Krzysztof Adam Kowalczyk: Efekty zielonego światła dla KPO dopiero zobaczymy

Szanse złotego na umocnienie będą rosły w miarę przeprowadzania przez Sejm ustaw służących odblokowaniu KPO i wypełniana kolejnych ze 116 kamieni milowych, od spełnienia których uzależnione są wypłaty.

Publikacja: 14.12.2022 14:40

Minister ds. europejskich Szymon Szynkowski vel Sęk (w środku) w otoczeniu rzeczników PiS: Piotra Mu

Minister ds. europejskich Szymon Szynkowski vel Sęk (w środku) w otoczeniu rzeczników PiS: Piotra Muellera (po lewej) i Rafała Bochenka

Foto: PAP/Tomasz Gzell

Uff, nareszcie. Krajowy Plan odbudowy, skrojony pod wychodzenie z pandemii, w końcu zostanie u nas uruchomiony. Z ogromnym opóźnieniem, ale paradoksalnie to nie jest tragedia. Z samą pandemią polska gospodarka dała sobie radę zaskakująco dobrze, a deszcz euro spadnie na nią akurat wtedy, gdy stał się bardziej potrzebny, bo dały o sobie znać problemy wynikające z błędów w polityce gospodarczej popełnione przez rządzących. Tempo wzrostu PKB maleje, co przy nadal dramatycznie wysokiej inflacji grozi popadnięciem kraju w stagflację.

Wychodzenie z niej za pomocą zwiększania deficytu budżetowego i zadłużania kraju przy gwałtownie rosnącym koszcie pieniądza grozi z biegiem lat eksplozją długu publicznego. Właśnie tak w latach 70. zrobiły Włochy i po dekadach wylądowały z nieefektywną gospodarką i długiem grożącym bankructwem państwa.

Czytaj więcej

Pieniądze z KPO mogą pomóc gospodarce w trudnym 2023 roku

Pieniądze na KPO nie pochodzą ze źródeł krajowych, pożycza je na rynku Unia (taniej niż np. Polska), a zwrot finansowanych przez nie dotacji nastąpi z dochodów podatkowych wspólnoty. Dlatego grzechem śmiertelnym byłoby nieskorzystanie z nich przez rządzących. W długim terminie KPO wesprze inwestycje – publiczne i prywatne. Od zazielenienia energetyki po cyfryzację czy służbę zdrowia. Zielone światło dla KPO oznacza, że odsunięta została groźba odcięcia Polski za problemy z praworządnością od dużo większych sum – regularnej unijnej perspektywy budżetowej.

Najszybciej jednak powinniśmy zobaczyć zmniejszenie rentowności polskiego długu (bo rząd będzie mógł mniej pożyczać), a przede wszystkim wzmocnienie złotego wobec walut obcych. To zaś będzie miało efekt antyinflacyjny (zmniejszy się koszt importu). Perspektywa napływu 23,9 mld euro dotacji i 11,5 mld euro pożyczek oznacza bowiem konieczność wymiany tej masy pieniędzy na złote, co zwiększy popyt na pieniądz krajowy i wzmocni jego notowania.

 Inwestorzy uwierzą w zielone światło dla PKO dopiero, gdy uchwalając zapowiadane ustawy, ekipa Zjednoczonej Prawicy rzeczywiście wywiąże się z obietnic

Rynek zwykle antycypuje takie wydarzenia i powinien już zareagować, zwłaszcza że pierwsze pieniądze z KPO – ok. 4,2 mld euro – miałyby napłynąć już w pierwszych miesiącach nowego roku. Ale nie zareagował, złoty zyskał w środę do euro ledwo jeden grosz. A to oznacza, że inwestorzy uwierzą w zielone światło dla PKO dopiero, gdy uchwalając zapowiadane ustawy, ekipa Zjednoczonej Prawicy rzeczywiście wywiąże się z obietnic wyprostowania ścieżek wymiaru sprawiedliwości poplątanych przez Zbigniewa Ziobrę, czy skasowania wprowadzonego w 2016 r. embarga na budowę lądowych farm wiatrowych.

Uff, nareszcie. Krajowy Plan odbudowy, skrojony pod wychodzenie z pandemii, w końcu zostanie u nas uruchomiony. Z ogromnym opóźnieniem, ale paradoksalnie to nie jest tragedia. Z samą pandemią polska gospodarka dała sobie radę zaskakująco dobrze, a deszcz euro spadnie na nią akurat wtedy, gdy stał się bardziej potrzebny, bo dały o sobie znać problemy wynikające z błędów w polityce gospodarczej popełnione przez rządzących. Tempo wzrostu PKB maleje, co przy nadal dramatycznie wysokiej inflacji grozi popadnięciem kraju w stagflację.

Pozostało 82% artykułu
Komentarze
Artur Bartkiewicz: Dlaczego PiS wciąż nie wybrał kandydata na prezydenta? Odpowiedź jest prosta
Komentarze
Mentzen jako jedyny mówi o wojnie innym głosem. Będzie czarnym koniem wyborów?
Komentarze
Karol Nawrocki ma w tej chwili zdecydowanie największe szanse na nominację PiS
Komentarze
Jerzy Surdykowski: Antoni Macierewicz ciągle wrzuca granaty do szamba
Materiał Promocyjny
Klimat a portfele: Czy koszty transformacji zniechęcą Europejczyków?
Komentarze
Jan Zielonka: Donald Trump nie tak straszny, jak go malują? Nadzieja matką głupich