Jędrzej Bielecki: Prezydent Niemiec w pokłonie przed powstańcami. Ale gestu Brandta nie powtórzył

Możliwe, że to ostatnia okrągła rocznica z udziałem kombatantów. Ale pamięć o walczącej stolicy nie zginie, bo stała się drogowskazem dla nowych pokoleń.

Publikacja: 01.08.2024 16:32

Obchody 80. rocznicy wybuchu Powstania Warszawskiego. Prezydent Niemiec Frank-Walter Steinmeier prze

Obchody 80. rocznicy wybuchu Powstania Warszawskiego. Prezydent Niemiec Frank-Walter Steinmeier przemawia podczas Apelu Pamięci

Foto: SERGEI GAPON / AFP

54 lata temu Willy Brandt klęknął przed pomnikiem Bohaterów Warszawskiego Getta na warszawskim Muranowie. Jak później tłumaczył kanclerz RFN, był to niezaplanowany gest, który miał być spektakularnym wyrazem pokuty za zbrodnie Holokaustu. W ostatnią środę podczas Apelu Poległych prezydent Niemiec Frank-Walter Steinmeier nie powtórzył tego gestu w chwili, gdy składał wieniec przed pomnikiem Powstania Warszawskiego, ale przez dłuższą chwilę stał w głębokim pokłonie. Wcześniej dwukrotnie prosił o przebaczenie za dokonane przez jego rodaków przed 80 laty zbrodnie. „Naród, który potrafi zdobyć się na takie bohaterstwo, jest wieczny” – zapewnił.

Zapewnienie złożone przed ostatnimi żyjącymi powstańcami, że rządy obu krajów pozostają w bliskim kontakcie w sprawie wypłaty pomocy społecznej dla tych, którzy przeżyli okupację, brzmiało małostkowo, o ile nie żałośnie.

Co powiedzieli Andrzej Duda i Rafał Trzaskowski na obchodach powstania?

Przemówienie prezydenta Republiki Federalnej Niemiec nie składało się tylko z głębokich i trafnych słów. Jego zapewnienie złożone przed ostatnimi żyjącymi powstańcami, że rządy obu krajów pozostają w bliskim kontakcie w sprawie wypłaty pomocy społecznej dla tych, którzy przeżyli okupację, brzmiało małostkowo, o ile nie żałośnie. W pewnym momencie dało się też słyszeć głosy zebranych: „Reparacje! Reparacje!”. Były one jednak nieliczne i szybko zostały przykryte oklaskami. I choć zarówno prezydent RP Andrzej Duda, jak i prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski wspomnieli, że niemieckie zbrodnie nigdy nie zostały rozliczone, to zrobili to krótko i nie w kluczowych momentach swoich przemówień. 

Czytaj więcej

Niemcom mylą się powstania

Wypełnienie testamentu z 1944 roku

Być może po raz pierwszy tak dużą rolę poświęcono bowiem roli Powstania Warszawskiego jako wyznacznika przyszłości. Prezydent Warszawy zwrócił uwagę, że jeśli Rosja nie myśli dziś o uderzeniu na Polskę, to po części dlatego, że pomna doświadczeń z 1944 roku wie, iż miałaby do czynienia z narodem, który jej tego nie daruje. Trzaskowski wskazał też, że musimy teraz utrzymywać jak najbliższy sojusz z sąsiadem zza Odry, jeśli chcemy, aby wartości drogie powstańcom, takie jak wolność, były bezpieczne. Prezydent Frank-Walter Steinmeier porównał z kolei bohaterstwo walczących z Rosją Ukraińców do insurekcji nad Wisłą sprzed 80 lat. I uznał, że budowa zjednoczonej Europy jest wypełnieniem testamentu bohaterów z 1944 roku. Wśród składających wieńce pod pomnikiem Powstania Warszawskiego, jak zawsze, zabrakło ambasady Rosji. To miara przepaści, jaka dziś dzieli nasze relacje z Berlinem ze stosunkami z Moskwą. 

54 lata temu Willy Brandt klęknął przed pomnikiem Bohaterów Warszawskiego Getta na warszawskim Muranowie. Jak później tłumaczył kanclerz RFN, był to niezaplanowany gest, który miał być spektakularnym wyrazem pokuty za zbrodnie Holokaustu. W ostatnią środę podczas Apelu Poległych prezydent Niemiec Frank-Walter Steinmeier nie powtórzył tego gestu w chwili, gdy składał wieniec przed pomnikiem Powstania Warszawskiego, ale przez dłuższą chwilę stał w głębokim pokłonie. Wcześniej dwukrotnie prosił o przebaczenie za dokonane przez jego rodaków przed 80 laty zbrodnie. „Naród, który potrafi zdobyć się na takie bohaterstwo, jest wieczny” – zapewnił.

Pozostało 80% artykułu
Komentarze
Artur Bartkiewicz: Dlaczego PiS wciąż nie wybrał kandydata na prezydenta? Odpowiedź jest prosta
Komentarze
Mentzen jako jedyny mówi o wojnie innym głosem. Będzie czarnym koniem wyborów?
Komentarze
Karol Nawrocki ma w tej chwili zdecydowanie największe szanse na nominację PiS
Komentarze
Jerzy Surdykowski: Antoni Macierewicz ciągle wrzuca granaty do szamba
Materiał Promocyjny
Klimat a portfele: Czy koszty transformacji zniechęcą Europejczyków?
Komentarze
Jan Zielonka: Donald Trump nie tak straszny, jak go malują? Nadzieja matką głupich