezentacji ceny, która obowiązywała w okresie 30 dni przed wprowadzeniem obniżki.
Wśród nieprawidłowości dotyczących platformy Temu wskazano na stosowanie „liczników” oraz komunikatów mogących powodować presję u konsumentów – „liczniki” odliczające czas np. darmowej dostawy czy komunikaty nacechowane pośpiechem np. „Popularne! Prawie wyprzedane”. Z kolei w przypadku Shein zarzucono wprowadzające w błąd oceny produktów – brak informacji, czy opinie o produktach widocznie w serwisie pochodzą od konsumentów, którzy w rzeczywistości kupili dany produkt oraz w jaki sposób dokonywana jest ewentualna weryfikacja opinii. Nie wiadomo również jak opinie są liczone.
Rząd chce zlikwidować lukę w przepisach
Jak pisał na łamach rp.pl, Piotr Mazurkiewicz, o nieuczciwej konkurencji chińskich sprzedawców mówi się głośno od lat, ale problem jedynie narasta. Serwisy, takie jak Temu, AliExpress czy odzieżowy Shein, korzystają z dopłat rządu, dzięki czemu koszty dostaw są minimalne. Ponieważ nie stosują się także do wielu innych unijnych regulacji, jak dyrektywa Omnibus, ich oferta jest znacznie tańsza, choć często kiepskiej jakości.