Jędrzej Bielecki: Prezydent Andrzej Duda ratuje pamięć o Holokauście

Wspólny hołd przed Pomnikiem Bohaterów Warszawskiego Getta prezydentów Polski, Niemiec i Izraela daje nadzieje na przyszłość.

Publikacja: 19.04.2023 16:06

Prezydent Andrzej Duda, prezydent Izraela Isaac Herzog oraz prezydent Republiki Federalnej Niemiec F

Prezydent Andrzej Duda, prezydent Izraela Isaac Herzog oraz prezydent Republiki Federalnej Niemiec Frank-Walter Steinmeier podczas uroczystości z okazji 80. rocznicy wybuchu powstania w getcie warszawskim przed Pomnikiem Bohaterów Getta

Foto: PAP/Jakub Szymczuk

Andrzej Duda 12 grudnia w czasie wizyty w Berlinie rozmawiał z Frankiem-Walterem Steinmeierem o możliwości udziału po raz pierwszy w historii prezydenta Niemiec w obchodach rocznicy powstania w getcie warszawskim. Zaproszenie wysłał w lutym równolegle z tym dla prezydenta Izraela Icchaka Herzoga. Niemieckie źródła dyplomatyczne przyznają, że Steinmeier pewnie by nie przyjechał, gdyby obaj politycy od dawna nie utrzymywali bliskich stosunków.

Relacje Polski zarówno z Izraelem, jak i z Niemcami, były naznaczone w ostatnich latach permanentnymi kryzysami. Odcięcie możliwości ubiegania się przez potomków ocalałych o symboliczne choćby zadośćuczynienie za utracone majątki zostało przyjęte w Jerozolimie z niezrozumieniem. Tym bardziej że decyzja wyszła od rządu, który domaga się odszkodowań i sprawiedliwości za krzywdy historyczne od Niemiec.

Czytaj więcej

80. rocznica powstania w getcie warszawskim. "Getta nie można było nie zauważyć"

Fatalne skutki przyniosło też przerwanie dialogu w sprawie udziału poszczególnych Polaków w Zagładzie. Kiedy zarówno w Polsce, jak i Izraelu, są u władzy ekipy budujące poparcie w sondażach na nacjonalistycznej agendzie, o trwałym zbliżeniu nie może być mowy. Powrót do wieloletniej praktyki przyjazdów izraelskiej młodzieży do miejsc kaźni przodków wydaje się niestety w takim układzie maksimum tego, co jest możliwe do osiągnięcia. U progu kampanii wyborczej nie ma też żadnych szans na to, aby ustały właściwie codzienne ataki polskich władz na Niemcy. Są one tym bardziej godne pożałowania, że porozumienie między oboma krajami ma kluczowe znaczenie dla sukcesu Ukrainy w wojnie z Rosją.

W tym kontekście obchody 80. rocznicy powstania w getcie warszawskim dają sporo nadziei, że wciąż możliwe są wyjątki, gdy interes partyjny i najbliższe wybory nie decydują o wszystkim. Podobną rolę prezydent Duda odegrał w relacjach z Niemcami już kilkakrotnie. Tak się stało, kiedy wbrew Jarosławowi Kaczyńskiemu opowiedział się (nie bez wpływu Amerykanów) za rozmieszczeniem niemieckich baterii Patriot na terenie naszego kraju, czy wcześniej, gdy chciał pojechać razem z Frankiem-Walterem Steinmeierem w pierwszą podróż do Kijowa (inicjatywę uniemożliwił sprzeciw Wołodymyra Zełenskiego).

Podobną rolę prezydent Duda odegrał w relacjach z Niemcami już kilkakrotnie

Pojednanie polsko-niemieckie, podobnie jak ujawnienie całej prawdy o okolicznościach Holokaustu, to wyzwania tak wielkie, że muszą być rozpisane na dziesięciolecia. Ale ich waga jest ogromna. Dlatego jeśli nie da się ich posuwać do przodu, to ważne jest, aby przynajmniej ratować to, co osiągnęli poprzednicy. Duda akurat w tym obszarze wyróżnia się w swoim partyjnym środowisku. Co prawda u progu kampanii przed reelekcją w 2020 r. obawiał się manifestowania zbyt bliskich kontaktów z niemieckimi politykami, w tym ówczesnym szefem niemieckiej dyplomacji Heiko Maasem, ale w wielu innych momentach doceniał wagę relacji z zachodnim sąsiadem, przede wszystkim z uwagi na zagrożenie ze strony Rosji i potrzebę zabezpieczenia Polski.

Na szczęście w czasie obchodów ostatniej okrągłej rocznicy powstania w getcie warszawskim, w której uczestniczą jeszcze ocalali, udało się też utrzymać minimalne porozumienie z Izraelem. Prawdziwego pojednania z krajów, które tak wiele łączy, ocalali już nie zobaczą. Ale jest szansa, że ich dzieci jednak tak.

Andrzej Duda 12 grudnia w czasie wizyty w Berlinie rozmawiał z Frankiem-Walterem Steinmeierem o możliwości udziału po raz pierwszy w historii prezydenta Niemiec w obchodach rocznicy powstania w getcie warszawskim. Zaproszenie wysłał w lutym równolegle z tym dla prezydenta Izraela Icchaka Herzoga. Niemieckie źródła dyplomatyczne przyznają, że Steinmeier pewnie by nie przyjechał, gdyby obaj politycy od dawna nie utrzymywali bliskich stosunków.

Relacje Polski zarówno z Izraelem, jak i z Niemcami, były naznaczone w ostatnich latach permanentnymi kryzysami. Odcięcie możliwości ubiegania się przez potomków ocalałych o symboliczne choćby zadośćuczynienie za utracone majątki zostało przyjęte w Jerozolimie z niezrozumieniem. Tym bardziej że decyzja wyszła od rządu, który domaga się odszkodowań i sprawiedliwości za krzywdy historyczne od Niemiec.

Komentarze
Artur Bartkiewicz: Dlaczego PiS wciąż nie wybrał kandydata na prezydenta? Odpowiedź jest prosta
Komentarze
Mentzen jako jedyny mówi o wojnie innym głosem. Będzie czarnym koniem wyborów?
Komentarze
Karol Nawrocki ma w tej chwili zdecydowanie największe szanse na nominację PiS
Komentarze
Jerzy Surdykowski: Antoni Macierewicz ciągle wrzuca granaty do szamba
Materiał Promocyjny
Klimat a portfele: Czy koszty transformacji zniechęcą Europejczyków?
Komentarze
Jan Zielonka: Donald Trump nie tak straszny, jak go malują? Nadzieja matką głupich