Michał Szułdrzyński: Kto skłócił niegdyś Zjednoczoną Prawicę? To twórca partii wzywającej do polexitu

Założenie przez Roberta Bąkiewicza partii wprost wzywającej do wyjścia Polski z UE zostało niemal niezauważone przez szersze kręgi opinii publicznej, ale wywołało trzęsienie ziemi w obozie Zjednoczonej Prawicy.

Publikacja: 20.03.2024 13:15

Patryk Jaki (z lewej) ostro zaatakował byłego premiera Mateusza Morawieckiego.

Patryk Jaki (z lewej) ostro zaatakował byłego premiera Mateusza Morawieckiego.

Foto: PAP/Tomasz Gzell

W środę rano Jacek Sasin w rozmowie z TVN 24 skrytykował prezydenckiego ministra Marcina Mastalerka. Ocenił, że wypowiadał się on o tematach zbrojeniowych, nie mając wiedzy na ten temat. A równocześnie wyraził ubolewanie nad tym, że na prawicy wybuchają coraz poważniejsze kłótnie. Jedną z nich rozpoczął właśnie Marcin Mastalerek, krytykując byłego ministra obrony narodowej Mariusza Błaszczaka za to, że polskie firmy zbrojeniowe nie przygotowały się do projektów amunicyjnych finansowanych przez Unię Europejską.

Dlaczego Patryk Jaki tam mocno zaatakował PiS, Morawieckiego i Dudę

„Pewne napięcia są faktem” – przyznał Sasin, pytany o konflikty w Zjednoczonej Prawicy. To był z kolei komentarz do słów byłego szefa Kancelarii Premiera Michała Dworczyka, który stwierdził, że środowisko Suwerennej Polski to „pasożyt” żerujący na Prawie i Sprawiedliwości. Wypowiedź Dworczyka zaś była reakcją na wystąpienie europosła Suwerennej Polski Patryka Jakiego, który ostro zaatakował byłego premiera Mateusza Morawieckiego i prezydenta Andrzeja Dudę, mówiąc, że ciąży na nich odpowiedzialność za nieskuteczność w negocjacjach z Unią Europejską. Ocenił, że zamiast próbować się dogadywać z Brukselą, trzeba było nieustannie wszystko wetować. Oberwało się więc Morawieckiemu, że ktoś te „dziadostwa podpisywał” oraz Dudzie, który wetował ustawy sądownicze oraz lex Tusk.

Czytaj więcej

Poseł nazwał Jakiego "chłopczykiem w krótkich spodenkach". Błaszczak reaguje

Nie ma właściwie dnia, by nie padała jakaś salwa w tej zaostrzającej się bratobójczej wojnie w Zjednoczonej Prawicy. Skąd ona się jednak wzięła?

Dlaczego nowa partia Roberta Bąkiewicza domaga się polexitu

Powodem może być wydarzenie, które w szerokiej opinii publicznej przeszło bez echa, ale mogło mieć poważny wpływ na układ sił po prawej stronie sceny politycznej. 13 marca na portalu X Robert Bąkiewicz, polityk będący niegdyś w skrajnie prawicowym, nacjonalistycznym ONR, a później jeden z organizatorów Marszu Niepodległości, ogłosił powstanie nowej partii politycznej Niepodległość. Jej głównym hasłem jest wyjście Polski z Unii Europejskiej. „Czas opuścić UE, która zamiast upragnionej Arki, okazała się tonącym Titanikiem” – pisał Bąkiewicz (pisownia zresztą oryginalna). Postuluje sprzeciw wobec Zielonego Ładu, „niszczenia polskiego rolnictwa, górnictwa, branży transportowej, (…) marksistowskiej ideologizacji polskich dzieci, (…) niszczenia podmiotowości państwa polskiego”, a także „pozbawiania nas suwerenności”.

I choć Robert Bąkiewicz znajduje się na marginesie życia politycznego, politycy związani z obozem Suwerennej Polski poczuli się zmuszeni do odpowiedzi. Bo ewidentnie Bąkiewicz przejął bliskie im postulaty. We wtorek, 19 marca, Patryk Jaki, tłumacząc, co dla niego jest ważne politycznie, we wpisie zatytułowanym „Jestem radykałem” pisał: „Jestem za używaniem weta tam, gdzie zagrożone są interesy RP, chcę walczyć z seksualizacją dzieci w szkołach i ideologią gender, chcę Zielony Komunizm znany jako Zielony Ład lub Fit55 wywalić do śmieci, chcę Uniwersytetów, które uczą patriotyzmu a nie lewackich ideologii”.

Suwerenna Polska musiała odciąć się od Prawa i Sprawiedliwości

Brzmi znajomo? I właśnie dlatego Patryk Jaki i Suwerenna Polska musi się odróżnić od PiS. Dlatego musi atakować partię Jarosława Kaczyńskiego, pokazywać, że PiS jest zbyt miękkie, zbyt europejskie. Najprostszą metodą było więc atakowanie Morawieckiego i Dudy. Tyle tylko, że wywołało to reakcję łańcuchową i ujawniło kolejne osie podziałów, sporów i czysto personalnych konfliktów w Zjednoczonej Prawicy.

W środę rano Jacek Sasin w rozmowie z TVN 24 skrytykował prezydenckiego ministra Marcina Mastalerka. Ocenił, że wypowiadał się on o tematach zbrojeniowych, nie mając wiedzy na ten temat. A równocześnie wyraził ubolewanie nad tym, że na prawicy wybuchają coraz poważniejsze kłótnie. Jedną z nich rozpoczął właśnie Marcin Mastalerek, krytykując byłego ministra obrony narodowej Mariusza Błaszczaka za to, że polskie firmy zbrojeniowe nie przygotowały się do projektów amunicyjnych finansowanych przez Unię Europejską.

Pozostało 87% artykułu
Komentarze
Artur Bartkiewicz: Dlaczego PiS wciąż nie wybrał kandydata na prezydenta? Odpowiedź jest prosta
Komentarze
Mentzen jako jedyny mówi o wojnie innym głosem. Będzie czarnym koniem wyborów?
Komentarze
Karol Nawrocki ma w tej chwili zdecydowanie największe szanse na nominację PiS
Komentarze
Jerzy Surdykowski: Antoni Macierewicz ciągle wrzuca granaty do szamba
Materiał Promocyjny
Klimat a portfele: Czy koszty transformacji zniechęcą Europejczyków?
Komentarze
Jan Zielonka: Donald Trump nie tak straszny, jak go malują? Nadzieja matką głupich