SBU na swojej stronie internetowej pisze, że jeden z pracowników "prywatnej firmy ochroniarskiej" został wzięty do niewoli przez Ukraińców.
Mężczyzna zeznał, że zatrudnił się w prywatnej firmie ochroniarskiej w Rostowie. Mężczyzna jest cywilem, a zatrudniono go, by - za 2 tys. dolarów - zapewnił bezpieczny transport ładunku. Jak się okazało ładunek, który miał przewieźć, to dwie ciężarówki z amunicją dla rosyjskich wojsk, ostrzeliwujących Charków.
Tyle dolarów miał otrzymać pracownik prywatnej firmy ochroniarskiej za dostarczenie amunicji rosyjskim wojskom pod Charkowem
"Ukraińska armia całkowicie rozbiła wrogi konwój" - podaje SBU dodając, że pojmany Rosjanin został ranny w czasie ataku.
"Zdał sobie sprawę, że (...) wysłano go na śmierć" - czytamy na stronie SBU.