Artur Bartkiewicz: Trzecie pytanie w referendum. Suma wszystkich strachów, czyli świat według PiS

W referendum, które pierwotnie miało dotyczyć relokacji uchodźców w UE, pojawiło się w końcu pytanie o imigrantów. I pojawił się też Donald Tusk, „największe zagrożenie dla bezpieczeństwa Polski”.

Publikacja: 13.08.2023 10:33

Mateusz Morawiecki

Mateusz Morawiecki

Foto: Twitter

Pytanie o imigrantów zostało zadane w sposób wpisujący się w dotychczasową narrację PiS o imigracji do Europy. Nie zabrakło – tradycyjnie – kadrów z zamieszek w Europie Zachodniej, z płonącymi samochodami oraz ostrzeżeń, że jeśli wpuścimy imigrantów to zaczną nas gwałcić, zabijać i demolować polskie ulice, a Polacy „przestaną być gospodarzami we własnym kraju” (cytat z Jarosława Kaczyńskiego przemawiającego z sejmowej mównicy).

Referendum: PiS straszy imigrantami i sprowadza imigrantów

Zabrakło – tradycyjnie – informacji, że bez imigrantów w prężnie rozwijającej się polskiej gospodarce zabraknie rąk do pracy, o czym zresztą PiS doskonale wie, ale nie mówi o tym głośno, tylko po cichu wydaje zgody na podejmowanie pracy w Polsce cudzoziemcom i to wcale nie z Europy. I postępuje słusznie, bo dynamiczna gospodarka potrzebuje pracowników, a trendy demograficzne pokazują, że akurat Polaków do pracy będzie coraz mniej, a nie coraz więcej. Ale – biorąc to pod uwagę – szaleństwem jest jednoczesne strasznie Polaków „obcymi”, bo nie trzeba być profesorem socjologii, aby dostrzec, że jest to przygotowywanie sobie konfliktu społecznego. Jednak to nie nastąpi zapewne przed 15 października, więc PiS się tym specjalnie nie martwi. My natomiast powinniśmy, bo po 15 października nadal będziemy tu wszyscy mieszkać.

Czytaj więcej

PiS przedstawia trzecie pytanie w referendum. Będzie dotyczyło imigrantów

Referendum: W czasie wojny na Ukrainie dla PiS największym zagrożeniem jest Donald Tusk

W najnowszym spocie PiS związanym z referendum uderzające są jednak również słowa, które padają na temat Donalda Tuska, lidera opozycyjnej Platformy Obywatelskiej. Otóż premier nazywa Tuska – i to dwa razy, tak jakby chciał być pewien, że przekaz ten dotrze nawet do rozkojarzonego obrazami płonących ulic europejskich widza – największym zagrożeniem dla bezpieczeństwa Polski. Tak, tak – Władimir Putin i jego hordy pustoszące Ukrainę to drobiazg, Aleksander Łukaszenko, który umieszcza na terytorium Białorusi broń jądrową, to mało ważny szczegół – nam grozi Donald Tusk i kilka tysięcy imigrantów. Imigrantów, którzy – dodajmy – prawdopodobnie w ramach mechanizmu, o który pyta PiS, i tak do Polski nie trafią, bo Polska poddana jest presji migracyjnej ze wschodu w związku z wojną na Ukrainie, co pozwala na wyłączenie naszego kraju z mechanizmu relokacji. Ale na tę informację w niespełna dwuminutowym spocie miejsca zabrakło. Wiadomo – po co rozmawiać o faktach, gdy można pokazać obrazki płonących ulic.

Rzeczywistość od spotów PiS i kolejnych pytań referendalnych się nie zmieni

Czytaj więcej

Krzysztof Adam Kowalczyk: Drugie pytanie referendalne PiS bije w młodych Polaków

Oto jaką wizję świata PiS przedstawia Polakom: w czasie największego geopolitycznego kryzysu w Europie od dekad, w sytuacji, gdy Polska stała się krajem frontowym, w czasie nieuchronnych przemian społecznych związanych z kryzysem demograficznym w całym zachodnim świecie mamy się bać przede wszystkim obcych i Donalda Tuska, notabene lidera partii popieranej przez 25-30 proc. Polaków, do których nie wiadomo jak się w tej sytuacji odnosić (skoro popierają największe zagrożenie dla Polski). Taki świat istnieje jednak tylko w spotach PiS, a jego forsowanie to psucie debaty publicznej w Polsce w imię wąsko pojętego, wyborczego interesu jednego ugrupowania. I w dłuższej perspektywie będzie to dla Polski szkodliwe, bo rzeczywistość od spotów PiS i kolejnych pytań referendalnych się nie zmieni, za to Polacy będą się od niej coraz bardziej oddalać.  

Pytanie o imigrantów zostało zadane w sposób wpisujący się w dotychczasową narrację PiS o imigracji do Europy. Nie zabrakło – tradycyjnie – kadrów z zamieszek w Europie Zachodniej, z płonącymi samochodami oraz ostrzeżeń, że jeśli wpuścimy imigrantów to zaczną nas gwałcić, zabijać i demolować polskie ulice, a Polacy „przestaną być gospodarzami we własnym kraju” (cytat z Jarosława Kaczyńskiego przemawiającego z sejmowej mównicy).

Pozostało 89% artykułu
Komentarze
Michał Szułdrzyński: A co, jeśli skan tęczówki wpadnie w oko przestępcom?
Komentarze
Michał Płociński: Donald Tusk może gorzko pożałować swojego uspokajania ws. powodzi
Komentarze
Jędrzej Bielecki: Komisja bez politycznej mocy. Nie rząd, lecz znowu sekretariat Europy
Komentarze
Michał Szułdrzyński: Wypadek na Trasie Łazienkowskiej, wypadek na A1, czyli zgubne skutki „trybu Boga”
Materiał Promocyjny
Wpływ amerykańskich firm na rozwój polskiej gospodarki
Komentarze
Artur Bartkiewicz: Powódź 2024. Fundusz Sprawiedliwości i wozy strażackie, czyli czego nie rozumie Suwerenna Polska