Kampania wyborcza to nie czas na półcienie i subtelności. Wie o tym dobrze prezes PiS, który raz już uległ mirażowi tworzenia wizerunku „miłego polityka w starszym wieku” – i przegrał. Autorzy tego pomysłu, środowisko partii Polska Jest Najważniejsza, dawno już zmienili polityczne konstelacje i zasilili szeregi KO lub wylądowali na obrzeżach polityki. Od tego czasu w kampaniach wyborczych Jarosław Kaczyński mobilizuje PiS do stawiania kos na sztorc, a społeczeństwo straszy różnymi wyimaginowanymi wrogami. Dzielnie sekunduje mu w tych działaniach Jacek Kurski. Czy jego dymisja z fotela prezesa TVP oznacza złagodzenie kursu?
Czytaj więcej
Po krótkich wakacjach w jakimś ciepłym miejscu Jacek Kurski musi szybko otrzymać nową nominację, żeby mu prestiż nie ucierpiał. I zapewne nie jest przypadkiem, że o tym, iż stoją przed byłym prezes TVP „nowe zadania”, jak poinformował w kilka minut po jego odwołaniu rzecznik PiS, Radosław Fogiel. Władza dała sygnał, że czuwa, ocenia pozytywnie i skrzywdzić Kurskiego nie da.
Sądząc po wystąpieniach prezesa Kaczyńskiego podczas jesiennego objazdu kraju – zdecydowanie nie. Dlatego Kurski musi szybko otrzymać nową nominację, żeby mu prestiż nie ucierpiał. I zapewne nie jest przypadkiem, że o tym, iż stoją przed byłym szefem TVP „nowe zadania”, poinformował w kilka minut po jego odwołaniu rzecznik PiS Radosław Fogiel. Władza dała sygnał, że czuwa, ocenia pozytywnie i skrzywdzić Kurskiego nie da.
Czytaj więcej
Rada Mediów Narodowych niespodziewanie odwołała prezesa Telewizji Publicznej. Następcą został Mateusz Matyszkowicz. Kurski może wejść do rządu.
Bo linią kampanii wyborczej PiS ma być swojskość i oberek tańczony w rytmie disco polo. To już widać po wezwaniach do palenia w piecach „wszystkim oprócz opon” i przaśnych żartach z osób transseksualnych. Kaczyński znów chce stanąć po stronie większości, a tę definiuje jako Polskę z podręcznika do HiT, zarządzaną duchowo przez arcybiskupa Jędraszewskiego i Zenka Martyniuka. Kraj ciemnoty i ksenofobii. Kolejne wybory pokażą, czy uda mu się zgromadzić taką grupę wyborców, która dzięki systemowi d’Hondta narzuci reszcie opowieść o „ciemnym ludzie, który kupi wszystko”. Bez Kurskiego, który jest mistrzem w tej strategii, prezesowi Kaczyńskiemu będzie dużo trudniej.