- Dla rosyjskich żołnierzy nie ma takiej zbrodni, której nie mogliby popełnić - stwierdził prezydent Ukrainy. I dodał, że "w Czernichowie Rosjanie ostrzelali ludzi, którzy stali w kolejce po chleb. Zginęło 10 osób. Z kolei w Mariupolu rosyjskie lotnictwo celowo zrzuciło bombę na teatr w centrum miasta. Nie wiadomo jeszcze, ile osób zginęło. Serce się rozrywa".
- Nie zapomnimy żadnego człowieka, którego życie zostało odebrane przez okupanta. Nie wybaczymy żadnego człowieka, który został zabity. Ile jeszcze ludzi będzie musiało zostać zabitych, żeby liderzy NATO odpowiedzieli na nasze wezwanie, aby przekazać nam samoloty albo utworzyć strefę zakazu lotów? - pytał Zełenski.
- Świat musi oficjalnie powiedzieć, że Rosja stała się państwem terrorystycznym - zaapelował prezydent Ukrainy.
- Potrzebujemy jeszcze większego wsparcia — mówił Zełenski. I wylicza, że Ukraina potrzebuje systemów obrony powietrznej, samolotów oraz pocisków. - Zwróciłem się do USA oraz innych państw, aby stworzyć nowy sojusz "U24", który będzie gwarantował, że każdy agresor będzie musiał liczyć się ze zdecydowaną odpowiedzią już 24 godziny od ataku - stwierdził.
- Pracujemy nad odbudowaniem naszego kraju po wojnie. Obiecuję każdemu, kto stracił swój dom, że państwo ukraińskie będzie w całości odnowione. Będziemy odbudowywać nasze państwo, niezależnie od tego, ile będzie to kosztowało. To będzie historyczna odbudowa - podkreślił prezydent Ukrainy.