Michał Szułdrzyński: Marsz Miliona Serc, czyli broń Tuska przeciw Mentzenowi

Donald Tusk, zwołując Marsz Miliona Serc na początek października, wcale nie musi liczyć na powrót emocji z protestów po wyroku TK. Chce uświadomić nowym wyborcom Konfederacji, jakie poglądy mają Sławomir Mentzen i Konfederacja w sprawie aborcji.

Aktualizacja: 21.07.2023 06:29 Publikacja: 20.07.2023 16:18

Donald Tusk

Donald Tusk

Foto: PAP/Radek Pietruszka

Po ogłoszeniu przez Donalda Tuska Marszu Tysiąca Serc, który ma się odbyć 1 października, pojawiło się mnóstwo komentarzy wątpiących, czy liderowi PO uda się powrócić do emocji sprzed trzech lat. Wtedy decyzja Trybunału Konstytucyjnego w sprawie aborcji nie tylko wyprowadziła na ulice setki tysięcy osób, ale w dodatku doprowadziła do największego tąpnięcia sondażowego PiS. Tyle tylko, że to nie jest jedyny cel PO. Celem jest bowiem nie tylko PiS, ale również, a może przede wszystkim Konfederacja. Dlatego o partii Sławomira Mentzena mówił Tusk, ogłaszając swój marsz.

Dlaczego kobiety zaczęły popierać Mentzena

Kilka ostatnich sondaży pokazało, że wzrost poparcia sondażowego dla Konfederacji wynika między innymi z faktu, że przypłynął do niej elektorat kobiecy, choć wcześniej była to partia młodych mężczyzn. Części kobiet nie przeszkadzał fakt, że Mentzen jest zwolennikiem zakazu przerywania ciąży, dlatego, że – podobnie jak Jarosław Kaczyński – uważają, że dostęp do aborcji jest wyłącznie kwestią finansową. Jak kogoś stać, zakaz nie jest problemem. Ważniejsze dla tych kobiet są obietnice wolnorynkowe.

Czytaj więcej

Donald Tusk zapowiada "marsz miliona serc" 1 października w Warszawie

Za pomocą marszu PO chce zwrócić uwagę na los kobiet w systemie opieki zdrowotnej. I chodzi tu nie tylko o głośny po reportażu TVN24 przypadek zachowania policji przy hospitalizacji pani Joanny z Krakowa, która zażyła tabletkę poronną. Ale również o różne przypadki śmierci kobiet, którym system nie pomógł, bo lekarze bali się oskarżenia o pomoc w aborcji. Platforma zdaje się w ten sposób mówić do wyborczyń Konfederacji: aborcję można sobie kupić, ale każdą z Was może spotkać los Doroty, która zmarła w Nowym Targu, czy Izabeli z Pszczyny, czy jeszcze innych.

Marsz miliona serc: Donald Tusk liczy na mobilizację kobiet tuż przed wyborami

Politycy PO narzekali, że spotykali swoich byłych wyborców, którzy zdecydowali się poprzeć Sławomira Mentzena. Na pytanie, czy nie przeszkadzały im jego poglądy w sprawie aborcji, pytali: jakie poglądy? Wszak wyborcy nie muszą wcale znać i pamiętać wszystkich wcześniejszych wystąpień polityków. Sklejając PiS z Konfederacją, zakazem aborcji, sytuacją kobiet, Platforma więc może liczyć na to, że część wyborców Konfederacji zmieni zdanie i przerzuci swój głos na PO.

A taka dodatkowa mobilizacja na początku października, na dwa tygodnie przed wyborami, może się największej partii opozycyjnej po prostu bardzo opłacać.

Po ogłoszeniu przez Donalda Tuska Marszu Tysiąca Serc, który ma się odbyć 1 października, pojawiło się mnóstwo komentarzy wątpiących, czy liderowi PO uda się powrócić do emocji sprzed trzech lat. Wtedy decyzja Trybunału Konstytucyjnego w sprawie aborcji nie tylko wyprowadziła na ulice setki tysięcy osób, ale w dodatku doprowadziła do największego tąpnięcia sondażowego PiS. Tyle tylko, że to nie jest jedyny cel PO. Celem jest bowiem nie tylko PiS, ale również, a może przede wszystkim Konfederacja. Dlatego o partii Sławomira Mentzena mówił Tusk, ogłaszając swój marsz.

Komentarze
Artur Bartkiewicz: Dlaczego PiS wciąż nie wybrał kandydata na prezydenta? Odpowiedź jest prosta
Komentarze
Mentzen jako jedyny mówi o wojnie innym głosem. Będzie czarnym koniem wyborów?
Komentarze
Karol Nawrocki ma w tej chwili zdecydowanie największe szanse na nominację PiS
Komentarze
Jerzy Surdykowski: Antoni Macierewicz ciągle wrzuca granaty do szamba
Materiał Promocyjny
Klimat a portfele: Czy koszty transformacji zniechęcą Europejczyków?
Komentarze
Jan Zielonka: Donald Trump nie tak straszny, jak go malują? Nadzieja matką głupich